Temat: Zuzycie mebli, w tym w mieszkaniach na wynajem

Dziewczyny, ktore posiadacie mieszkania na wynajem:

1. Czy wynajmujecie je jako umeblowane czy nieumeblowane?

2. Jesli jako umeblowane, to jak wyglada zuzycie mebli po powiedzmy roku? I jesli zmieniaja sie Wam lokatorzy to czy wymieniacie te wygladajace juz mniej swiezo/ podrapane/ poplamione etc.

3. Czy Wasi lokatorzy dbaja o te meble? Pytam, bo moi kiedys zupelnie nie i wszystko po okolo 2 latach bylo do wymiany  i jesli wtedy, by sie wyprowadzali to tak naprawde, zeby utrzymac standard wynajmu z poczatku ich wynajmu, musialabym po pierwsze zrobic remont (ale to juz inna kwestia) a po drugie wymienic wszystkie meble oprocz jednej szafy.

Do uzytkowniczek mebli domowych

1. Bardzo niszczyscie swoje meble?

2. Czy macie dzieci, zwierzeta?

My nasze meble, chociaz wiekszosc to ikea, mamy jak nowe po 5.5 roku, choc nie robie nic specjalnego, by tak bylo. Do tego stopnia, ze jak sprzedawalam sofe z salonu przed podrasowaniem domu przed sprzedaza, to sprzedalam ja po drozszej cenie niz jak ja kupilam, razem z dowozem z Polski. A musze powiedziec, ze pale (choc przy otwartych drzwiach na ogrod w nieco dalaszej czesci salonu), sofa byla biala i taka zostala az do konca, zero zadrapan, zero plam (ekoskora, to pewnie zaden wyczyn) i  absolutnie nie naleze do osob, ktore zaslaniaja sofe kocem (sero kiedys na grupie fb bylam w szoku, ile osob kupuje sofe, by po tym non stop ja przykrywac jakimis kocami, by sie nie pobrudzila, czy nie obsierscila), komody jak nowe, w jednej szufladzie cos sie rozlalo to jest maly slad. Dlatego wlasnie bylam w takim szoku, jak lokatorzy tamte meble tak szybko zalatwili i nie wiem czy to kwestia kompletnej olewki typu "to nie moje, to nie musze sie przejmowac"? czy po prostu taki typ?

przed dzieckiem wszystko mialam jak nowe po 10 latach (z kotem). Jestem z takiego domu, mama wymienila kuchenke Ewe rok temu, bo byla okazja,  ale stara, choc miala 28 lat wygladala super (czyszczona na bieżąco). 

Przy dziecku juz jeden dywan poszedl ma straty (wylewanie sokow, zup) nie dalo sie doczyscic, chyba, ze firma. Narożnik jest w stanie agonalnym, tj poplamiony okrutnie (nakrywany jest ładnymi kocami i zdaloby to egzamin, gdyby nie to, ze upatrzyl sobie boki z ekoskory i sa cale odrapane, to nawet kot mi tak nie zniszczyl mebla). Sciany. Malowane rok temu, pasowałoby już malowac. Meble typu szafki, komody, szafy, stoly bez uszczerbku. A i zarysowany parkiet, przez suwanie fotela, a nie byl podklejony filcem. 

Ogolnie to chyba bym nie wynajela rodzinie  z dziećmi :D

Awokdas - no ja wlasnie wiem, ze male dzieci i zwierzeta to moze byc pewien problem w utrzymaniu kondycji mebli, ale moi lokatorzy mieli syna lat 9, wiec bez przesady chyba? No wlasnie zreszta nie wiem, dlatego pytam.

Dramatycznie zniszczone byly sofy, stol, krzesla (w ch** drogie) skorzane obicia, polki w lazience i materace. O scianach nie wspominam nawet.

Edit. I mowie tu o okresie 1,5-2 lata, bo to, co odebralam po 5 latach przeszlo moje najsmielsze pojecie i wymagalo ogromu pracy i sporego remontu.

Nasze meble sa w naprawdę dobrym stanie,  mimo małego dziecka i dwóch kotów  w domu.  Koty mają spry drapak i to pomaga,  oraz strategicznie ułożony jute chodnik specjalnie dla nich "do drapania". Nie jemy nigdzie oprocz kuchni i to pomaga utrzymać meble w salonie w idealnym stanie,  chociaz sofę przykrywamy , bo koty lubią na niej leżeć.  Wolę wyprac koc niz odkurzac sofę. Ale jak na materiałową sofę,  3- letnią,  jest w nienaruszonym stanie. 

Do sypialni naszej,  pokoju dziecka i pokoju gościnnego koty wstępu nie mają. Meble są w nienaruszonym stanie oprócz zadrapania na łóżeczku córki soowodowanego przeprowadzką. W moim biurze kot spi na fotelu z ekoskory wiec myślę, że długo ten fotel nie przetrwa...

Wiekszosc mebli jest w naprawdę dobrym stanie, w większości są to drewniane meble,  o które dbamy (odpowiednie środki do czyszczenia), ale nie jakos przesadnie, nie "trzęsiemy się" nad nimi. 

sweeetdecember napisał(a):

Awokdas - no ja wlasnie wiem, ze male dzieci i zwierzeta to moze byc pewien problem w utrzymaniu kondycji mebli, ale moi lokatorzy mieli syna lat 9, wiec bez przesady chyba? No wlasnie zreszta nie wiem, dlatego pytam.

Dramatycznie zniszczone byly sofy, stol, krzesla (w ch** drogie) skorzane obicia, polki w lazience i materace. O scianach nie wspominam nawet.

Edit. I mowie tu o okresie 1,5-2 lata, bo to, co odebralam po 5 latach przeszlo moje najsmielsze pojecie i wymagalo ogromu pracy i sporego remontu.

9 lat to juz dość duze dziecko, najgorzej z tymi 1-4 😰

W sumie zależy od dziecka, nie chce generalizowac, bo zaraz mnie zjedzą. Moj syn jest bardzo żywym dzieckiem. Przy jedzeniu sie wierci, jakby mial robaki. Biega, skacze. A sa spokojne, jak usadzisz tak siedza. 

Pamiętam, ze w dzieciństwie moja kolezanka miala cale ściany porysowane, rodzice machneli reka na to, wiec mogla 

Wynajmujemy umeblowane, ale standard - określiłabym - średni. Po jednych lokatorach zniszczone były łóżka, wymieniliśmy. Po innej komoda - ją wyrzuciliśmy. W międzyczasie wymienialiśmy meble kuchenne.

Ogólnie mieszkanie wynajmujemy z meblami raczej z niższej półki cenowej, ale ładnymi, czystymi, niezniszczonymi. Właśnie dlatego, że obawiam się "drogo" wyposażyć bo wiem, ze czasem ktoś się trafi taki, że nie będzie traktował tego jak należy.

Meble u nas noszą normalne ślady zużycia - najbardziej łóżka, kanapa. Nie są brudne ale wiadomo że po iluś latach one zawsze będą nieco "odkształcone". Szafki etc. raczej bez uszkodzeń.

EDIT: ale na razie nie mamy dzieci

Pasek wagi

no meble z ikei to raczej po 5 latach uzytkowania nie nadają się do użytkowania. Ale do wynajmowania studentom lepiej dać jakies używane rzeczy z olx.


U nas własciciel musiał kupić nową lodówkę i pralkę, i gazówkę, szafy mają wypadające półki, zlew obtłuczony, ściany tłuste od gotowania w aneksie - i raczej wolę nie żądać zwrotu kaucji niż sama odmalować te tłuste ściany i posprzątać... :P niech on wezwie malarza w tej cenie


 ale szkody wyrządzone przez nas "nieumyślnie" w wyniku użytkowania normalnego - w bloku większość mieszkan wynajmowanych i po kilku miesięcznych libacjach na dole - mieszkanie spalone, śmierdzące fajkami, drzwi wybite przez policję - to dopiero straty dla właściciela....



Bez przesady z niszczeniem przez dzieci. Mam dwójkę. Żadne z nich nie zniszczyło żadnego mebla. Mam 12 letnie meble w pokoju zwykle z brw nic a nic nie zniszczone. Syn ma meble 11 letnie stan idealny. Ma je od roczku. Córka dostała swoje na 2 lata i też nie zniszczyła ani nie popisała. 

Pasek wagi

Użytkownik4217809 napisał(a):

no meble z ikei to raczej po 5 latach uzytkowania nie nadają się do użytkowania. Ale do wynajmowania studentom lepiej dać jakies używane rzeczy z olx.

U nas własciciel musiał kupić nową lodówkę i pralkę, i gazówkę, szafy mają wypadające półki, zlew obtłuczony, ściany tłuste od gotowania w aneksie - i raczej wolę nie żądać zwrotu kaucji niż sama odmalować te tłuste ściany i posprzątać... :P niech on wezwie malarza w tej cenie

 ale szkody wyrządzone przez nas "nieumyślnie" w wyniku użytkowania normalnego - w bloku większość mieszkan wynajmowanych i po kilku miesięcznych libacjach na dole - mieszkanie spalone, śmierdzące fajkami, drzwi wybite przez policję - to dopiero straty dla właściciela....

Jak widac, zalezy kto uzywa.

Generalnie wlasnie, Twoj post mnie "zabolal", bo pokazuje pewnie podejscie sporej czesci wynajmujacych. Nie moja wlasnosc, nie moja sprawa.

Wynajmuję dwa mieszkanie w tzw. wysokim standardzie w pełni umeblowane i wyposażone zarówno na długoterminowe jak i krótkie terminy. Do tej pory prócz odświeżania ścian i dokupienia zastawy stołowej nie odnotowywałam zniszczeń nawet jeśli w mieszkaniach przebywał zwierzak. Sama z siebie wymieniam za to materac w sypialni (co ok 2 lata) choć są impregnowane i mają pokrowce. We własnym domu również nie mam problemów z porządkiem/wyglądem mebli. Dzieci nie posiadam, mam za to dwa psy (co prawda nie mają sierści tylko włosy więc nie gubią ich ani nie wydzielają zapachów, ale nie mają też zakazu wchodzenia na łóżko czy fotel). Wykładzin i dywanów nie posiadam. Zarówno w mieszkaniach na wynajem jak i w domu się nie pali. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.