Temat: spotkanie 'służbowe'

Drogie Dziewczyny! Sprawa polega na tym, że pracuję w takiej małej firmie zajmującej się sprzedażą produktów stomatologicznych. Moja praca polega na zdobywaniu nowych klientów, nawiązywaniu z nimi kontaktów itp. Mam szefa niewiele starszego ode mnie. Dobrze mi się z nim współpracuję. Ostatnio zaprosił mnie na kolację służbową, ponoć w celu obgadania szczegółów pracy. No i na tym polega problem. Bo wg mnie to jest dziwna sytuacja. Z jednej strony nie chcę iść na to spotkanie, bo uważam, że takie rzeczy równie dobrze moglibyśmy obgadać w sklepie, a po drugie co mam powiedzieć mojemu zazdrosnemu chłopakowi? Przecież go nie okłamię... Natomiast z drugiej strony głupio jest mi odmówić, bo co powiem szefowi? W ogóle dziwna to sytuacja dla mnie....

A Wy co myślicie? Szukam obiektywnych osób do oceny sytuacji, a wiem, że na Was zawsze można polegać....
A odczułaś kiedyś, żeby dawał Ci jakieś znaki, że się Tobą interesuje? Będziecie tam sami, czy może jeszcze ktoś inny jest zaproszony?

Może szef w ten sposób chce Cię jakoś docenić i zmobilizować do dalszej, lepszej pracy? Jest to pewnego rodzaju chwyt pracodawców, aby pracownicy poczuli się docenieni, dowartościowani. Może firmy nie stać, aby organizować jakieś wyjazdy firmowe i właśnie tylko w taki sposób chce pokazać, że docenia Cię jako pracownika.

Proponuje zachować służbowy charakter, ubrać się jak do pracy, nie pić alkoholu, nawet jak będzie nalegał to odpowiedz, ze w końcu to jest służbowe spotkanie, a w pracy się nie pije itd ;-) 


Co do chłopaka? Hmm Nie wiem jakie relacje, jaki masz charakter, priorytety w swoim życiu itd. Powiem tylko co ja bym zrobiła w takiej sytuacji.
Powiedziałabym, że mam spotkanie służbowe w resturacji połączone z kolacją, przychodzi jeszcze koleżnka x, albo y (nawet jeśli się okaże, że jesteś sam na sam z szefem) i poprosiła aby mój facet odebrał mnie z tej resturacji. 
W ten sposób pokazujesz szefowi, że masz faceta!
Jeśli facet wpadnie to resturacji z zobaczy, że jesteś sama z szefem, wytłumaczyć mu, że koleżanka x nie mogła przyjść i odwołała w ostatniej chwili jak już siedzieliście przy stole. Jak nie będzie wierzył i zrobi ogromną scene zazdrości, a Ty stracisz przez niego pracę -->porostu go zostaw. Nie może być tak, aby chłopak, narzeczony był zazdrosny o pracę, zawodowe kontakty itd.

Pasek wagi
chłopakowi powiedz prawdę i idź na to spotkanie. Czasem takie służbowe spotkania na prawdę dużo wnoszą do współpracy ;)
Pasek wagi

lalka1991, miałam baaaardzo podobną sytuację. chciałam trochę dorobić, więc zatrudniłam się w firmie właściwie niezwiązanej z moją branżą (ja - prawo, firma - informatyka). i tam przyjęło się, że raz na jakiś czas trzeba odbyć podróż służbową, ok. 2-dniową do innej, bratniej firmy. wiedziałam, że po pracy jemy z szefem kolację wspólnie, ale było to poniekąd naturalne, no bo dziwnie byloby jeść tą kolację przy osobnych stolikach hotelowej restauracji - schody zaczęły się, kiedy były szef zaczął nalegać na to, żebym zamówiła alkohol. nie jestem sztywniarą i procenty są dla mnie ok., ale w tej sytuacji, kiedy to był mój pierwszy służbowy wyjazd, nowa sytuacja, ja zmęczona po całym dniu, stwierdziłam, że nie chcę %. szef zamówił mi je wbrew mojej woli.

dalszy przebieg kolacji byl nieco dziwny. prawił mi komplementy, opowiadał swoje dziwne sny, a apogeum juz przyszło, kiedy spytał czy mam jakieś fetysze (!).

z pracy oczywiście zrezygnowałam - niewielka strata, ale doświadczenie było cenne.

uważam, że "kolacja służbowa" to coś naturalnego w przypadku kiedy poniekąd partnerzy są sobie równi (przynajmniej w pewnych aspektach), natomiast kiedy jest stopień zależnosci służbowej i jeszcze w dodatku róznica płci, to baaaardzo często coś za tym idzie. jestem zdania, że najlepiej jest oddzielać prywatność od pracy i niedobrze jest łączyć te sfery.

dlaczego nie możecie umówić się np. na służbowy lunch? albo na kawę? albo zamówić po godiznach do pracy pizzę (jesli atmosfera jest w miarę luźna)? "kolacja służbowa" jest cholernie dwuznaczna.

Pasek wagi
aschia popieram ;)
a fajny choć ten szef? :p
Pasek wagi
> a fajny choć ten szef? :p

całkiem całkiem ;p chociaż ja mam chłopaka i tylko jego chcę :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.