Temat: Dlaczego nie chcecie mieć dzieci?

Pytanie skierowane do osób które nie chcą mieć dzieci (NIGDY) i są tego pewne w 100%.

Sama nie chcę mieć dzieci i zastanawiam się jak to jest u was ;)  Bez hejtu proszę. 

Ile macie lat? 

Od jak dawna jesteście pewne że nie chcecie i nie będziecie chciały ich mieć?

Jesteście w związku? Czy wasi partnerzy też ich nie chcą? 

Dlaczego nie chcecie mieć dzieci? 

Jaka jest reakcja waszej rodziny? No i jak sobie radzicie z głupimi tekstami typu " Zobaczysz zmienisz zdanie, bla bla bla." 

Ja(25lat) szczerze mówiąc tylko i wyłącznie z samolubnych pobudek, dziecko byłoby dla mnie ogromnym ciężarem, i nie wyobrażam dostosować całego swojego życia do dziecka, do którego byłabym uwiązana 24h na dobę. Lubię moje życie takie jakie jest, lubię swoją niezależność od nikogo, to że mogę sobie wyjść/wyjechać i nikomu się nie tłumaczyć, wydawać pieniądze tylko i wyłącznie na moje zachcianki. Lubię ciszę, spokój i porządek.

Druga kwestia, najzwyczajniej w świecie, wydaje mi się że nie byłabym dobrą matką. 

ja  w sumie podobnie. mam 30 lat i nawet jak byłam w (powiedzmy) stałym związku nie miałam najmniejszej ochoty na dziecko. raz, że utrudniłoby mi bardzo życie, i nie mam totalnie instynktu macierzyńskiego (ok, teraz nie mam też z kim mieć dziecka, a to się może łączyć). dwa, i to wg mnie jest ważniejsze, ja bym się bardzo bała, że moje dziecko będzie nieszczęśliwe. że nie dam mu wspaniałego dzieciństwa, nie będę do kochać tak jak powinnam.. po prostu nie wyobrażam sobie sprowadzić na świat małego człowieka, który miałby się czuć tak, jak ja się czasami czuję/czułam. a że mam średnie wzorce z rodziny istnieje duże prawdopodobieństwo, że tak by było. a tego bym w życiu nie chciała zrobić swojemu dziecku. także w skrócie: this curse ends with me :) 

kakiboom napisał(a):

ja  w sumie podobnie. mam 30 lat i nawet jak byłam w (powiedzmy) stałym związku nie miałam najmniejszej ochoty na dziecko. raz, że utrudniłoby mi bardzo życie, i nie mam totalnie instynktu macierzyńskiego (ok, teraz nie mam też z kim mieć dziecka, a to się może łączyć). dwa, i to wg mnie jest ważniejsze, ja bym się bardzo bała, że moje dziecko będzie nieszczęśliwe. że nie dam mu wspaniałego dzieciństwa, nie będę do kochać tak jak powinnam.. po prostu nie wyobrażam sobie sprowadzić na świat małego człowieka, który miałby się czuć tak, jak ja się czasami czuję/czułam. a że mam średnie wzorce z rodziny istnieje duże prawdopodobieństwo, że tak by było. a tego bym w życiu nie chciała zrobić swojemu dziecku. także w skrócie: this curse ends with me :) 

Ooo to, to. Mój brat ma dwójkę dzieci i niestety zauważam masę złych rzeczy z naszego dzieciństwa które powiela na swoich dzieciach.

Keyma pisze z dwoch kont? 

Mnóstwo jest powodów. 

Obserwuję rodziców wokół i większość ludzi nie nadaje się do tej roli. I nie mówię tu o jakichś skrajnych patologiach, to już pomijam. Niektórzy chcą dobrze a nawet się starają, ale zwyczajnie nie są dobrymi rodzicami. To jest niesamowite, że do kierowania samochodem trzeba mieć uprawnienia, a nowe życie można sobie machnąć ot tak. Nie mam w sobie tyle bezczelności żeby zakładać, że ja sobie poradzę z takim zadaniem i stworzę wartościowego człowieka, nie obarcze go żadnymi traumami, problemami, kogoś kto będzie wartościowy dla świata. A nie kolejna sztuka do tej szarej masy statystów. 

Poza tym Ziemia jest obrzydliwie przeludniona. Nie chcę do tego jeszcze dokładać, bo mam kaprys. 

Nie mam wystarczająco dobrej sytuacji finansowej. Nie zarabiam źle. Po prostu dzieci to naprawdę droga impreza, z czego najwyraźniej ludzie nie zdają sobie sprawy. Rozbrajają mnie ludzie z najniższą krajową albo i nawet średnia, którzy narobili dzieci, nawet nie dziesięcioro a choćby i dwójkę, a potem pisk i lament, bo nie stać ich na wszystko co by chcieli tym dzieciom dać. 

Nigdy nie chciałam mieć dzieci, jestem po 30. Nie zmieniało się to, niezależnie czy byłam sama czy w związku, szczęśliwa czy nie, z kasą czy bez. 

Po latach doszedł już też czysto egoistyczny powód. Z wiekiem tym bardziej nie chcę, bo lubię swoje życie i nie chcę mieć obowiązku w postaci dziecka. 

Nie mam instynktu macierzyńskiego .

Pasek wagi

Nigdy mnie nie interesowały dzieci, nie czułam tego. Raczej nie mam pytań na ten temat i nikt mnie nie ciśnie. 

Mam 32 lata. Urodzenie dziecka mogłoby skończyć się dla mnie niepełnosprawnością. 

Mój mąż nie chce dzieci, mamy niestabilne życie, przeprowadzamy się co jakiś czas. Ponadto uważamy, że reprodukcja jest aktualnie nieetyczna.


Natomiast myśleliśmy, że może za x lat moglibyśmy zdecydować się na adopcję jakiegoś dziecka, żeby dać mu dom. Nie wiem jednak, czy kiedykolwiek do tego dojdzie. Pozostaje to w sferze "może, może".

Pasek wagi

Na ten moment mnie nie stać i nie wiem, czy kiedykolwiek będzie. Nie mam swojego mieszkania (liczę na to, że to się kiedyś zmieni, ale chciałabym pomieszkać w różnych miejscach jeszcze). Nie zarabiam źle, ale dziecko na pewno by sprawilo, że trzeba by bardziej pochylić się nad budżetem. 

Pomijajac, że sama mam w pakiecie kilka chorób, balabym się, że dziecko urodzi się chore i nie podolalabym temu zadaniu. 

Nigdy nie miałam większego kontaktu z dziećmi, ani u mnie w rodzinie ani wśród moich blizszysz znajomych dzieci nie ma. W sumie to średnio lubię dzieci. 

Mysle, że gdybym miała spelnione pewne warunki (stabilność finansowa i duuuze oszczędności, uporanie się z moimi chorobskami, itd) to może w przyszłości zdecydowałabym się na dzieci, ale bardzo wątpię, że tak się stanie. Na ten moment nie sądzę. 

Mam 26 lat, rodzina coś tam dopytuje, ale to nie ich sprawa ;) 

Mam 30 lat, kiedyś myślałam, że może z wiekiem mi się zachce, a teraz już nie chcę w ogóle :) a są powody, które mnie tylko w tym utwierdzają. Z moją wypłatą stać mnie na moje życie, gdy wpadnie dodatkowy wydatek (np. naprawa samochodu) to liczę grosza do pierwszego lub likwiduje rezerwę awaryjną, nie stać mnie na dzieci. Posiadanie dzieci dokłada się do śladu węglowego, zostawiamy ziemie w kiepskim stanie i nie widzę powodu, aby na nią sprowadzać kolejne dziecko. A ostatni powod jest bardzo prosty: zupełnie tego nie czuję, nie ciągnie mnie do dzieci, męczę się w ich towarzystwie. Mam partnera, też nie chce dzieci.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.