Temat: Fałszywa siostra..

Hej dziewczyny! Piszę to na świeżo. Mam dwie starsze siostry. Nigdy nie byłyśmy zżyte i brakowało nam siostrzanej więzi. Żyłyśmy w zgodzie. 
Mam problem z najstarszą siostrą Beatą. Ona ma na moim punkcie obsesję. Bezustannie mnie obgaduje, wymyśla plotki, kłamie i nastawia rodzinę przeciwko mnie. Z drugą siostrą mam spoko relacje. Dziś po kilku głębszych rozwiązał jej się język co do Beaty. Nie wiem co mam z tym zrobić. 

Beata zawsze była bardzo kłótliwa i chamska. Wykorzystywała pomoc innych i gdy ktoś jej się sprzeciwił to nie strzępiła języka. Przez mój sprzeciw się zaczęło. Gdy postawiłam się że nie będę codziennie pilnować jej dzieci, zrobiła się wredna. Zaczęło się obgadywanie i uszczypliwość wobec mnie. 
Skończyło się na tym że odzywała się tylko gdy coś chciała. 
Pewnego dnia skonfrontowałam ją z najnowszą plotką na mój temat jaką wymyśliła. Skończyło fochem. Przynajmniej miałam spokój :) 

Wyprowadziłam się z domu rodzinnego i widywałam ją tylko od święta. Zawsze towarzyszyły temu jakieś akcje z obgadywaniem i pretensjami o pierdoły.
Prawdziwy dramat rozpoczął się w momencie gdy założyłam bloga i zaczęłam nagrywać. Moje muzyczne hobby zamieniło się po latach w pracę.
Od momentu gdy zajęłam się tym bardziej na serio to Beata stara się nastawić rodziców przeciwko mnie. Na przykład: 

Odpowiadam na pytanie czytelnika "Jako dziecko nie miałam wspaniałych kontaktów z rodzicami". HAŃBA! KŁAMSTWO! Jak tak możesz wymyślać i oczerniać rodziców!!? 
Na filmie żartuje sobie z właścicielem domu że też mieliśmy pralkę w pokoju, bo akurat był tam odpływ wody. CO TY ODWALASZ! Czemu opowiadasz takie rzeczy! Idz się leczyć dziewczyno!!! 
Mogłabym jeszcze wymieniać i wymieniać...  

Obserwuje moje media 24 na dobę. Szuka jakiegoś punktu zaczepienia i leci z tym do rodziców. Potem nadbudowuje całą historię, zmienia narrację - często kłamie. Próbuje nastawić przeciwko mnie całą rodzinę. Potrafi siedzieć godzinami z szwagierką i rozmawiać tylko mnie. 
Gdy ją widzę i mówię jej "cześć" - twierdzi że zabijam ją wzrokiem. Gdy nie mówię jej "cześć" - jestem taka powalona że nawet się nie witam. 
(Sama przestała się ze mną witać z rok temu..) 
To trwa już jakieś dwa lata i kulminacja nastąpiła niedawno. 

Podczas pandemii wróciłam do domu rodzinnego na miesiąc. Akurat byłam po intensywnym okresie. Spałam do 12-13 potem zarywałam nocki pracując przy kompie. Nawet w weekendy nie miałam czasu aby wyjść z domu. Taki stan rzeczy pojawia się u mnie w danych miesiącach sezonowych. Potem jest spokój. 
Jednak Beata stworzyła własną teorię spiskową. Oszczędzę wam szczegółów. W skrócie: Jestem nienormalna, siedzę cały dzień w pokoju, spię do 16, nie mam znajomych i koleżanek, nie wychodzę i jestem odludkiem, siedzę w pokoju i nic nie robię, nie pracuje i nie zarabiam. 
Ja sobie wróciłam spokojnie do siebie i nagle zaczęły pojawiać się wiadomości i pytania od rodziny czy mam pracę, czy coś zarabiam, co dziś dokładnie robiłam.... Serio.. Zrobiło mi się bardzo przykro. Była to głupia sytuacja i gdy jasno mówiłam jak jest to niby mi wierzyli, ale po jakimś czasie znowu ten sam zestaw pytań. 
Co swoją drogą jest nienormalne, bo ona serio myśli że ja od jakiegoś roku nie pracuje i siedzę w pokoju przy kompie grając w jakieś gry czy coś. 
W sumie przez całą tę sytuację przestałam rozmawiać z rodziną. Czułam się upokorzona gdy pytali mnie o pracę, sugerowali że jej nie mam lub że mi do końca nie wierzą. Nikt w prost nie powiedział, nie zapytał ogólnie jakaś zmowa milczenia. 
Wiecie mnie boli to że moja rodzina dała się w to wciągnąć i mam wrażenie że oni.... No nie wiem.. lubią mnie obgadywać? Nie wierzę że to napisałam, ale tak wewnętrznie czuje. 

W skrócie nie wiem co mam z tym zrobić i proszę was o rady. 


+ Dodam, że Beata jest po 30-stce, ma 3 dzieci i męża oraz mieszka z rodzicami i sama pracuje w sklepie. Więc ma co robić. 

czemu jestem zgłoszona, za co? 😂 dobra baj baj

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.