- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 listopada 2020, 01:30
Hej dziewczyny! Piszę to na świeżo. Mam dwie starsze siostry. Nigdy nie byłyśmy zżyte i brakowało nam siostrzanej więzi. Żyłyśmy w zgodzie.
Mam problem z najstarszą siostrą Beatą. Ona ma na moim punkcie obsesję. Bezustannie mnie obgaduje, wymyśla plotki, kłamie i nastawia rodzinę przeciwko mnie. Z drugą siostrą mam spoko relacje. Dziś po kilku głębszych rozwiązał jej się język co do Beaty. Nie wiem co mam z tym zrobić.
Beata zawsze była bardzo kłótliwa i chamska. Wykorzystywała pomoc innych i gdy ktoś jej się sprzeciwił to nie strzępiła języka. Przez mój sprzeciw się zaczęło. Gdy postawiłam się że nie będę codziennie pilnować jej dzieci, zrobiła się wredna. Zaczęło się obgadywanie i uszczypliwość wobec mnie.
Skończyło się na tym że odzywała się tylko gdy coś chciała.
Pewnego dnia skonfrontowałam ją z najnowszą plotką na mój temat jaką wymyśliła. Skończyło fochem. Przynajmniej miałam spokój :)
Wyprowadziłam się z domu rodzinnego i widywałam ją tylko od święta. Zawsze towarzyszyły temu jakieś akcje z obgadywaniem i pretensjami o pierdoły.
Prawdziwy dramat rozpoczął się w momencie gdy założyłam bloga i zaczęłam nagrywać. Moje muzyczne hobby zamieniło się po latach w pracę.
Od momentu gdy zajęłam się tym bardziej na serio to Beata stara się nastawić rodziców przeciwko mnie. Na przykład:
Odpowiadam na pytanie czytelnika "Jako dziecko nie miałam wspaniałych kontaktów z rodzicami". HAŃBA! KŁAMSTWO! Jak tak możesz wymyślać i oczerniać rodziców!!?
Na filmie żartuje sobie z właścicielem domu że też mieliśmy pralkę w pokoju, bo akurat był tam odpływ wody. CO TY ODWALASZ! Czemu opowiadasz takie rzeczy! Idz się leczyć dziewczyno!!!
Mogłabym jeszcze wymieniać i wymieniać...
Obserwuje moje media 24 na dobę. Szuka jakiegoś punktu zaczepienia i leci z tym do rodziców. Potem nadbudowuje całą historię, zmienia narrację - często kłamie. Próbuje nastawić przeciwko mnie całą rodzinę. Potrafi siedzieć godzinami z szwagierką i rozmawiać tylko mnie.
Gdy ją widzę i mówię jej "cześć" - twierdzi że zabijam ją wzrokiem. Gdy nie mówię jej "cześć" - jestem taka powalona że nawet się nie witam.
(Sama przestała się ze mną witać z rok temu..)
To trwa już jakieś dwa lata i kulminacja nastąpiła niedawno.
Podczas pandemii wróciłam do domu rodzinnego na miesiąc. Akurat byłam po intensywnym okresie. Spałam do 12-13 potem zarywałam nocki pracując przy kompie. Nawet w weekendy nie miałam czasu aby wyjść z domu. Taki stan rzeczy pojawia się u mnie w danych miesiącach sezonowych. Potem jest spokój.
Jednak Beata stworzyła własną teorię spiskową. Oszczędzę wam szczegółów. W skrócie: Jestem nienormalna, siedzę cały dzień w pokoju, spię do 16, nie mam znajomych i koleżanek, nie wychodzę i jestem odludkiem, siedzę w pokoju i nic nie robię, nie pracuje i nie zarabiam.
Ja sobie wróciłam spokojnie do siebie i nagle zaczęły pojawiać się wiadomości i pytania od rodziny czy mam pracę, czy coś zarabiam, co dziś dokładnie robiłam.... Serio.. Zrobiło mi się bardzo przykro. Była to głupia sytuacja i gdy jasno mówiłam jak jest to niby mi wierzyli, ale po jakimś czasie znowu ten sam zestaw pytań.
Co swoją drogą jest nienormalne, bo ona serio myśli że ja od jakiegoś roku nie pracuje i siedzę w pokoju przy kompie grając w jakieś gry czy coś.
W sumie przez całą tę sytuację przestałam rozmawiać z rodziną. Czułam się upokorzona gdy pytali mnie o pracę, sugerowali że jej nie mam lub że mi do końca nie wierzą. Nikt w prost nie powiedział, nie zapytał ogólnie jakaś zmowa milczenia.
Wiecie mnie boli to że moja rodzina dała się w to wciągnąć i mam wrażenie że oni.... No nie wiem.. lubią mnie obgadywać? Nie wierzę że to napisałam, ale tak wewnętrznie czuje.
W skrócie nie wiem co mam z tym zrobić i proszę was o rady.
+ Dodam, że Beata jest po 30-stce, ma 3 dzieci i męża oraz mieszka z rodzicami i sama pracuje w sklepie. Więc ma co robić.
7 listopada 2020, 07:23
Myślę, że jest o Ciebie zazdrosna. Pewnie trauma z dzieciństwa, a żal pozostał. Porozmawialabym szczerze z siostrą i rodzicami. Natomiast pytania o pracę i kasę odebrałam, jako troskę. Czy masz co jeść, czy przypadkiem nie głodujesz?
7 listopada 2020, 09:09
Nie możesz po prostu wytłumaczyć rodzinie na czym polega Twoja praca i dlaczego jest właśnie taka? To chyba dobrze, że się o Ciebie troszczą.
Dziwne komentarze w sieci możesz usunąć. A z siostrą po prostu porozmawiać
7 listopada 2020, 09:25
ja bym pogadala na spokojnie o tym co mnie boli z rodzicami oraz z taka wredna siostra. Jeśli by to nie pomoglo to odcielabym się od niej. Ja mam taki toksyczny kontakt z ojcem, nie da się do niego dotrzeć więc w ogóle z nim nie gadam.
7 listopada 2020, 09:41
pogadaj na spokojnie z rodzicami, a siostrę totalnie olej, powiedz tylko by się zajęła swoim życiem i swoimi sprawami, bo najwidoczniej sama nie ma pracy skoro ma czas szykanować Cię 24h na dobę
7 listopada 2020, 10:08
kij ma dwa końce, znamy tylko twoja wersje ale dla mnie to mega dziwne, zeby spać do 12-13 a potem do poznej nocy sleczec na komputerze. Nie wychodzic nigdzie.
7 listopada 2020, 10:19
Kurcze jakbym czytałam opis swojej siostry... wypisz wymaluj. Jestem przekonana że to potrzeba dowartościowania się wynikająca z kompleksów i jakaś chora zazdrość i rywalizacja. Jak ktoś jest w pełni zadowolony ze swojego życia to nie bedzie się tak chorobliwie interesował cudzym i wymyślał teorii. Kiedyś się tym totalnie przejmowałam. Dziś olewam, kontakty z siostrą ograniczyłam do absolutnego minimum i nawet nie próbuje sprostowywać tych plotek i teorii które na mój temat rozsiewa bo życie samo weryfikuje te "informacje". Kilka razy coś komuś na mnie nagadała a później ta osoba sama zobaczyła że to nieprawda i siostra wyszła na wredną krerynkę która sieje ferment. Nic nawet nie musiałam robić 😂 A siostra jest niereformowalna. Rozmowy do niczego nie prowadzą. Czasem odnoszę wrażenie że celem jej życia jest uprzykrzanie mojego. Swoją drogą, musi być bardzo nieszczęśliwym, zakompleksionym człowiekiem.
Edytowany przez Have_fun 7 listopada 2020, 10:23
7 listopada 2020, 10:43
kij ma dwa końce, znamy tylko twoja wersje ale dla mnie to mega dziwne, zeby spać do 12-13 a potem do poznej nocy sleczec na komputerze. Nie wychodzic nigdzie.
Dziwne bo? Masz sposób myślenia jak jej siostra i rodzina. Ja jestem typową sową, najchętniej siedziałabym po nocy i spała do późna
7 listopada 2020, 10:52
kij ma dwa końce, znamy tylko twoja wersje ale dla mnie to mega dziwne, zeby spać do 12-13 a potem do poznej nocy sleczec na komputerze. Nie wychodzic nigdzie.
Teraz to i tak nie specjalnie jest gdzie wychodzić. I ja szczerze nie widzę w tym nic złego czy dziwnego. Praca sezonowa ma to do siebie że są "gorące" okresy gdzie po prostu roboty jest więcej.
7 listopada 2020, 15:32
Po twoim opisie wydaje mi sie, ze twoja rodzina nie bardzo wie na czym polega twoja praca i ze w taki sposob mozna zarabiac spore pieniadze. Wyjasnij im co dokladniej robisz i jak zarabiasz to przestana sie martwic :) Jesli mysla, ze sie glodzisz i nie masz zadnych (lub wystarczajacych) dochodow, to nic dziwnego, ze sie martwia...
A siostra sie nie przejmuj, robi z siebie wariatke.
Edytowany przez mlodapanna2020 7 listopada 2020, 15:33