- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 października 2020, 20:36
Pytanie może głupie, ale w sumie nie wiem. Byłam z synem u ortodonty prywatnie. Babka z pewnego nieistotnego dla tematu powodu kazała nam zrobić zdjęcie panoramiczne (pantomograficzne) całej szczęki. Wypisała skierowanie na kartce takiej dedykowanej pod konkretną firmę i mówi do mnie ze mam tam iść. Czy faktycznie muszę iść akurat TAM? Szczerze to mi się nie uśmiecha, bo mam tam daleko (40 minut bym musiała jechać autem) a w sumie zdjęcie to zdjęcie i tak będę musiała zapłacić 80 zł (sprawdzałam cenniki i wszędzie jest tak samo). Wolałabym iść gdzieś bliżej, ale zastanawia mnie po co w sumie to skierowanie? A jeśli jest wymagane, to czemu ze wskazaniem na konkretny gabinet rtg? Kiedys od swojej dentystki (tez prywatnej) też dostałam takie skierowanie na rtg zęba i też było dedykowane do konkretnego gabinetu. Wtedy się nad tym nie zastanawiałam, tylko poszłam bo i tak miałam blisko. Nie kumam tego. Na nfz ma to sens, że musisz isć tu gdzie ci wskażą, bo mają podpisaną umowę z konkretnym laboratorium na fundusz, ale prywatnie? Czy chodzi o naganianie klientów sobie nawzajem? W sensie że pójdę tam z tym skierowaniem od niej i dzieki temu ona od tego gabinetu dostaje jakąś prowizję czy coś? Jeśli tak to mam to w dupie i pójdę tam gdzie mi wygodnie i blisko :) Wiecie coś na ten temat?
Edytowany przez Karolka_83 6 października 2020, 20:36
6 października 2020, 20:55
Pytanie może głupie, ale w sumie nie wiem. Byłam z synem u ortodonty prywatnie. Babka z pewnego nieistotnego dla tematu powodu kazała nam zrobić zdjęcie panoramiczne (pantomograficzne) całej szczęki. Wypisała skierowanie na kartce takiej dedykowanej pod konkretną firmę i mówi do mnie ze mam tam iść. Czy faktycznie muszę iść akurat TAM? Szczerze to mi się nie uśmiecha, bo mam tam daleko (40 minut bym musiała jechać autem) a w sumie zdjęcie to zdjęcie i tak będę musiała zapłacić 80 zł (sprawdzałam cenniki i wszędzie jest tak samo). Wolałabym iść gdzieś bliżej, ale zastanawia mnie po co w sumie to skierowanie? A jeśli jest wymagane, to czemu ze wskazaniem na konkretny gabinet rtg? Kiedys od swojej dentystki (tez prywatnej) też dostałam takie skierowanie na rtg zęba i też było dedykowane do konkretnego gabinetu. Wtedy się nad tym nie zastanawiałam, tylko poszłam bo i tak miałam blisko. Nie kumam tego. Na nfz ma to sens, że musisz isć tu gdzie ci wskażą, bo mają podpisaną umowę z konkretnym laboratorium na fundusz, ale prywatnie? Czy chodzi o naganianie klientów sobie nawzajem? W sensie że pójdę tam z tym skierowaniem od niej i dzieki temu ona od tego gabinetu dostaje jakąś prowizję czy coś? Jeśli tak to mam to w dupie i pójdę tam gdzie mi wygodnie i blisko :) Wiecie coś na ten temat?
Wydaje mi się, że jeśli pójdziesz do najbliższego gabinetu dentystycznego z RTG to nawet skierowania nie będą chcieli. Ja ostatnio robiłam i nikt o skierowanie nie pytał. Co prawda jestem pacjentką tego gabinetu, ale sama z własnej inicjatywy zapisałam się na panoramę. Jeśli natomiast pójdziesz do tzw. punktu RTG, gdzie nie prowadzą praktyki dentystycznej to faktycznie będą wymagać skierowania.
6 października 2020, 21:37
Karolka_83 napisał(a):Pytanie może głupie, ale w sumie nie wiem. Byłam z synem u ortodonty prywatnie. Babka z pewnego nieistotnego dla tematu powodu kazała nam zrobić zdjęcie panoramiczne (pantomograficzne) całej szczęki. Wypisała skierowanie na kartce takiej dedykowanej pod konkretną firmę i mówi do mnie ze mam tam iść. Czy faktycznie muszę iść akurat TAM? Szczerze to mi się nie uśmiecha, bo mam tam daleko (40 minut bym musiała jechać autem) a w sumie zdjęcie to zdjęcie i tak będę musiała zapłacić 80 zł (sprawdzałam cenniki i wszędzie jest tak samo). Wolałabym iść gdzieś bliżej, ale zastanawia mnie po co w sumie to skierowanie? A jeśli jest wymagane, to czemu ze wskazaniem na konkretny gabinet rtg? Kiedys od swojej dentystki (tez prywatnej) też dostałam takie skierowanie na rtg zęba i też było dedykowane do konkretnego gabinetu. Wtedy się nad tym nie zastanawiałam, tylko poszłam bo i tak miałam blisko. Nie kumam tego. Na nfz ma to sens, że musisz isć tu gdzie ci wskażą, bo mają podpisaną umowę z konkretnym laboratorium na fundusz, ale prywatnie? Czy chodzi o naganianie klientów sobie nawzajem? W sensie że pójdę tam z tym skierowaniem od niej i dzieki temu ona od tego gabinetu dostaje jakąś prowizję czy coś? Jeśli tak to mam to w dupie i pójdę tam gdzie mi wygodnie i blisko :) Wiecie coś na ten temat? Wydaje mi się, że jeśli pójdziesz do najbliższego gabinetu dentystycznego z RTG to nawet skierowania nie będą chcieli. Ja ostatnio robiłam i nikt o skierowanie nie pytał. Co prawda jestem pacjentką tego gabinetu, ale sama z własnej inicjatywy zapisałam się na panoramę. Jeśli natomiast pójdziesz do tzw. punktu RTG, gdzie nie prowadzą praktyki dentystycznej to faktycznie będą wymagać skierowania.
Ale czy właśnie musze iść tam gdzie mi wskazała ta ortodontka? Skierowanie ma w nagłówku nazwę jakiegoś tam gabinetu RTG po drugiej stronie miasta. To nawet nie jest tam gdzie ona przyjmuje, więc tym bardziej dziwi mnie to, że mnie tam posyła. Pachnie mi to naganianiem sobie klientów. Ona wyśle kogoś do nich na zdjecie, ktoś inny jak pójdzie na zdjęcie to polecą ją itp. W sumie niech se robią co tam uważają, tylko właśnie ciekawi mnie czy mogę z tym skierowaniem iść do innego gabinetu? Nie chce mi się tracić tyle czasu na dojazd, jeśli mogę takie samo zdjęcie zrobić sobie 10 minut od domu. A skoro i tak musze za nie płacić, bo nic tu nie jest refundowane, to wydaje mi się, że powinno byc obojętne gdzie pójdę. Z samego skierowania powinno być tylko ważne co mam zrobić i pieczątka lekarza kierującego. W ogóle powinni to robić na uniwersalnych blankietach a nie jakichś firmowych konkretnych gabinetów i to jeszcze mówiąc "proszę isć tam".
Edytowany przez Karolka_83 6 października 2020, 21:39
6 października 2020, 23:34
Na płatne sądzę, że nie musisz...natomiast nie wiem dlaczego tak cie dziwi, że lekarz poleca ci znajomego lekarza, znajomy gabinet itp? Ludzie przecież też regularnie w ten sposób sobie polecają różne rzeczy od firm usługowych po sklepy internetowe...A przecież nic z tego tez nie mają. Czasami lekarz poleca innego bo zwyczajnie jest dobry.. a ten nie ma ochoty potem odczytywać skaszanionego zdjęcia( dalej to on będzie cię prowadził z leczniem...).a wcale nie każdy potrafi wszystko tak samo dobrze zrobić,zdiagnozować itd..Moja dentystka tez poleca mi konkretny gabinet rtg-a chodzę do niej prywatnie.Dzięki poleceniu innej pani doktor które robiła mi usg trafiłam do bardzo fajnego lekarza na nfz, gdy wczesniej to samo konsultowałam prywatnie bo oczywiście tak mi polecił lekarz z nfz..Czasami warto takie polecenie wypróbować, choć nigdy bezkrytycznie :)
6 października 2020, 23:43
Nic dziwnego, że polecają. Ja sama czasem będąc u lekarza nie mając pojęcia gdzie mam wykonac badanie (rezonans magnetyczny kolana) pytałam, czy lekarz wie, gdzie w okolicy mogę.
Nie musisz iść tam, gdzie masz skierowanie jak prywatnie, no ale musisz mieć, żeby wiedzieli, co wykonać i że jest zalecenie lekarza - nie zrobią Ci z ulicy, jak powiesz poproszę takie i takie zdjęcie, nawet jak wiesz jakie konkretnie potrzebujesz.
6 października 2020, 23:59
Żeby zrobić pantomogram konieczne jest skierowanie, nieważne że jest to prywatnie, takie są wymogi. Możesz zrobić to badanie wszędzie, gdzie je wykonują, nie musi być to miejsce wskazane przez lekarza. Często po prostu lekarz kieruje w konkretne miejsce, bo ma pewność że zdjęcia tam robione są dobrej jakości i jak najbardziej czytelne. Nie we wszystkich miejscach tak niestety jest.
7 października 2020, 08:44
wg mnie nie, nie musisz isc tam. Zawsze możesz zadzwonić do gabinetu i dopytać, zajmie mniej czasu niż zakładanie tematu na vitalii :p
7 października 2020, 10:51
Ja bym zrobiła zdjęcie tam gdzie polecił lekarz. Może to naganianie klientów, a może rzeczywiście tam robią lepiej i dają lepszy opis. Mój partner robił badanie CBCT (rtg 3d) prywatnie w pierwszym lepszym miejscu (miał skierowanie z poradni, ale nie zapytał gdzie polecają), lekarze na miejscu powiedzieli, ze wszystko jest okej. A po 2 latach sprawdzał to samo jeszcze raz w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym i lekarze stamtąd powiedzieli, że już na poprzednim badaniu było widać nowotwór... Tak więc ją bym poszła z polecenia.
Edytowany przez Ichigo000Emmey 7 października 2020, 10:52
7 października 2020, 11:30
Po pierwsze na każde zdjęcie pantomograficzne/cefalometryczne należy miec skierowanie od lekarza (liczy się aby były napisane dane pacjenta, rodzaj badania oraz pieczątka z podpisem lekarza). Ktoś wcześniej wspomniał, że e na RTG punktowe należy mieć skierowanie - jest to NIEPRAWDA taki rodzaj badania można wykonać bez skierowania (to reguluje prawo atomowe).
Odnośnie skierowania i miejsca wykonania zdjęć. Najczęściej nie ma powiązania oraz zależności handlowej na linii lekarz-gabinet rtg. Pracownie rtg, które oferują TYLKO takie usługi (tzn. nie są przy gab stomatologicznym), bardzo często tworzą takie skierowania i wysyłają do gabinetów. Jest to po 1. Forma reklamy, po 2. Gabinet ma specjalny bloczek na ktorym może wypisać skierowanie (bardziej profesjonalnie to wygląda?!). W przypadku badań CBCT, czyli 3d zębów, jakoś wykonanego badania jest bardzo ważna dlatego czasami warto podpytać się/ lekarz sam wskaże gdzie wykonać. W przypadku innycu zdjęć zębowych, myślę że mamy taka technologię, że to nie wpływa aż tak na odczyt obrazu.
Ciekawostka: pracuje w gab. stomatologicznym, mamy świetny sprzęt do rtg, dużo ludzi z okolicy przychodzi do nas, a i tak raz na 3 miesiące dostajemy przesyłkę z okolicznego miasteczka i pracowni rtg z ich skierowaniami. To po prostu marketing i nikt nie patrzy, po prostu wysyła. Jest to spoko. Zużywamy na własne potrzeby