Temat: Mieszkanie na działkach ROD

Hej, czy znacie kogoś kto tak mieszka? 

Moja znajoma powiedziała, ze w zyciu nie uzbiera na mieszkanie ale na dzialkę z domkiem całorocznym to już ją stać. Zaciekawiło mnie to. popatrzyłam co jest oferowane w mojej okolicy no i nawet spoko ceny przynajmniej o połowe mniejsze (domek w sumie 70m2 dół i góra vs. mieszkanie 35m2)

Z ogłoszeń widze że często stoją tam łóżeczka dzieciece (wiec młode małzeństwo tam mieszkało itd)

Jakie minusy?

Wiem że ta działka nie ma KW i jeśli /kiedy się zmieni prawo to mogą być problemy, wiem, że nie mozna brać kredytu na to i pod zastaw...

U nas na działkach na pół roku (zima) wyłączają wodę i prąd... 

ROD jakie ja znam to mają regulaminy, że tam mieszkać na stałe nie wolno. Ale może się coś pozmieniało...

Pasek wagi

Wszystko zależy od rod i regulaminu - u mnie w mieście jest z 7 takich ogródków działkowych a jeden jest wybitnie całoroczny - domki otynkowane, wszystko na zgłoszenie - czyli wysokość i metraż musi się zgadzać. Wodę mają doprowadzoną na cały rok, ludzie mają kozy i tak ogrzewają, jest prąd, jeśli ktoś chce gaz to tylko z butli.

Ogólnie mi się bardzo podoba wizja domków szkieletowych, całorocznych, takich małych. Lepiej kupić kawałek własnej ziemi i tam się postawić z domkiem na zgłoszenie bez pozwolenia.

Ravvioli napisał(a):

Hej, czy znacie kogoś kto tak mieszka? 

Moja znajoma powiedziała, ze w zyciu nie uzbiera na mieszkanie ale na dzialkę z domkiem całorocznym to już ją stać. Zaciekawiło mnie to. popatrzyłam co jest oferowane w mojej okolicy no i nawet spoko ceny przynajmniej o połowe mniejsze (domek w sumie 70m2 dół i góra vs. mieszkanie 35m2)

Z ogłoszeń widze że często stoją tam łóżeczka dzieciece (wiec młode małzeństwo tam mieszkało itd)

Jakie minusy?

Wiem że ta działka nie ma KW i jeśli /kiedy się zmieni prawo to mogą być problemy, wiem, że nie mozna brać kredytu na to i pod zastaw...

Ludzie normalnie mieszkają w takich całorocznych i jest spoko. Naprawdę polecam, jednak odradzam mieszkanie na ogródkach działkowych. 
Możesz kupić działkę rekreacyjną w bardziej zacisznym miejscu. Mieszkałam na takiej przez 2 miesiące nad morzem. 
Słaby zasięg, dużo ludzi, imprezy co noc itp. Jednak to były właśnie ogródki działkowe. 
Mam sąsiadów, którzy mieszkają od jakiś 5 lat na rekreacyjnej u mnie na wsi. Jest to super opcja. 

Nie można legalnie mieszkać na działce ROD. Mówi o tym jasno regulamin PZD. Budowanie domków całorocznych na takich działkach jest bardzo lekkomyślnym posunięciem, bo wedle prawa za użytkowanie niezgodne z przeznaczeniem, zarząd może wypowiedzieć umowę dzierżawy. Nie znam nikogo, kto mieszkałby na działce ROD, ale na grupach ogrodowych FB czasami ten temat jest podnoszony i wygląda na to, że są tacy, którzy to robią. 


Mieszkanie na działkach ROD jest nielegalne, jeśli ktoś to zgłosi do zarządu działkowcow, to mogą wypowiedzieć dzierżawę. Wszystkie ROD jakie znam odcinają wodę i prąd na zimę, ma to przeciwdziałać włamywaniu się do aletanek przez bezdomnych. Nie wyobrażam zainwestować dużych pieniędzy w taki niby dom.

Pasek wagi

Zależy jaki maja regulamin. Moj byly mial taki domek, 1 pietro, kominek, spokojnie do zamieszkania, z tym, że bardziej max dla 2 osób, z dziećmi chyba nie bardzo, no chyba, ze budować od podstaw i dobrze wszystko rozmiescic tam. 

Jakby sie mialo swoja dzialke to coraz więcej ludzi buduje male domy, sa nawet takie tylko "na zgłoszenie". 

ps ale mnie denerwuje to nowe forum

U mnie w rodzinny mieście na działkach mają normalne, całoroczne domy

agazur57 napisał(a):

U mnie w rodzinny mieście na działkach mają normalne, całoroczne domy

To ja dziękuję za taki "normalny dom" budowany na dzierżawionej działce. Dom do którego nie mam prawa własności i w którym nie mogę być zameldowana. Nawet jeśli jest doprowadzona woda i prąd to nie ma kanalizacji. Część działkowiczów buduje przydomowe oczyszczalnie ale wielu zakopuje podziurawione beczki na nieczystości. Ja rozumiem, że rynek mieszkań jest jaki jest, ale ktoś się w końcu zabierze za to bezprawne zamieszkiwanie na ogródkach działkowych. Bo stworzone zostały w zupełnie innym celu. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.