- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 października 2020, 08:52
Kurtkę, płaszcz? I w tym i w tym czuję się taka wielka i nie chodzi mi o wagę, ale o to, że mam tyle warstw na sobie. Przygotowuję szafę na zimę i mam kilka takich super swetrów nierozpinanych, normalnych zakładanych przez głowę, ale z czym to nosić? Jak gruby płaszcz to cienka bluzka, jak sweter to cieńsze na wierzch? Jak wy się ubieracie, bo ja chyba dziwna jakaś jestem, że nie mogę tego ogarnąć ;P
1 października 2020, 09:19
Też mam ten problem.Nie lubię ubrań blisko ciała, dodatkowo jestem zmarzluchem i lubię mieć ciepło, chciałabym nauczyć się ubierać ciepło i komfortowo, a nie wyglądać jak pi i sigma. Dodatkowo szukam fajnych bawełnianych lub modalowych skarpet do cropp jeansów I spodni 7/8 nie lubię skarpetek z lycry tzw rajstopkowych, pocą mi się w nich stopy i od razu jest mi zimno,
Wiec czekam na podpowiedzi dziewczyn
1 października 2020, 09:59
dlatego ja zimą paradoksalnie nosze cieńsze swetry, żeby nie wyglądać jak robocop jak zarzucę kurtkę. Ma to też ten plus, że zimą wszędzie hajcują, więc w takim grubym swetrze i tak się nie wysiedzi bo gorąco. Z kolei takie grube swetry zostawiam na pogodę typu - za chłodno żeby chodzić w cienkim a za ciepło żeby zakładac kurtkę. Wtedy takie grubsze swetry sprawdzają się idealnie. Czyli taki początek wiosny lub wczesna jesień. Pod kurtkę - w życiu
Edytowany przez Karolka_83 1 października 2020, 09:59
1 października 2020, 10:21
Nie mam grubych swetrów - wymieniłam stopniowo na cieńsze z kaszmiru albo wełny z merynosów (wszystko z drugiej ręki).
1 października 2020, 10:38
nienawidze swetrów, tym bardziej takich grubych. Nie mam w szafie ani jednego. Totalnie źle sie w nich czuje, grubo, jak uwędzona szynka. Do tego gryzą, i właśnie nie wiadomo co do tego ubrać. Zreszta nie ma juz dwudziestostopniowych mrozów żeby trzeba było zimą ubierać sie jak na wyprawę na biegun. Obstawiałabym zeby nosic taki swetr sam, bez dodatkowych okryć gdy pogoda pozwala, a jak za zimno to coś cieńszego + płaszcz/kurtka
Edytowany przez Have_fun 1 października 2020, 10:39
1 października 2020, 10:41
Nie mam grubych swetrów - wymieniłam stopniowo na cieńsze z kaszmiru albo wełny z merynosów (wszystko z drugiej ręki).
Jak sie sprawdzaja te z welny? To prawda ze schna ekspresowo?
Teraz to nosze skurzana kurtke albo przeciwdeszczowa wiec mi jakos sweter nie przeszkadza. Zima tak powyzej 0 softshel albo cienszy plaszcz i tez mi sweter nie pezeszkadza. Ja wole grubszy sweter i ciensza kurtke.
Edytowany przez maharettt 1 października 2020, 10:44
1 października 2020, 11:53
nie posiadam swetrów :D Grubych płaszczów też nie. Jak jest mega zimno to po prostu zakładam więcej warstw, ale to nadal są cienkie rzeczy.
1 października 2020, 11:53
Ja robię dokładnie tak jak piszesz grubszy sweter to cieńszy plaszcz/kurtka a cieńszy sweter to grubsza kurtka. Chociaż też nie mam jakiś super grubych swetrów, mam jedną bluzę taka cieplejsza futerkowatą to potrafiłam w niej samej chodzić w grudniu :p
1 października 2020, 11:54
ja nie mam grubych swetrów nie lubie.Nie lubie sie grubo ubierać,wole trochę zmarznąć niż się upocić:P do grubego swetra,ramonseske pewnie bym nosiła albo lekki płaszcz.
1 października 2020, 12:11
Jak sie sprawdzaja te z welny? To prawda ze schna ekspresowo?Teraz to nosze skurzana kurtke albo przeciwdeszczowa wiec mi jakos sweter nie przeszkadza. Zima tak powyzej 0 softshel albo cienszy plaszcz i tez mi sweter nie pezeszkadza. Ja wole grubszy sweter i ciensza kurtke.Nie mam grubych swetrów - wymieniłam stopniowo na cieńsze z kaszmiru albo wełny z merynosów (wszystko z drugiej ręki).
Szczerze mówiąc nie zarejestrowałam ekspresowego schnięcia, ale może to dlatego, że piorę je ręcznie, więc nie są przy rozkładaniu do suszenia tak odwirowane jak ciuchy z pralki. Ale komfort noszenia dla mnie nieporównywalny z mieszankami akrylu i czegoś tam.