Temat: Jecie widelcem i nożem?

Jecie widelcem i nożem? Bo ja jak nie jestem w towarzystwie albo w knajpie to lubię jeść samy widelcem. Wszyscy u mnie w rodzinie tak jedzą, no może babcia preferuje dużą łyżkę tylko. Z kolei mój S. nie zje nawet sałatki bez noża. U niego w rodzinie je się zwykle widelcem i nożem nawet na co dzień, tylko jego mama jadła samym widelcem. A jak u was?

Pasek wagi

zalezy czym mi sie chce :D bardzo lubie jesc lyzka, ale jesli potrzebuje noza to go wezme 

Pasek wagi

Nożem i widelcem i tylko przy stole (żadnego stania przy jedzeniu, a tym bardziej włączonego telewizora). Tego samego wymagam od swoich dzieci, które nota bene potrafią posługiwać się pałeczkami i odróżniają nóż do ryb (czterolatki). Tak zostalam wychowana i jestem każdorazowo w szoku, gdy widzę dorosłych, którzy nie potrafią posługiwać się sztućcami (mysli)

Aż się zastanowiłam :D Zwykle nożem i widelcem; rybę dwoma widelcami, makaron łyżką i widelcem. 

Dopisek: jak jem z dzieckiem na kolanach, to tylko widelcem/lub łyżką ;)

Berchen napisał(a):

clio napisał(a):

Nożem i widelcem wszytko co tego wymaga, ale ponieważ b.rzadko jem np. kotleta to do innych potraw tylko  widelec. Moja córka ma za to  takie "zboczenie" że wszystko nożem i widelcem, nakłada np. kaszę, ryż na widelec nożem i do paszczy, każdy nawet najmniejszy kawałeczek mięsa kroi, albo też wpycha nożem na widelec. 
twoja corka robi dokladnie tak jak prawie wszystkie dzieci w moim przedszkolu, tak sa uczone i z czasem nie jest to juz jakas filozofia. Ja jem zawsze widelcem i nozem, bo tak mi wygodniej, przyzwyczajenie. Wczoraj bylismy na imprezie firmowej i jak widzialam jak dziewczyna dwudziestoletnia trzymala widelec przy krojeniu nozem to bylam w szoku (trzymala cala dlonia jak dwulatek),  druga praktykantka tez meczyla sie przy krojeniu zwyklego kotleta, koszmar. 

Mnie aż fizycznie boli, jak widzę, jak ludzie czasem się przy jedzeniu sztućcami męczą.

Przyznaję, że większość wypowiedzi mocno mnie zdziwiła. Wydawało mi się, że umiejętność operowania sztućcami osiąga się w przedszkolu :) Rozumiem, że nie każdy poradzi sobie z ostrygami czy przysłowiową bezą, ale dzielenie kotleta widelcem? A podobno uczyliśmy Francuzów, jak się nim posługiwać ;)

Ja widelce i nożem. Z wygody, bo jednak nóż ułatwia jedzenie wielur zeczy, nie tylko mięsa. Moje młodsze dziecko nie używa noża i wkurza mnie gdy widzę, gdy próbuje zjeść większy kawałek mięsa- bez noża jest ciężko.

truthbetold napisał(a):

Przyznaję, że większość wypowiedzi mocno mnie zdziwiła. Wydawało mi się, że umiejętność operowania sztućcami osiąga się w przedszkolu :) Rozumiem, że nie każdy poradzi sobie z ostrygami czy przysłowiową bezą, ale dzielenie kotleta widelcem? A podobno uczyliśmy Francuzów, jak się nim posługiwać ;)

Zupełnie, jak mnie. Dorosłe kobiety, które mają problemy z posługiwaniem się podstawowymi sztućcami podczas jedzenia IMHO ominęły ważny fragment wczesnej edukacji i powinny go jak najszybciej nadrobić, a nie się tym publicznie chwalić.

u nas zawsze jadło się nożem i widelcem i ja tez tak jem. Noz w prawej, widelec w lewej - nic nie spada, nie przekladam.
no pomijając sałatki czy makarony. No i wiadomo do zupy wybieram łyżkę :p 

nóż i widelec :) i w sumie jestem zaskoczona, że tak wiele z Was używa tylko widelca ;)

Pasek wagi

Ja też jestem zaskoczona, ludzie z którymi dorastałam jadali zawsze nożem i widelcem. Niedawno jadłam lunch w pracy przy stoliku z kolegą, który posługiwał się łyżką i widelcem. Trochę mnie to zdziwiło ale zrzuciłam na różnice kulturowe. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.