- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 maja 2020, 23:20
Cześć dziewczyny! Jestem ciekawa czy są wśród nas takie laski, które mają nietypowe zainteresowania. Zaczynam ten wątek, bo sama od niedawna zaczęłam interesować się zakładami bukmacherskimi. Od kiedy tylko pamiętam interesował mnie sport. Dodatkowo zarowno mój tata jak i bracia typowali mecze. Przez pandemię koronawirusa jak wiadomo świat wydarzeń sportowych nie jest już tak ciekawy, większość rozgrywek jest odwoływana. Chyba nikt się nie spodziewał jak bardzo koronawirus wpłynie na nasze życia. Wiem, że to mało "typowe hobby" jak na dziewczynę, dlatego zachęcam do wymiany opinii na temat podobnych zainteresowań. Kibicujecie jakimś konkretnym drużynom? A może też obstawiacie zakłady?
24 sierpnia 2021, 16:32
mam uraz do zakladow. Kolega z pracy mial takie hobby i wynik tego hobby skonczyl sie utrata domu, kredytem i rozwodem. Chlopak stracil wszystko.ja chyba nie skumalam, jakich zakładów?zaczal od typowania ot tak dla hobby , bukmacherka, potem zaczal obstawiac pewniaki i polecialo...
no ale czemu zaliczasz to pod hobby?
bo autorka tematu stwierdzila ze zaklady to jej hobby. ??? ja tylko mowie ze kogos z podobnym hobby ktore poszlo w.zla.strone znam . Tyle . ?????????
pestka2016 niestety takich osób jak Twój kolega jest znacznie więcej, tylko często nie afiszują się z tym i nie znając bliżej danej osoby nie jest łatwo rozpoznać że ma problem, a uzależnienie od hazardu to bardzo powszechne zjawisko. Zobaczyłam ten wątek na forum i pomyślałam że opiszę swoje doświadczenia, aby przestrzec przed zakładami bukmacherskimi. Miałam kiedyś koleżankę (no właśnie, zakłady bukmacherskie to również "hobby" kobiet), która się interesowała tym tematem. O ile początkowo można było faktycznie określać to jako hobby bo od czasu do czasu coś obstawiła, tak z czasem to niewinne hobby przerodziło się w prawdziwą obsesję na punkcie obstawiania i każdego dnia musiałyśmy z dziewczynami słuchać o meczach takich czy innych drużyn i o tym że "tym razem to już na pewno wygrają". W ciągu kilku miesięcy z osoby zupełnie nie interesującej się sportem zamieniła się w prawdziwego eksperta, potrafiącego w środku nocy wymienić pełne składy drużyn, których nazw ja nawet nie potrafiłam zapamiętać. Nic w tym złego, ale w ślad za tym szły coraz większe problemy w jej relacjach z partnerem i przyjaciółmi oraz problemy finansowe, których nie dało się nie zauważyć. Z partnerem w końcu się rozstali (po 5 latach związku), nie wiem czy przez zakłady, ale myślę że miało to duży wpływ. Natomiast finansowo podupadła strasznie, do tego stopnia że zaczęła potrzebować pomocy naszej i swoich rodziców. Oczywiście mówiła że wszystko jest w porządku i że na zakładach bukmacherskich wychodzi na plus, ale wiadomo że tak nie było. Skończyło się tak, że została zwolniona z pracy, opuściła wynajęte mieszkanie i wróciła mieszkać do rodziców. I to wszystko w ciągu zaledwie kilku miesięcy, bo w lutym obstawiła pierwszy zakład, a już w październiku nie miała pracy, chłopaka, własnego mieszkania, a jej stan psychiczny znacząco się pogorszył. Patrząc na fazy uzależnienia od hazardu (link) myślę że była już pomiędzy III a ostatnią IV fazą. Dlatego przestrzegam przed takim "hobby", choć na pewno istnieją też ludzie którzy obstawiają i się od tego nie uzależniają, ale jest to bardzo niebezpieczna rozrywka i ja na pewno nie obstawię nigdy żadnego zakładu. To tak ku przestrodze, bo nie tylko faceci grają u bukmacherów, ale i nie tylko faceci mają z tym później problemy...