Temat: projekt teamwork

Od razu zaznaczam, że to nie spam, nie jestem w żaden sposób powiązana z marką Oriflame, ani nie zamierzam nikogo namawiać do pracy zdalnej. Chciałabym zapytać ,,postronne" osoby, czy miałyście kiedyś z tym kiedykolwiek do czynienia? Z ich filmików instruktażowych na fejsie można dostrzec jedynie same superlatywy i uśmiechnięte kobiety, a tak naprawdę żadnych konkretów...

Poczytaj wiecej o systemie MLM, o jego wadach i zaletach, wpływie na ludzi i wtedy pomyśl, czy jest to praca dla Ciebie czy nie. Nie bez znaczenia sa opinie ludzi, którzy w takich piramidach uczestniczyli i powody dla których juz nie uczestniczą. 

Mój były nakręcał się bardzo na takie obietnice dobrego zarobku więc przerobiłam przy nim i Oriflame i potem coś jeszcze, z jakimiś jagodami:P generalnie to po prostu sprzedaż kosmetyków to nie biznes, dobre dla osób które kupują w Oriflame żeby mieć dla siebie prywatnie drobne zniżki, aczkolwiek nie pamiętam czy tam było jakieś minimum zamówieniema, minimum częstości zamówień itd-. czyli czy prywatne zamówienie nie jest za małe, jeśli nie kupujesz niewiadomo ile. Zarabia się dopiero budując sieć- czyli mając pod sobą dużo osób które mają kolejne osoby pod sobą i one sprzedają, szukają kolejnych osób itd- aczkolwiek on tam nigdy żadnych pieniędzy nie zarobił i to są łatwe pieniądze i budowanie tych sieci o których mówią to też taka trochę bajka. Ludzie podchodzą do tego BARDZO NIECHĘTNIE- wiem sama po sobie, bo jakimś znajomym zdarza się czasem napisać czy nie chce dołączyć, ja nawet nie chce o tym słuchać i to nie tylko moje zachowanie.

Często trzeba inwestować w jakies pakiety startowe. Moim zdaniem to strata czasu i pieniędzy.

Sama jestem bardzo ciekawa czy są osoby które faktycznie na tym zarabiają dobrze;)

moja sasiadka w Pl prowadzi od lat sprzedaz kosmetykow z tej drugiej znanej firmy:) - traktuje to jako dodatkowe zajecie i tak moze to miec sens. Do czegos takiego trzeba miec talent i zmilowanie do kosmetykow i ich uzywania - ja totalnie nie nadaje sie i nie moglabym komus czegos sprzedawac jesli sama nie uzywam. Najpierw zastanow sie czy bys lubila to zachecanie, zdobywanie klientow itd. Moja kolezanka miala z tym latwiej bo wykorzystala do tego tez kontakty zawodowe, pracuje zawodowo z ludzmi w terenie i laczyla to niezle. Wada jak dla mnie to wieczne paczki i kartony u niej w mieszkaniu - na to trzeba tez miec warunki.

Ja pracuje w MLM (nie jest to ta konkretna firma o którą pytasz) od 12 lat, od 2014 roku tylko i wyłącznie się z tego utrzymuje. Jeśli podejdziesz do tego jak do własnego biznesu i nie bedziesz traktowała tego jak zabawy, a jak pracę, to jak najbardziej da Ci to ogromną satysfakcję i pozwoli spokojnie z tego utrzymać. 

Jeśli chodzi o tą firmę to tak: jako konsultant masz 20 % zniżki na ich kosmetyki, więc jeśli je lubisz i zamawiasz od kogoś znajomego to warto, bo raz, ze masz znizke na start, dwa - przesyłka przychodzi ci do domu, zamawiasz sobie kiedy chcesz. Trzy jak przekroczysz jakiś próg to dostawę masz za darmo, jeśli nie to przesyłka kosztuje chyba 10, czy 15 zł, ale masz kilka produktów, które sobie wybierasz ipłacisz za nie, a nie za przesylke najczesciej sa to kremy do rąk, stóp albo jakieś płyny do kąpieli. Z plusów to jeszcze często są promocje które w zwykłym katalogu nie występują np za cenę jednego tuszu możesz dostać zestaw kosmetyków. Są też programy witamy itp. 

Jeśli chodzi o budowanie swojej grupy - trzeba mieć do tego dryg, raz że zaczynasz od swoich znajomych, czyli musisz do nich napisać... Raz, że masa osób nawet nie opisuje na te wiadomości, dwa, że teraz co druga już się tym zajmuje itp. 

Jeżeli jesteś się w stanie przemóc to serio można na tym dorobić. Na początku jeśli się postarasz to zazwyczaj masz kosmetyki za darmo, później już można coś z tego wyskrobać.

Edit: Jeśli chcesz więcej informacji to chętnie udzielę na priv, jeśli będę umiała to od zaraz, jeśli nie to zapytam "wyżej".

Oriflame i Avon to niestety te gorsze mlm-y gdzie trzeba bujać się produktami aby je sprzedać. Kosmetyki te tez nie sa najlepszej jakości.

Znajoma handluje na osiedlu. W tej chwili już jest menadżerką. Ale jej mąż ma firmę, więc ona też nie pracuje (w sensie chodzenia do biura), więc ma czas się tym zajmować. Rozprowadza po osiedlu katalogi. I potem zbiera zamówienia

dwie moje koleżanki są w mlm-ach (dwóch różnych) I z przykrością stwierdzam, obserwując ich poczynania, że mlm-y działają jak sekty, a koleżanki zachowują się jak po praniu mózgu. Oczywiście każda z nich próbowała mnie wciągnąć, a ja nie byłabym sobą gdybym nie zrobiła dogłębnego researchu w necie, i mogę powiedzieć że temat sekt ekonomicznych mnie zafascynował, a jedyna różnica pomiędzy klasyczną piramidą finansową a mlm jest taka, że do mlm-u dołożono produkt, kiepskiej jakości I często po złodziejsko zawyżonej cenie, po to aby właśnie obejść prawo I zakamuflować oszustwo. W j.angielskim jest trafna nazwa na ten proceder - product based pyramid scheme. Jest to nieetyczny model biznesowy, poczytaj o ich technikach manipulacji, oraz Ile tak naprawdę ludzie zarabiają (nic, tracą, albo grosze), najlepiej po angielsku jeśli znasz. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.