Temat: Łysy placek na głowie

Dziś odkryłam, że mam z tyłu głowy łysy placek. Nie przerzedzone włosy, tylko bezczelnie łysy jak kolano placek co ma ze 4 cm średnicy. Nie wiem jak długo go mam, bo jest przykryty włosami, które rosną wyżej a włosy mam do ramion. Miałam epizod nadmiernego wypadania włosów, o którym tutaj nawet pisałam, ale było to spory czas temu i już jest duzo lepiej a w styczniu na początku farbowałam włosy, więc na pewno by ktoś zauważył, czyli musiało mi to się zrobić po styczniu i nie wypadły mi te włosy wtedy co leciały garściami. Jestem zrozpaczona. Przeryczałam cały ranek. Nie wiem od czego to jest, ale wiem, że jest coś takiego jak łysienie plackowate i jeśli to jest to, to nie wiem co robić. Teraz nawet nie mogę pójść ani do żadnego dermatologa czy jakiegokolwiek lekarza, żeby zobaczył co to, zlecił jakieś badania czy przepisał leki - no cokolwiek, żebym łysa nie była. Fuck, no jestem załamana.

Pasek wagi

jaki masz kolor wlosow? Moja mama ma cos takiego od paru lat, ma ciemne i bardzo to sie odznacza na ciemnych włosach i widać z daleka, np patrzac z okna jak idzie chodnikiem. Polecam ufarbowac na jasny kolor, zeby sie stapialy ze skora i "stawiać" te wlosy na czubku glowy, na szczotce. 

Edit moja teściowa, jej siostra tez to mają

niestety zła wiadomość jest taka że nie ma w zasadzie lekarstwa I leczenia na łysienie plackowate, oraz choroba jest nieprzewidywalna, możesz nawet całkowicie stracić włosy, łyse miejsca mogą zarastać, ale mogą pojawiać się nowe, ten twój placek to może być tylko jednorazowy epizod, no nie wiadomo jak się potoczy, tego się nie da przewidzieć. Co do leczenia, to niby można spróbować sterydów(zastrzyki, kremy) ale na dwoje babka wróżyła, jednostkom pomagają jednak tak naprawdę nie ma skutecznego leczenia. Jest to choroba autoimmunologiczna, organizm atakuje meszki włosowe co powoduje wypadanie włosów. Nie wiadomo czemu tak się dzieje, stres I depresja, myśli samobójcze mogą spowodować wypadanie włosów. Powinnaś iść do lekarza porobić badania, poziom witamin zwłaszcza wit d, żelazo, hormony, tarczyca no i oczywiście dermatolog, który zbada co tak naprawdę jest przyczyną twojego łysienia. Należy zadbać o zdrową, pełnowartościową dietę, wypoczynek,  relaks.

dodam jeszcze że mam podobny problem do twojego. W styczniu mój chłopak zauważył łysy placek z tyłu mojej głowy, też ok 4 cm średnicy. Poszłam do lekarza I wyszło że mam niezbyt dużą anemię I przede wszystkim bardzo niski poziom witaminy d. Przepisał mi leki I nakazał zrobić ponowne badania po 3 miesiącach. Wg niego moje włosy powinny zacząć  odrastać, to się jednak nie stanie od razu, a jeśli nadal będę je tracić to wyśle mnie do specjalisty. No ale półtora miesiąca odkąd zaczęłam brać leki, dwa miesiące od odkrycia placka ok 4 cm wtedy, powiększył się on 3-4 razy, pod nim jest jeszcze jeden mały, włosy mi się przerzedzają I wypadają coraz mocniej. Poprawy nie ma jest gorzej, mogę jeszcze zakrywać łyse miejsca włosami ale jeśli nadal będzie się pogarszać będę musiała zacząć nosić perukę, nawet się jakiś czas temu pytałam tutaj na forum o peruki. Oczywiście przeryłam internet aby dowiedzieć się jak najwięcej o łysieniu plackowatym, bo tak jak dla ciebie był to dla mnie szok (nigdy wcześniej nie miałam problemu z włosami)I też miałam chwilę załamania I płaczu jak wyczytałam że schorzenie jest nieuleczalne i że nie wiadomo jak się potoczy (w najbardziej ekstremalnej wersji utratą owłosienia z całego ciała - brwi, rzęsy, włosy w nosie, łonowe itd). Mocne uderzenie witaminami, suplementami itd, to co ja właśnie robię pomagało niektórym, jednak dopiero po miesiącach ich zażywania

Nie mam żadnych autoagresji ale gdybym miała, natychmiast przeszłabym na keto, karni lub kwaśniewskiego. Tłuszcz i dobre białko wyciszają takie akcje ale po powrocie do węglowego żarcia problem ponoć wraca. Niemniej gdyby spróbować jeść jak japońce to kto wie, może by nie wrócił. Jako że na łysienie plackowate nie ma zadnego sensownego lekarstwa, suplementu ani terapii naturalnych warto spróbować. Choć moze homeopaci mają jakiś patent, pewnie starzy wyjadacze tak. Sterydy są gorsze od łysienia plackowatego na dłuzszą metę nawet uwzględniając koszty psychologiczne, choć to też kwestia priorytetów. Na krótko pewnie ujdą. Acha i cięcia kaloryczne całkowicie przy autoimmuno odpadają. Wiadomo, ze stres jest wyzwalaczem, tyle że nie da sie go uniknąć. 

A może spróbuj na nocną świąteczną pomoc lekarską przecież włosy mogą wypadać przy wielu schorzeniach.

Przykre. Naprawde. Załamalabym sie

Ja proponuję zadbać o jelita. To często również tam jest początek problemu z chorobami autoimmunologicznymi. Polecam poczytać o diecie paleo AIP. Jak będę miała czas, poszukam, może komuś się udało temu zapobiec. Wiele osób wycisza reakcje układu immunologicznego, opisuje to na swoich blogach, głównie w Ameryce, ale nie tylko. 

Lysina plackowata, u mnie przyczyna byl stres, a teraz go niemalo. Wlosy odrosly. Bralam jakies wlosiane specyfiki i dostalam od dermatologa wcierke, bujalam sie z lysym plackiem na czubku glowy pare miesiecy, ale to byl tylko jeden placek. Zaczelo sie od ok 2 cm uroslo do ok 4 cm srednicy a potem jak stres przeszedl to i to przeszlo. Aktualnie nie ma po tym sladu. Takze jest nadzieja, ze moze sie to skonczyc bardzo lagodnie. 

Pasek wagi

dwa dni temu ogladalam w telewizji sniadaniowej rozmowe z lekarzem o lysieniu - ten powiedzial ze jest teraz jakis lek , ktory wprawdzie nie sprawia ze wlosy odrosna ale pomaga uratowac te ktore jeszcze sa . Dziala on na cebulki wlosowe, jakos je wzmacnia i kolejne wlosy nie wypadaja, powiedzial ze ten lek trzeba niestety brac juz zawsze , bo bez tej pomocy cebulki sa slabe i neistety moga wypadac, a jak juz wypadna to nie ma z czego wyrosnac nic nowego. Pokazywali rozne metody przeszczepiania wlosow , cholernie drogie.  Jak znajde w mediatece tv ten program i dojde co to za lek  to napsze. Warto byloby zadzwonic do lekarza, teraz mozliwe sa konsultacje telefoniczne, wczoraj moja corka miala rozmowe z laryngologiem, wiec probuj , szukaj.  Nie czekaj bo ten lekarz powiedzial ze trzeba od razu dzialac zeby ratowac to co jest. No i stres - w tej sytuacji go uniknac prawie sie nie da ale probuj, odzywianie , tez jak pisza wyzej moze ma wplyw.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.