- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 lutego 2020, 15:30
Hej dziewczyny. Muszę się wyżalić. Po prostu. Chcesz być uszczypliwa to idź gdzieś indziej...
Otóż...
W pracy zaczął mnie obowiązywać ubiór z nazwą firmy. Składa się na to spódniczka + fartuch. Pracuję w klinice stomatologicznej jako asystentka. Spódniczka jest biała, fartuch różowy. Ja nie wiem co za dzban te spódniczki wymyślał, ale kurde... okey, mamy tam ciepło, no ale co? Gołe nogi? Rajstopy cieliste? Ja jestem gruba jak bela, nogi mi się ocierają na udach, dupę mam wielką... Jak wczoraj i w pn siedziałam przy pacjencie i odbijałam się w szafce to wyglądałam jakbym siedziała na białej pufie... fałdy mi się odbijają, nogi ocierają... 2 dziewczyny szczupłe też miały problem z tym że to spódniczka i wynegocjowały białe spodnie a ona ma zostać na lato. Super. Byłam dzisiaj w centrum handlowym i myślałam że się powieszę... w każdych spodniach białych wyglądałam jak kaszanka we flaku. Dwie słoniowate nogi, odbijający się tłuszcz i fałdy, jeszcze ledwo co mi na zadzisko weszły. Ważę 86 kg i mam 172 cm wzrostu. O ile brzucha nawet nie mam, talię mam to dupę i nogi... no tragedia. Schudłam w prawdzie już 5 kg bo ważyłam 91 i staram się dalej co nie zmienia faktu że muszę być w pracy jutro i mam dwa wyjścia. Albo założę tego piizdowietrza do kolan... ale jednak... no nie założę sobie zgrabnie nogi na nogę bo uda mam za grube i chyba by mi ta kieca na dupie pękła... albo założę białe gacie w których wyglądam jak ten ludek Michelin z reklamy opon... Fartuch super na mnie leży no ale dół... no i ten kolor biały bo każdy tak chodzi tam... Nie ma opcji, abym mogła założyć kolory odwrotnie albo inne spodnie. Chyba dostanę jebla. Nie to że mam włosy spięte i polika jak u chomika to jeszcze mam dupę eksponować. Sama spódniczka nie jest ani za krótka, ani za mała. Po prostu jest przylegająca... no ale co ja chciałm, rozkloszowaną kiecę jak dla cyganki? Jeszcze musimy nosić takie klapcioki papcioki co nogę optycznie skrajacą to już w ogóle. Wiecie co jest najgorsze? Że gdybym tak nie wpierrdalała to bym teraz nie miała tego problemu. Ale cóż, przecież sobie fałd nie odrąbę. Jutro dziewczyny przyjdą w super spodniach i ja - nowa odmiana człowieka kloc fałdziasty szerokodupny
26 lutego 2020, 15:44
Wiesz co, jak to czytałam to wyobrażałam sobie dziewczynę która waży ponad 100 kg. Wg. Kalkulatora BMI masz 12 kg nadwagi, nie masz nawet otyłości..
Ja rozumiem jak Ty się czujesz, sama miałam kiedyś 11 kg nadwagi, ale nigdy tak źle o sobie nie myślałam i chyba tutaj leży problem, zaakceptuj to jak wyglądasz w tym momencie i walcz o siebie, żeby waga była w normie, ale jeśli będziesz się wyzywała i myślała tak okropnie, to krzywdzisz się bardzo.
Masz motywacje w postaci tych ubrań, zdrowia i lepszego samopoczucia fizycznego i psychicznego.
26 lutego 2020, 15:47
moze potraktuj ten czas jako okres przejsciowy w odchudzaniu, nic raczej nie zrobisz, musisz zaakceptowac sytuacje jaka jest jesli nie masz innego wyjscia i moze da Ci to wieksza motywacje do trzymania sie cwiczen/diety :)
26 lutego 2020, 16:11
Hahaha rozbawilas mnie :D :D :D W bialych spodniach mało kto dobrze wygląda, a pacjenci mają inne problemy, niz podziwiać Twoją dupę :) Przynajmniej masz nową motywację :) A jak Ci nie pasuje to pozostaje zmiana pracy :)
Edytowany przez 26 lutego 2020, 16:12
26 lutego 2020, 16:12
Nie rozumiem. W zawodach medycznych uniform to norma. Niczyją wina, że jesteś gruba. Zasady są dla wszystkich takie same.
26 lutego 2020, 16:45
Nigdy nie patrzyłam na kobiety pracujące w uniformach w sposób jaki Ty to opisujesz. Jak teraz sobie wizualizuje pielęgniarki w przychodni w takich strojach to faktyczniej jedne są szczuplejsze inne grubsze, jedne wysokie inne przysadziste... Ale jak zazwyczaj zwracam uwagę na takie rzeczy jak figura tak nigdy przy wizycie u lekarza czy dentysty na to nie patrzyłam. Druga sprawa to to, że nawet jeśli masz budowę gruszki to i tak twoja waga nie jest taka tragiczna i jeśli nawet skupia się na udach to myślę że masz z deka wypaczone myslenie
26 lutego 2020, 16:49
Tez musialam kupic biale spodnie do pracy i tez mialam z tym problem, w sklepach nic nie bylo. Obecnie mam 91kg, kupowalam przy 100 kg. Zamowilam w Bonprix i o dziwo sa dobre. Spordniczki sobie nie wyobrazam
26 lutego 2020, 17:19
To jest Twój uniform, jesteś w pracy, nikt tam raczej nie przychodzi oglądać Ciebie. Wiesz, trochę słabe że nazywasz "dzbanem" kogoś kto wybrał dla was te ubrania. Co źle zrobił, o czym nie pomyślał? Uważasz, że to jak Ty będziesz w tym wyglądać naprawdę powinno być jego priorytetem?
Zresztą, rozumiem że możesz się źle czuć i pewnie faktycznie nie wyglądasz jakoś super korzystnie - ale.to przed wszystkim dlatego, że do białych spodni to trzeba mieć naprawdę nienaganna figurę. Nie przejmuj się tym, przestań się tak biczować (strasznie piszesz o sobie samej) i traktuj pracę jak pracę, a nie wybieg. Z koleżankami w pracy to porównuj zaangażowanie i sumienność, a nie prezencję.
No i za to jak wyglądasz obwiniaj wyłącznie siebie jeśli źle się z tym czujesz. Nie wyzywaj innych, oni nie przyłożyli ręki do Twojego zaniedbania.
26 lutego 2020, 17:49
W zeszłym tygodniu byłam u dentysty. Nie obchodziło mnie czy ktoś siada na "pufie", czy na tyłku wyjętym z katalogu bielizny. Ważne żeby dbał o higienę i tyle. Może gdyby ten uniform to była mini to bym zwróciła uwagę, ale spódnica do kolan przecież się nie rzuca w oczy (zwłaszcza, że personel medyczny się kojarzy z białym kolorem).
A jeszcze co do komentarzy, że w zawodach medycznych uniform to norma - niby tak, ale niektórzy mają wybór jaki chcą kolor i oprócz bieli jest też granat. Moja mama z kolei (fizykoterapia) musi nosić tylko fartuch, a pod spód jest wybór, czy chcesz mieć służbowe ciuchy, czy przynieść sobie swoje z domu (tak samo w państwowym szpitalu i w prywatnym gabinecie).
26 lutego 2020, 18:23
wierz mi że u dentysty nikt nie myśli o Twojej pupie tak się stresuje wizytą