27 kwietnia 2011, 15:18
jak widzicie schudłam już do wagi do której chciałam ale nie mogę przestać się odchudzać... Staram się więcej jeść ale muszę się do tego zmuszać, lepiej mi jak jestem głodna
pomimo że jem więcej, bo, jak mówiłam, wmuszam w siebie prawidłową ilość jedzenia chudnę dalej
do tego nie mam okresu
ogólnie mam już dosyć myślenia o kaloriach, jestem strasznie zmęczona
ludzie w szkole i w domu nie dają mi spokoju.... koleżanki mówią mi że mam anoreksje, nauczyciele że powinnam się przebadać... zwłaszcza pani od biologii mnie atakuje.... :/
czy to znaczy że straciłam kontrolę? wydaje mi się że wyglądam ok i jem też dobrze.... co mogę zrobić żeby wrócić do normalności? bo już wy najlepiej wiecie że nie mogę po prostu zacząć jeść jak dawniej i przestać ćwiczyć jak to radzą moje koleżanki.... one nie wiedzą jak to jest :/ mam nadzieję że wy rozumiecie co dla mnie oznacza odżywianie i ćwiczenia... Boję się tylko jednego...- tego strachu przed przytyciem, zjedzeniem za dużo... jak patrzę na wagę i ona pokazuje choć pół kilo więcej to aż ściska mnie w żołądku...
nie wiem czy powiecie mi coś czego nie bym nie wiedziała, ale może jest tu ktoś kto czuje się podobnie i będzie chciał pogadać. Fajnie jest mieć kogoś, kto cię rozumie, nawet jak nie umie pomóc
przepraszam że tak długo dziewczyny
- Dołączył: 2011-03-31
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2633
27 kwietnia 2011, 15:43
dobrze, że zdajesz sobie sprawę z problemu. walcz, póki jeszcze możesz. oblicz sobie ile powinnaś jeść kcal, żeby trzymać wagę, stopniowo zwiększaj dzienną kaloryczność. jak podejdziesz do sprawy racjonalnie, to nie przytyjesz. a co do braku okresu to radze wybrać się do ginekologa. powodzenia
- Dołączył: 2010-11-30
- Miasto: Apple Tree
- Liczba postów: 51635
27 kwietnia 2011, 18:27
powinnaś udać się do psychologa.. ja niestety też przesadziłam z odchudzaniem i teraz mam anoreksje... :(