Temat: ciało mężczyzny a seks

Zastanawiam się, czy to ja jestem zbyt wybredna, czy po prostu są różne gusta.

Niektórzy faceci są dla mnie aseksualni w ogóle. Tymczasem widzę, że dziewczyny związują się z takimi, a co za tym idzie, no muszą także uprawiać z nimi seks. Zastanawiam się, jak niektórzy faceci mogą wzbudzić pożądanie. Przykłady:

Sama nie jestem jakaś mega super, ale faceci jak wyżej są dla mnie absolutnie skreśleni jako potencjalni kochankowie. Nawet gdyby to byli fajni, inteligentni mężczyźni, to ze względu na wygląd nie potrafiła bym przekształcić relacji w nic więcej, poza przyjaźnią. Żeby nie było, że jestem płytka- to działa też w drugą stronę. Z przystojnym mężczyzną (byle nie za głupim) mogę iść do łóżka, ale nie zbuduję z nim głębszej relacji, jeśli on mi intelektualnie nie odpowiada. 

Nie potrafiła bym też pocałować faceta z wąskimi ustami. Tzn. potrafiła bym, ale nie czerpię z tego żadnej przyjemności, niezależnie od tego jak taki facet jest fajny. Tak samo obrzydzał by mnie wręcz seks z facetami powyżej. Czy to są jakieś zawyżone wymagania, czy po prostu zwykłe preferencje?

Dla przykładu pociągający faceci poniżej.

staram_sie napisał(a):

MamDuzego napisał(a):

Cllio napisał(a):

staram_sie napisał(a):

warto żebyście sobie uświadomili, że dzisiejszy ideał piękny jest Wam wpojony :P W przeszłości różne były te ideały piękna :D 
A jakie to ma znaczenie?
o to samo miałam spytać :)
ano takie, że są ludzie mniej podatni na to wpajanie i sami decydują co ich pociąga :)

A jak ich rozrozniasz? :D

Pasek wagi

Balonkaa napisał(a):

staram_sie napisał(a):

MamDuzego napisał(a):

Cllio napisał(a):

staram_sie napisał(a):

warto żebyście sobie uświadomili, że dzisiejszy ideał piękny jest Wam wpojony :P W przeszłości różne były te ideały piękna :D 
A jakie to ma znaczenie?
o to samo miałam spytać :)
ano takie, że są ludzie mniej podatni na to wpajanie i sami decydują co ich pociąga :)
A jak ich rozrozniasz? :D

Robiac szczegółowe badania społeczne poczynając od wieku niemowlęcego kiedy to zaczyna się wpajanieXD niejedna Vitalijka już takie badania przeprowadziła na własną rękę i chętnie dzieliła się spostrzeżeniami;)

staram_sie napisał(a):

MamDuzego napisał(a):

Cllio napisał(a):

staram_sie napisał(a):

warto żebyście sobie uświadomili, że dzisiejszy ideał piękny jest Wam wpojony :P W przeszłości różne były te ideały piękna :D 
A jakie to ma znaczenie?
o to samo miałam spytać :)
ano takie, że są ludzie mniej podatni na to wpajanie i sami decydują co ich pociąga :)

I co to zmienia? Nadal nie podobają mi się grubasy. 

kreatywnaKreatura napisał(a):

Kasia9292 napisał(a):

Mamy podobny gust :p szczerze mówiąc.. Jak widzę, że mąż tyje zaraz mu mówię, że pasuje coś z tym zrobić nim dobije do nadwagi takiej jak moja..  Być może hipokryzja z mojej strony, ale lubię go szczupłego i umięśnionego. Choć jak ważył 10kg więcej też go kochałam, ale bardziej pociąga mnie gdy jest w normie :p Ja oczywiście walczę z moją waga i w końcu mam nadzieję lepiej do niego pasować, zwłaszcza latem :p 
Straszna hipokryzja. A jakby on powiedział, że seksu nie będzie bo jesteś dla niego obrzydliwa to byłby płacz. 
 

Na szczęście nigdy tak nie powiedział. Bo jest zaje**stym facetem, ja też mu nigdy nie powiedziałam, że jest obrzydliwy... 😑 Po prostu, porozmawiałam z nim szczerze, że jeśli nie chce mieć problemów takich jak ja ze zgubieniem kg, niech to zrobi jak najszybciej, bo później jest tylko trudniej. A to że, bardziej podoba mi się szczupły to coś złego? 😂 Ja pewnie też bardziej będę mu się podobać gdy będę w mniejszym rozmiarze, co nie oznacza, że jestem dla niego teraz obrzydliwa.. Poniosła cię lekko fantazja przy tym komentarzu ;) więcej do buractwa odnosić się nie będę :) 

Pasek wagi

Cllio napisał(a):

Zonda napisał(a):

a teraz sobie wyobraźcie,  że  jakiś  facet by tu napisał o tym jak  go odrzucają  grubsze  babki i że  skreśla  takie  od razu. W wykładzie  można  naprawdę  wiele  zamienić. W dodatku uroda jest ulotna. 
No i jego prawo. Uważasz, że nie mogą faceta odrzucać grube baby tylko z powodu wyglądu? Pffff.

Oczywiście że mogą, chociaż  to wg mnie przykre.  Preferencje są  różne.  Bardziej mi chodziło o tą  falę hejtu która  by się  tu wylała  na takiego  użytkownika.  

Pasek wagi

staram_sie napisał(a):

MamDuzego napisał(a):

Cllio napisał(a):

staram_sie napisał(a):

warto żebyście sobie uświadomili, że dzisiejszy ideał piękny jest Wam wpojony :P W przeszłości różne były te ideały piękna :D 
A jakie to ma znaczenie?
o to samo miałam spytać :)
ano takie, że są ludzie mniej podatni na to wpajanie i sami decydują co ich pociąga :)

To nie wpajanie, to biologia, szukamy samca z dobrymi genami, zdrowego a nie otyłego lub wychudzonego. To samo tyczy się płci przeciwnej.

U mnie tycie zaczęło się jak rzuciłam fajki, nie wiem kiedy miałam ponad 20kg na plusie.. Trochę schudłam. Zaszlam w ciążę wiadomo odchudzania wtedy nie ma.. Przytylam 10kg w ciąży, szybko zeszło, ale kolejne kg wcale tak łatwo nie schodziły niż przed tym nim zostałam mama, później długo utrzymywałam wagę ok. 70 kg zmiany w życiu, śmierć taty(miał tylko 54 lata) i znów przytylam. W lustrze nie widziałam, że tyje, bo miałam w dupie jak wyglądam miałam inne rzeczy w głowie. Mąż mi nie powiedział w porę żebym coś z tym zrobila, później stralismy się o dziecko i trafiła się ciąża pozamaciczna. Nie roztylam się na własne życzenie.. Życie trochę kopało mnie po dupie, a to inna historia. Nie szukam wymowek, nauczona doświadczeniem kolejny raz do tego nie doprowadzę, bo sporo rzeczy nauczyłam się przez ostatnie lata, ale nie odchudzałam się odrazu, bo właśnie byłam w ciąży. Najpierw w jednej, poźniej drugiej. Maluchy mają 2,5 i 1,5 roku. Do 9 miesiąca kp. Jak tylko mogłam zacząć się odchudzać zaczęłam to robić. Gdyby maz w porę zwrócił uwagę może dziś nie miałabym 40kg nadwagi. No.. teraz już mniej, bo schudłam 10kg. 

Powiedziałam mężowi z czystej troski o niego, gdy przytył tez 10kg, że lepiej odrazu coś z tym zrobić. Jesteśmy młodzi warto o siebie dbać, bo kiedy jak nie teraz?  Oprócz ciężkich momentów w życiu nigdy nie było tak, że o siebie nie dbałam. Zawsze cwiczylam i zdrowo jadłam. 

Nie oceniajcie człowieka po 1 komentarzu pisanym w pośpiechu ;) bo 💩 o nim zazwyczaj wiecie. 

Amen. 

Pasek wagi

Kasia9292 napisał(a):

U mnie tycie zaczęło się jak rzuciłam fajki, nie wiem kiedy miałam ponad 20kg na plusie.. Trochę schudłam. Zaszlam w ciążę wiadomo odchudzania wtedy nie ma.. Przytylam 10kg w ciąży, szybko zeszło, ale kolejne kg wcale tak łatwo nie schodziły niż przed tym nim zostałam mama, później długo utrzymywałam wagę ok. 70 kg zmiany w życiu, śmierć taty(miał tylko 54 lata) i znów przytylam. W lustrze nie widziałam, że tyje, bo miałam w dupie jak wyglądam miałam inne rzeczy w głowie. Mąż mi nie powiedział w porę żebym coś z tym zrobila, później stralismy się o dziecko i trafiła się ciąża pozamaciczna. Nie roztylam się na własne życzenie.. Życie trochę kopało mnie po dupie, a to inna historia. Nie szukam wymowek, nauczona doświadczeniem kolejny raz do tego nie doprowadzę, bo sporo rzeczy nauczyłam się przez ostatnie lata, ale nie odchudzałam się odrazu, bo właśnie byłam w ciąży. Najpierw w jednej, poźniej drugiej. Maluchy mają 2,5 i 1,5 roku. Do 9 miesiąca kp. Jak tylko mogłam zacząć się odchudzać zaczęłam to robić. Gdyby maz w porę zwrócił uwagę może dziś nie miałabym 40kg nadwagi. No.. teraz już mniej, bo schudłam 10kg. Powiedziałam mężowi z czystej troski o niego, gdy przytył tez 10kg, że lepiej odrazu coś z tym zrobić. Jesteśmy młodzi warto o siebie dbać, bo kiedy jak nie teraz?  Oprócz ciężkich momentów w życiu nigdy nie było tak, że o siebie nie dbałam. Zawsze cwiczylam i zdrowo jadłam. Nie oceniajcie człowieka po 1 komentarzu pisanym w pośpiechu ;) bo ? o nim zazwyczaj wiecie. Amen. 
Uwielbiam tego typu tłumaczenia "nie wiem kiedy miałam ponad 20 kg na plusie" no nie wiem, jak to się stało, nie wiem :D

MamDuzego napisał(a):

Kasia9292 napisał(a):

U mnie tycie zaczęło się jak rzuciłam fajki, nie wiem kiedy miałam ponad 20kg na plusie.. Trochę schudłam. Zaszlam w ciążę wiadomo odchudzania wtedy nie ma.. Przytylam 10kg w ciąży, szybko zeszło, ale kolejne kg wcale tak łatwo nie schodziły niż przed tym nim zostałam mama, później długo utrzymywałam wagę ok. 70 kg zmiany w życiu, śmierć taty(miał tylko 54 lata) i znów przytylam. W lustrze nie widziałam, że tyje, bo miałam w dupie jak wyglądam miałam inne rzeczy w głowie. Mąż mi nie powiedział w porę żebym coś z tym zrobila, później stralismy się o dziecko i trafiła się ciąża pozamaciczna. Nie roztylam się na własne życzenie.. Życie trochę kopało mnie po dupie, a to inna historia. Nie szukam wymowek, nauczona doświadczeniem kolejny raz do tego nie doprowadzę, bo sporo rzeczy nauczyłam się przez ostatnie lata, ale nie odchudzałam się odrazu, bo właśnie byłam w ciąży. Najpierw w jednej, poźniej drugiej. Maluchy mają 2,5 i 1,5 roku. Do 9 miesiąca kp. Jak tylko mogłam zacząć się odchudzać zaczęłam to robić. Gdyby maz w porę zwrócił uwagę może dziś nie miałabym 40kg nadwagi. No.. teraz już mniej, bo schudłam 10kg. Powiedziałam mężowi z czystej troski o niego, gdy przytył tez 10kg, że lepiej odrazu coś z tym zrobić. Jesteśmy młodzi warto o siebie dbać, bo kiedy jak nie teraz?  Oprócz ciężkich momentów w życiu nigdy nie było tak, że o siebie nie dbałam. Zawsze cwiczylam i zdrowo jadłam. Nie oceniajcie człowieka po 1 komentarzu pisanym w pośpiechu ;) bo ? o nim zazwyczaj wiecie. Amen. 
Uwielbiam tego typu tłumaczenia "nie wiem kiedy miałam ponad 20 kg na plusie" no nie wiem, jak to się stało, nie wiem :D
trol :)  wiem kiedy, lecz jak tylam to nie zauważyłam tego odrazu :) lepiej ci? 😅

Edit. Pytanie retoryczne. Więcej na tego typu zaczepki opowiedac nie będę. Mam lepsze rzeczy do roboty :) 

Pasek wagi

agazur57 napisał(a):

Wczoraj leciał film o Stephenie Hawkingu- on nawet na wózku dziewczynę poderwał. Kobiety wezmą wszystko.

Poderwał to nic ale ile dzieci sprawił i wszystkie zdrowe :-)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.