- Dołączył: 2010-12-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 54
25 kwietnia 2011, 12:57
Mam taki oto problem: Pracuje poza miejscem zamieszkania, musze wstać o 4:00 ale z kolei nie potrafie zasnąć wczesniej jak o 22:00, od poniedziałku do piątku sypiam po 6godzin, wspomne o tym, że wsatnie rano to koszmar ale po 30min od wygrzebania sie łóżka jest już ok i potem przez cały dzień ogólnie jestem strasznie zmeczona ale nie chce mi sie spac, już tyle razy próbowałam kłasc sie wczesniej ale skutkowało to tylko przewracaniem sie z boku na bok i zaśnięciem po 24:00godz czyli w rezultacie jeszcze później. Zdaje sobie sprawe że ZAWSZE rano będzie mi się ciężko wstawać bo to zbyt wczesna pora ale boje sie czy spanie tyle czasu nie odbije sie źle na moim zdrowiu czy może jest to normalny czas i nie mam powodów do obaw? Pytam bo jeśli okaże sie że sypiam za mało bede musiała zwrócic sie z tym do lekarza po coś wspomagajacego zasypianie ...
25 kwietnia 2011, 13:35
powinno sie spac 8 gd. 6 to troche malo
25 kwietnia 2011, 14:13
Niby tak, ale z drugiej strony większość ludzi podczas tygodnia pracy śpi po 6-7 godzin. Mało kto może sobie pozwolić na spanie 8 godzin dziennie pracując.