- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 grudnia 2019, 12:47
Hej. W piątek miałam test kwalifikacyjny do pracy.
Chcę ją zmienić . Obecna mi nie odpowiada.
Kasa trochę lepsza, ale robota do bani, fizyczna , trzeba się nazasuwać , niszczy się kręgosłup, stawy siadają, kolana,dlatego chcę zmienić.
No i Test wiedzy poszedł ok, przeszłam do kolejnego etapu, we wtorek na 8,30 mam rozmowę kwalifikacyjną.
Tylko że się rozchorowałam , poszłam w piątek do lekarza, w poniedziałek kazała przyjść po L4 .
No i co teraz mogę sobie iść na rozmowę podczas l4??
A w piątek mam kolejną rozmowę u kolejnego pracodawcy.
Zwolnienie wystawi pewnie do piątku.
Czy po prostu nie wziąść zwolnienia?
Edytowany przez 14 grudnia 2019, 12:48
14 grudnia 2019, 13:23
jeśli pytasz jak to wygląda pod względem prawnym to jeśli masz L4 na powrót do zdrowia to nie można go wykorzystywać w inny sposób.
14 grudnia 2019, 13:59
Twój przyszły pracodawca nie wie, że masz L4 wystawione. Ja tak poszłam na rozmowę o pracę zaraz po studiach. Byłam zatrudniona w miejscu gdzie kompletnie się na dłuższą metę nie widziałam, zachorowałam i miałam zwolnienie na tydzień. W tym samym czasie zaproszono mnie na rozmowę do mojej wymarzonej wtedy firmy. Poszłam i dostałam pracę.
14 grudnia 2019, 14:46
Zgodnie z prawem nie możesz iść na rozmowę kwalifikacyjną podczas L4. Ja bym nie poszła. Po pierwsze dlatego, że L4 biorę jak jestem naprawdę chora i naprawdę go potrzebuję. Po drugie, stresowała bym się tym, że będę miała problemy. A po trzecie, tak zwyczajnie po ludzku byłoby mi wstyd gdyby to wyszło na jaw przypadkiem. Ale ja nie lubię kombinatorstwa w żadnym wydaniu.
14 grudnia 2019, 15:00
Oczywiście, że idź na tę rozmowę. Przyszły pracodawca nie wie, że jesteś na zwolnieniu, a obecny się nie dowie. Jeśli Ci zależy na nowej pracy to nie odpuszczaj.
14 grudnia 2019, 16:16
Oczywiście, że idź na tę rozmowę. Przyszły pracodawca nie wie, że jesteś na zwolnieniu, a obecny się nie dowie. Jeśli Ci zależy na nowej pracy to nie odpuszczaj.
Świat jest wbrew pozorom mały, a kłamstwo ma krótkie nogi. Ja osobiście bym się bała i chcąc iść na rozmowę nie bralabym l4.
14 grudnia 2019, 16:52
Ja bym w potencjalnej pracy poprosiła o przesunięcie terminu ze względu na chorobę, a gdyby to nie było możliwe, to nie poszłabym ma L4. Albo poszla środa i czwartek, a w piątek na kolejną rozmowę.
14 grudnia 2019, 20:21
Świat jest wbrew pozorom mały, a kłamstwo ma krótkie nogi. Ja osobiście bym się bała i chcąc iść na rozmowę nie bralabym l4.Oczywiście, że idź na tę rozmowę. Przyszły pracodawca nie wie, że jesteś na zwolnieniu, a obecny się nie dowie. Jeśli Ci zależy na nowej pracy to nie odpuszczaj.
A gdzie tu jest kłamstwo?
''Światjest mały'', czyli obecny pracodawca zna przyszłego i akurat będą ze sobą rozmawiać i przyszły powie obecnemu, że była u niego na rozmowie Anna Kowalska a obecny skojarzy, że akurat Anna Kowalska jest na L4... Z takim szczęściem proponuję grać w Lotto
Idź na tę rozmowę i niczym się nie przejmuj ;)
14 grudnia 2019, 20:30
A gdzie tu jest kłamstwo?''Światjest mały'', czyli obecny pracodawca zna przyszłego i akurat będą ze sobą rozmawiać i przyszły powie obecnemu, że była u niego na rozmowie Anna Kowalska a obecny skojarzy, że akurat Anna Kowalska jest na L4... Z takim szczęściem proponuję grać w LottoIdź na tę rozmowę i niczym się nie przejmuj ;)Świat jest wbrew pozorom mały, a kłamstwo ma krótkie nogi. Ja osobiście bym się bała i chcąc iść na rozmowę nie bralabym l4.Oczywiście, że idź na tę rozmowę. Przyszły pracodawca nie wie, że jesteś na zwolnieniu, a obecny się nie dowie. Jeśli Ci zależy na nowej pracy to nie odpuszczaj.
Ja uciekłam po 1 dniu z jednej pracy i po 2 tygodniach zaczęłam pracę w innym miejscu. I tak się złożyło, że jak w nowej pracy wracałam z gabinetu szefa do swojego pokoju to spotkałam na korytarzu szefa z tej pierwszej pracy, który to okazał się kolegą mojego nowego szefa. Całe szczęście odwróciłam się zanim tamten mniej dojrzał. Wizyty owego Pana okazały się dość częste i zawsze wtedy nie wychylałam nosa ze swojego pokoju. Pewnie po czasie gość już mnie nie pamiętał, ale wolałam nie ryzykować.
Dwa wiem bezpośrednio od szefów, że często dzwonią po opinię o pracowniku do poprzednich firm. W zależności od stopnia zażyłości/znajomości takich osób mogą wyjść różne rzeczy, czasem nawet całkiem przypadkiem.
14 grudnia 2019, 20:38
A gdzie tu jest kłamstwo?''Światjest mały'', czyli obecny pracodawca zna przyszłego i akurat będą ze sobą rozmawiać i przyszły powie obecnemu, że była u niego na rozmowie Anna Kowalska a obecny skojarzy, że akurat Anna Kowalska jest na L4... Z takim szczęściem proponuję grać w LottoIdź na tę rozmowę i niczym się nie przejmuj ;)Świat jest wbrew pozorom mały, a kłamstwo ma krótkie nogi. Ja osobiście bym się bała i chcąc iść na rozmowę nie bralabym l4.Oczywiście, że idź na tę rozmowę. Przyszły pracodawca nie wie, że jesteś na zwolnieniu, a obecny się nie dowie. Jeśli Ci zależy na nowej pracy to nie odpuszczaj.
Byś się zdziwiła. Ja starałam się kiedyś o pracę, na ogłoszeniu osób spełniających wymagania formalne było nazwisko dziewczyny która pracuje z moją koleżanką. Chcąc poznać swoje szanse wypytalam ją o tą dziewczyne, a czy komus w pracy o tym powiedziala? Nie wiem. Druga sprawa w tym samym czasie napisala do mnie dziewczyna ktora widziala moje nazwisko na liscie i zyczyla powodzenia.