Temat: Dzieci nie tyją?

Ja jak byłam dzieckiem potrafiłam jadłam przynajmniej jedną paczkę czipsów dziennie, słodzone napoje, a cukierków to przynajmniej dziesięć pod zrad. Na koloniach jadłam codziennie dwa twixy. Słodziłam herbaty i całyc zas siedziałam w domu.
Teraz herbat nie słodzę i ogółem mniej jem takich rzeczy. Czy Wy też tak miałyście, że w czasie dzieciństwa byłyście chude, a teraz tot ak nie bardzo?
Hmm czym to jest spowodowane?
Taaaak, nad tym samym ostatnio myślałam :) Ja jak byłam mała potrafiłam zjeśc na sucho całe opakowanie kakao Puchatka i wszamac cale opakowanie jakiegoś czekoladowego sosu do lodów i deserów a teraz wszystko w boczki idzie! ;)
noo ja byłam małym szczypiornikiem, a jadłam bardzo niezdrowe jedzenie.
moim zdaniem po prostu organizm wszystko zużywał na wzrost wzdłuż a nie wszerz ;)
rośnięcie to po pierwsze, a po drugie wydaje mi się, że dzieci są dużo bardziej w ruchu, przynajmniej mnie wszędzie było pełno ;) a tak jak wy, byłam nazywana szczypiorkiem, a jadłam prawie same słodycze.
zresztą tak naprawdę zaczęłam tyć i chudnąć jak zaczęłam się interesować dietami, to jest niestety błędne koło ;)
Haha, no racja - chociaż z drugiej strony wiele dzieci teraz to takie pucusie. Ja byłam zawsze malutka i chudziutka: a potem jak zaczęłam dorastać w gimnazjum to przytyłam sporo w ciągu roku. Pamiętam jak jeszcze szłam do gimnazjum to ważyłam 39 kilo(!!) chociaż niska zawsze byłam, wtedy to pewnie ze 150cm, a rok później 55kilo. Od razu pełno badań na tarczycę mi robili itd a okazało się, że po prostu jakoś dziwnie przestałam spalać to całe śmieciowe jedzenie
hormony hormony tralalalala
no i ruch - dzieci nawet nie wychodząc z domu non stop są w ruchu
Myślę, że natura obdarzyła nas obfitym ciałem i mamy się z tego cieszyć, bo to ładnie wygląda "rubensowskie kształty".
Tiaaa.... tylko czasy nie sprzyjają, a komu może podobac się tłuszcz, który jest po prostu obrzydliwy? W dodatku grubi bardziej sie pocą - tak to wygląda.

Kurcze, chciałabym odkryć ten czynnik, co na to wpływa, znów obzerać się słodyczami i mieć wszystko gdzieś.
Niestety u mnie tak nie bylo. Ale moja siostra codziennie jadla konserwe prosto z puszki a zagryzala czekolada i byla chuda jak szczapa. 

Ja jako dziecko byłam gruba jak beczka. W wieku 5 lat ważyłam więcej niż moja o 4 lata starsza siostra. .Ale przyczyniły się do tego wakacje u babci (codziennie jagodzianki, lody, baardzo pożywny obiadek, znów lody, ciasto itp.) potem "niech dziecko sobie zje". Z pół roku przed komunią coś się ze mną stało i cały czas jadłam kanapki z dżemem - śniadanie, 2 śniadanie, koalcja - praktycznie cały czas. Dziwi mnie to, bo wtedy bardzo schudłam. Teram mam 16 lat i kiedy chcę przymierzyć sukienkę od komunii to zatrzymuje się ona 10 cm za kolanami

ja nie byłam ani chuda, ani gruba
i w podstawówce i w liceum i na studiach
jak zaczęłam pracować to dopiero zaczęło mi się odkładać tu i ówdzie
a jadłam podobnie
gorzej, że ruchu prawie wcale i myślę, że głowie od tego dzieci nie tyją, bo wciąż biegają, skaczą, w coś się bawią  :)
gorzej jak takie dziecko zamiast na boisku spędza czas przed tv, kompem lub konsolą

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.