Temat: anoreksja/bulimia artystycznie.

Więc... Zajmuje się fotografią i chciałabym wiedzieć co sądzicie o moim pomyśle, żeby przedstawić na zdjęciach anoreksję/bulimię w jak najbardziej dosadny sposób ? Czy myślicie, że lepiej pokazać w delikatny sposób ? 
Boję się tylko reakcji ludzi, że jednak to nie przejdzie i że robię coś nieodpowiedniego... 

I nie wiem kiedy bym miała to zrealizować, ale mam już takie "próbne" zdjęcia, więc mogłabym pokazać jedno. 


 

wg mnie nie przedstawiają anoreksji, tylko bardzo chudą dziewczynę. wyglądają raczej jak thinspiracje i założę się, że wiele nastolatek patrzy na nie w ten sposób.

fotografia anoreksji czy bulimii powinna być bardziej dosłowna. nie ma przedstawiać ciała w pięknej aranżacji, nie ma dawać pozytywnych doznań estetycznych.

ma pokazywać ból, ma pokazywać cierpienie.

jakość zdjęć oczywiście bez zarzutu. ale zastanów się nad czymś dosadniejszym, nad czymś konkretnym, co wbije ludzi w podłogę i zmusi do dyskusji, do myślenia, czego nikt nie uzna za 'piękną fotografię', tylko za fotografię inteligentną, za tezę rozpoczynającą dyskusję.

bulimię sfotografowałabym jako dziewczynę leżącą tułowiem na nieskazitelnie czystych płytkach toalety, z długimi nogami opartymi wysoko o ścianę, przygniecioną przez chustę pełną na wpół opróżnionych produktów typu butelka coli, jakieś płatki, jakaś otwarta zupka, nadgryziony hamburger, z buzią wymazaną keczupem zaraz obok obrzydliwie brudnego sedesu.

anoreksją byłaby przeraźliwie chuda dziewczyna, całkowicie naga, sfotografowana bokiem, okropnie się garbiąc i wykrzywiając każdy staw tak, by było widać kości, niosłaby w rękach ogromny kamień, taki jakby betonowy kloc.

to tylko takie pomysły na szybko.

pamiętaj, że wg eco więcej artyzmu znajdziesz w brzydocie. i staraj się ograniczać programy do przeróbki fotografii.

Świetny pomysł, takie kontrowersyjne tematy są zawsze chętnie kupowane... i na prawdę chętnie się takowe ogląda.
wyglada to bardziej jak thinspiracje
jesli uwazasz ze jestes artystka (a powinnas bo robisz cos tworczego) to nie pytaj sie czy Twoj pomys jest kontrowersyjny, czy komus bedzie 'zawadzal" i czy ktos inny poczuje sie urazony. To co chcesz przekazac ma byc mocne i poruszajace, a jesli ktos poczuje sie dotkniety, to trudno. Jak dla mnie zdjecia sa poprawne, ale jeszcze nie wbijaja w ziemie. Nie boj sie pokazac doslownosci. To nie maja byc zdjecia dla CKM.
świetne zdjęcia !

Fajny pomysł, sama ostatnio robiłam takie zdjęcia.

A jeżeli chodzi o Twoje zdjęcia to radziłabym zadbać o szczegóły i drugi plan zdjęć. Zwłaszcza jeżeli chodzi o pierwsze zdjęcie - ten bałagan z tyłu bardziej przyciąga uwagę niż modelka. Dopiero po chwili patrzenia na zdjęcie widzę chudość, kości i krzyż. Odbiór takiego zdjęcia powienien być czysty i nic nie powinno go zakłócać. A bynajmniej nie w ten sposób. No i popracuj nad kadrami bo są fatalne - wybacz, ale jestem 'uczulona' na złe kadry, bo przecież dobry kadr to 1/3 sukcesu :) No i nie rób takich kontrastów.- włosy wyglądające jak 'czarna dziura' nie są fajne, w dodatku jeżeli zlewają się z inną 'czarną dziurą' :)

To kilka rady, które mam nadzieję pomogą zrobić Ci naprawdę dobre zdjęcia. Jak już je zrobisz to pochwal się:)

Hm... Też mi wystają żebra, jak wciągnę brzuch, też mi trochę widać kręgosłup i z żadnej strony nie jestem anorektyczką. Za "grube" te modelki, żeby tam była jakakolwiek kontrowersja i szokowanie. Już na ulicach czasem widać gorsze rzeczy wystające z czyichś biodrówek...
BTW - Szkoda, że nikt porusza w społeczeństwie problemu zajadania emocji :/ To jest częstsze od An. czy Bul.
powiem tak... zdjęcia ładnie wykonane aczkolwiek nie skojarzyły mi się z anoreksją w ogóle. Modelka jest tylko szczupła, a powinna być chorobliwie chuda. Rozumiem, że to tylko próbka ale właściwe zdjęcia powinny być mroczne, oddawać ból.

Ale pomysł bardzo dobry.
Jeżeli mogłabym poddać mały pomysł, sugestie..;) Bulimię widzę tak: ładna dziewczyna, w czystej łazience( tak jak już pewna użytkowniczka napisała) wokoło na podłodze mnóstwo papierków po batonach, ponadgryzane produkty, wylane napoje. dziewczyna wymiotuje albo do ubikacji, a jeszcze lepiej na podłoge. rozmazany makijaż od łez, trzyma się za brzuch z bólu. Samą łazienkę przedstawiłabym w żywych,ciepłych kolorach podczas gdy dziewczynę w zimnych,mrocznych alby oddać kontrast...
anoreksja? hm..z tym jest trudniej. Pierwszy obraz który mi przychodzi na myśl to chuda dziewczyna w zadużym swetrze siedząca przy stole i przed nią talerz a na nim np ziarenko groszku lub inny mały produkt. A na jej twarzy malujący się strach,smutek.

Powodzenia w projekcie! koniecznie pochwal się swoimi zdjęciami!;*
Hmmm.., było tu parę wyjątkowo ciekawych wypowiedzi, jak np. funnynickname czy ciastkozczekolada, z którymi się zgadzam. Były też jednak i wypowiedzi, które nie przypadły mi do gustu...
Nie będę podsuwała Ci własnych pomysłów, bo artystka może tylko i wyłącznie czerpać inspiracje, a nie przedstawiać cudze wyobrażenia. By prawidłowo i ze zrozumieniem przedstawić temat musisz go czuć i co równie ważne, musisz posiadać podstawowe umiejętności w obrębie danej techniki.
Nie mam również zamiaru Cię krytykować, o anoreksję otarłam się dawno temu, ale tak naprawdę nie w tę stronę poszłam, więc trudno mi sobie dokładnie wyobrazić reakcję osoby chorej na tego typu zdjęcia.
Wiem jednak jedno, przy próbie zmiany czyjegoś zachowania nie sprawdza się tzw. "straszenie go konsekwencjami". To tak jakby nastolatkowi palącemu papierosy powiedzieć, że umrze na raka płuc- to dla niego daleko idąca w przyszłość abstrakcja jak dla osoby zdrowej utrata zdrowia- kompletny brak zrozumienia problemu, przez brak bezpośredniego kontaktu z nim i niestety niską inteligencję emocjonalną(często nie potrafimy uczyć się na własnych błędach, nie mówiąc już o współodczuwaniu).
Takiego trzeźwego spostrzeżenia i osądu mogą dokonać jedynie osoby stosunkowo dojrzałe, a owych jest niewiele na tym świecie.
Jedyną znaną ludzkości poprawną drogą kreowania nowej, lepszej rzeczywistości jest kreowanie prawidłowych wzorców- tzn. nie mówisz dziecku: "Nie maluj całej kartki na niebiesko, bo będzie głupio wyglądało", tylko np.: "Tutaj narysujemy domek. Obok rośnie zielone drzewko, a powyżej pokolorujemy błękitne niebo". Nie wnikam tutaj w zasadę wytwarzania w dziecku kreatywności, a raczej w przedstawianie mu podstawowych, prawidłowych schematów, na jakich opiera się realne spostrzeganie świata(rozwijanie indywidualnej twórczości może być kolejnym etapem, ale zawsze musi mieć ono odpowiednie podstawy).
Podobnie jest z osobami chorymi. To jest niestety długa i żmudna, ale warta poświęcenia droga, pokazywania wciąż i wciąż od nowa pozytywnych kierunków rozwoju- zdrowe ciało- zdrowe żywienie, sport, rozwijanie zainteresowań(pozwalające na skoncentrowaniu się na innym temacie niż tylko i wyłącznie na własnej fizyczności), przyjaźń, autentyczne wartości. To są rzeczy, których trzeba uczyć osoby majace problemy z samokontrolą i samoakceptacją, przy stałym towarzyszeniu choremu, aż do momentu osiągnięcia pełnej samodzielności.

Twoje zdjęcia mogą być "jakieś", ale musisz wiedzieć co chcesz osiągnąć, czy w wybrany przez Ciebie sposób możesz je osiągnąć i nabyć potrzebne Ci umiejętności i sprzęty do zdobycia obranego celu.

Zdecydowanie nie zgadzam się z osobami patrzącymi na świat przez pryzmat wywoływania burz kontrowersji bez głębszej analizy tematu i psychiki ludzkiej. Idąc tym tropem każdy skandalista mógłby być artystą, a nie jest.
Zbyt wielu już mamy na tzw. rynku osób, które niczego konkretnego sobą nie reprezentując, wywołują puste skandale. One same siebie określają- nic nie umiem, ale umiem kłamać, krzyczeć, pokazać kilka zakazanych normami kulturowymi rzeczy, wiec i tak mnie zauważą.

Nie sądzę byś była tego typu osobą. Wydaje mi się, że dążysz do zupełnie innej jakości- prawdziwego artyzmu, więc nie zabijaj tego w sobie.
Wiedz, czuj, rób.
Pamiętaj też, że wykorzystane przez Ciebie elementy muszą być świadome. Nie możesz sobie pozwolić na bezcelowe wykorzystywanie elementów. Jeżeli do stworzenia pewnego(jakiego?) efektu wykorzystujesz krzyż, to wiedz wyraźnie dlaczego to robisz?
Nie ma nic gorszego niż pseudoartysta, który nie rozumie własnego dzieła! Do takich ludzi nie mam szacunku, bo nie mam podstaw by go zbudować.
Niech Twoje pomysły idą w parze z wiedzą i silną potrzebą zrozumienia i jednocześnie przedstawienia nowej jakości lub zaprezentowania jej w innowacyjny sposób. Pamiętaj również, że zawsze potem ktoś może zadać Ci bardzo ważne pytanie: "Co artysta miał na myśli? Jaki miał cel swoje wypowiedzi?". Na te zagadnienia będziesz musiała odpowiedzieć samodzielnie, a pytający zawsze wyczuje czy mówisz prawdę, czy mówisz to co czujesz, bo tylko mądry człowiek zadaje inteligentne pytania.

Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę Ci, by Twoja kariera rozwinęła się w jak najbardziej korzystny dla Ciebie sposób. :)

P.S. wefelek, czytasz mi w myślach. ;) Żarłoczność itp. problemy wciąż są traktowane po macoszemu, ale może się jeszcze kiedyś doczekamy głębszego zrozumienia i nagłośnienia tego problemu.

Buziaki i wesołych świąt Wam wszystkim życzę!
Pasek wagi
Witam
mysle ze pomysl dobry, zdjecia sa tez fajne ale zero w nich kontrowersji.... bardziej jak juz ktos wspomnial moga byc uznane przez nastolatke za inspiracje do odchudzenia sie, a chyba nie o to w nich chodzi.
ja choruje ponad 8 lat na bulimie, w trakcie przechodzilam psychoterapie i leczenie, bez rezultatow i z zycia codziennego wiem o wielu odrazajacyh sytuacjach zwiazanych z ta choroba.... ktore moglyby byc dla wielu odrazajace..zreszta nie doczytalam w sumie jaki masz pomysl na pokazanie bulimii?
a tu widze ciekawe zdjecia ale nie wpadlabym na to ze zalozeniem bylo pokazanie problemu anoreksji.

pzdr

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.