22 kwietnia 2011, 10:06
I dlaczego zdecydowałyście się założyć kolejne :)?
Moje to już drugie.
Pierwsze służyło mi głównie do monitorowania postępów w odchudzaniu: waga i wymiary. Schudłam z ponad 70 na 48.
Później przez BED przytyłam i wstyd mi było wracać do tamtego konta, więc założyłam nowe.
- Dołączył: 2010-04-12
- Miasto:
- Liczba postów: 1360
22 kwietnia 2011, 19:32
Trzecie. I ostatnie.
Pierwsze miałam dłużej niż 1,5-2 lata, drugie krócej, no a to już ponad rok.
Dwa zlikwidowałam z przyczyn osobistych, nie dietowych...
Edytowany przez OpuncjaWBluszczu. 22 kwietnia 2011, 19:35
- Dołączył: 2008-06-12
- Miasto: Labirynt
- Liczba postów: 3356
22 kwietnia 2011, 19:34
pierwsze i ostatnie. Nie muszę się silic na doskonałośc - wystarczy, że robię to w realu. Jak się nażrę - to piszę. Jak przytyję - też piszę. Po to mam konto. Od trzech lat.I szkoda by mi było je zlikwidowac - to spora częśc mnie.
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Gdzieś
- Liczba postów: 3828
22 kwietnia 2011, 19:59
Moje drugie, ale nie ze względu na wstyd. Po prostu musiałam się odciąć od tamtego etapu - nie interesowało mnie wcale zdrowie, wpadłam w obsesję, zaczęłam się głodzić, potem już przestałam tu zaglądać w ogóle. Nie chciałam już patrzeć na tamtą siebie, na swoje wpisy. Zmieniłam całe swoje nastawienie do diety i do życia, więc usunęłam konto i założyłam drugie. W jakiś sposób był to dla mnie symbol nowego początku.
- Dołączył: 2010-08-18
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 901
22 kwietnia 2011, 20:08
Moje drugie, bo w poprzednim miałam nick, ktory używam wszędzie i bałam się że ktoś mnie rozpozna, wyszuka czy coś, wolę nie ryzykować ;)
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
22 kwietnia 2011, 20:31
1.
zmienię jak zapomnę hasła lub gdy ktoś mnie rozpozna...
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6894
22 kwietnia 2011, 21:42
drugie.
na pierwszym byłam jakiś rok? może dłużej.
potem zostawiłam Vitalię, a jak wróciłam, mój pamiętnik wydawał mi się tak głupi i infantylny, że chciałam się go pozbyć.
nowy rok, nowe postanowienia blablabla.......
ale nie żałuję. nawet jak wracam do starych notek w obecnym pamiętniku jestem sobą zażenowana...