- Dołączył: 2009-05-30
- Miasto:
- Liczba postów: 301
21 kwietnia 2011, 23:48
Witam,
zazwyczaj starałam się jeść w granicach 1200-1500 kcal przy diecie. Od marca chodziłam dwa razy w tygodniu na tańce, plus 2-3 razy na zumbę. Schudłam tylko 3 kg i zastanawia mnie czy to dlatego, że miałam za mało kalorii przy sporej dawce ruchu? Poza tymi ćwiczeniami ciągle chodzę wszędzie na nogach nie stronię też od imprez, na których ciężko ściągnąć mnie z parkietu. Jak myślicie - wina kalorii czy raczej tego, że skakałam z ich ilością, piłam alkohol i że zdarzały się wyskoki typu pizza? Wydaje mi się jednak, że przy takiej dawce ruchu nie powinno to być aż tak widoczne...
Teraz zamierzam odżywiać się naprawdę zdrowo (czyli wyłączyć te pizze, alkohol i trzymać się określonej dawki kalorii) i ruszać tyle co przedtem. Ile kalorii powinnam spożywać przy takiej ilości ruchu, żeby mój organizm nie magazynował energii, i żebym chudła?
22 kwietnia 2011, 00:20
Wina wyskoków. Szkoda tak latać na zumbę i na tańce, pocić się jak ruda mysz a potem pożreć pizze :) Nie szkoda Tobie Twojego wysiłku?
- Dołączył: 2009-05-30
- Miasto:
- Liczba postów: 301
22 kwietnia 2011, 14:26
Czarodziejko: owszem jest mi żal moich wysiłków. Ale nie umiem się powstrzymać, gdy współlokatorka z akademika mnie namawia na pizzę. razem ze mną chodziła na te wszystkie ćwiczenia, i jadła więcej niż ja i bardziej tłusto, piła więcej alkoholu i schudła naprawdę dużo. I dlatego się zastanawiałam czy moje 1300kcal, które zjadłam przeciętnie nie było za małe. Ale w sumie, każdy ma inny organizm, więc może dlatego...
Ciągle kręcę się w kółko między 58-60kg, przez to, że nie umiem sobie odmówić jedzenia... Myślałam, że ja postawię na ruch to schudnę mimo mojego apetytu.
23 kwietnia 2011, 23:32
nuanna, nie możesz się powstrzymać, rozbierz ta pizze na części pierwsze, pomyśl, ile tam jest tłuszczu ;/ bleee