Temat: Prezent urodzinowy dla nieznajomej

To gdybyś przyszła do mnie to też byś nie trafiła, bo nie cierpię kwiatów. Ze słodyczami i winem o tyle prościej, że mogą poleżeć i można oddać komuś kto lubi, a z kwiatami tylko utrapienie. 

Przychylam się do czekoladek, wina lub niedrogiego vouchera do kina. Kwiatów sama bym nie chciała dostać (no chyba, że rosnące ;) ), więc na pewno bym nie kupiła.

Wydaje mi sie, ze kwiaty sa na takie okazje, nawet jak ktos nie lubi kwiatów (choc nie wiem czemu, ładnie wyglądają świeże kwiaty w wazonie na stole, nie mówię o nie wiadomo jakim bukiecie jak na wesele :D) to ogolnie jest to taki "klasyczny" podarek, mieszczacy sie w ogólnych zasadach hm.. nie wiadomo co dac to kwiaty sa bezpieczne, nawet na kartkach urodzonowych czy opakowaniach prezentowych sa kwiaty-:D

A co do oddawania dalej czekoladek, to raz czy dwa razy dostalam takie, na czekoladzie byl juz taki bialawy nalocik,.nie polecam chyba, ze "zaraz" to nastąpi choc pewnosci nie masz, ze ty tez takie dostałas, wylezane w komendzie komodzie :D i osoba, ktora je wreszcie otworzy moze byc zażenowana ;)

wino

jakby mi ktoś kupił książkę Tokarczuk byłabym niezbyt szczęśliwa, kompletnie mi nie leży jej styl