- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 listopada 2019, 08:59
Jedna z forumowiczek ,napisała ze była ponad 2 lata kochanką ,i tak się zaczełam zastanawiac jak te drugie to odbierają ,nie czułyscie obrzydzenia ,ze bzykasz się z nim ,a zaraz bedzie robił to z żoną ,badz wczoraj żonka a dziś Ty .Zawsze mnie to zastanawia ,ze kobietom nie preszkadza dzielenie sie facetem ,tyle czasu.Nie miałayscie nigdy wyrzutów sumienia?
5 listopada 2019, 10:22
no tak ,ale ta swiadomosć ,ze rano bzykał żone ,kilka godzin pozniej Ciebie ,ze to im nie przeszkadza.Teoretyzuję zaczepnie: jeśli tego oczekujesz od związku, to może być fajny układ: Ty masz dobry seks, prezenty i randki, żona bombelki, brudne skarpetki i pełną zmywarkę.
ludzie ładują się w trójkąty, że kilka minut po 1 kobiecie facet ma drugą to chyba domyślasz się, że ludzie mają naaaaprawdę różną wrażliwość na takie rzeczy.. mi to się w głowie nie mieści, bo mój facet to mój "pierwszy chłopak", ale jak pomyślę nawet o jakichś imprezach swingerskich o których słyszałam etc. to heh, nie ma granic tak na prawde. to samo z ludźmi, którzy grają w porno.. nie mają zahamowań i tyle:P
5 listopada 2019, 10:24
Koleżanka była kochanką przez długi czas. Była mocno zakochana i wierzyła, że facet zostawi tamtą i będą razem, zwłaszcza że facet był w związku bez slubu i dzieci (ale za to z kredytem). A on nią manipulował, ciągle roztaczał wizje wspólnej przyszłości, kupował jej dziecku prezenty. Moja koleżanka była samotna matką ok. 40stki. Niestety w tym wieku nie jest łatwo znaleźć kogoś sensownego, pewnie dlatego ciagneła to tak długo. Na szczęście póżniej poznała wolnego faceta i teraz jest w normalnym szczęśliwym związku.
5 listopada 2019, 11:07
Ciekawy temat. Bo z jednej strony nie mam nic przeciwko kobietom (i mezczyznom), ktore lubia seks i przygody i sie bawia, a nie wiaza w stale zwiazki. Ale bycie kochanka, wiedzac, ze osoba z ktora sie zabawiaja, ma dzieci i zone, to dla mnie juz nie jest zrozumiale, szczegolnie, gdy taka relaja trwa dluzej, niz kilka spotkan na sam seks.
5 listopada 2019, 11:25
....
Oj kobieto, kobieto, akurat zdążyłam przeczytać, On Mówił, że od żony odejdzie i jakaś tego nie robił, a Ty teraz dorabiasz do tego ideologię, idealizujesz itd.
Chciał to mógł odejść od żony i przyjść do Ciebie wolny, ale nie on sobie dupochrony robił przez te lata. Facet, który ma jaja odchodzi od żony, jeśli jej nie kocha, a nie czeka na decyzje tej drugiej. To on nie odszedł, to on nie pokazał, że che z Tobą być.
Edytowany przez Marisca 5 listopada 2019, 11:26
5 listopada 2019, 11:25
Ja na ten temat mam tylko jedno zdanie-Bycie kochanką to największe skur...two na jakie mozna sie zdobyc (ku spokojnosci sumienia i dla nowo przybylych na watek koryguje-nie najwieksze a jedno z wiekszych :D uzylam slowa "największe" zbyt pochopnie wplywajac na calosc mojej wypowiedzi. MEA CULPA) I niewazne, ze kochanka jest osoba wolną bo zezwala na sytuację gdy krzywdzone sa inne osoby. Pomijajac już zdradzacza bo to osobny temat ale jak mozna potem spojrzec sobie w lustro i patrzec na siebie normalnie? Jest tylu wolnych facetow, trzeba brac się za kogos zajetego?
Edytowany przez 5 listopada 2019, 13:07
5 listopada 2019, 11:32
Teoretyzuję zaczepnie: jeśli tego oczekujesz od związku, to może być fajny układ: Ty masz dobry seks, prezenty i randki, żona bombelki, brudne skarpetki i pełną zmywarkę.
Macie za to wspólnie grzybice pochwy lub inne „fajniejsze” intymne problemy. Żyć nie umierać.
5 listopada 2019, 11:32
Teoretyzuję zaczepnie: jeśli tego oczekujesz od związku, to może być fajny układ: Ty masz dobry seks, prezenty i randki, żona bombelki, brudne skarpetki i pełną zmywarkę.
Macie za to wspólnie grzybice pochwy lub inne „fajniejsze” intymne problemy. Żyć nie umierać.
5 listopada 2019, 11:33
Ja na ten temat mam tylko jedno zdanie-Bycie kochanką to największe skur...two na jakie mozna sie zdobyc. I niewazne, ze kochanka jest osoba wolną bo zezwala na sytuację gdy krzywdzone sa inne osoby. Pomijajac już zdradzacza bo to osobny temat ale jak mozna potem spojrzec sobie w lustro i patrzec na siebie normalnie? Jest tylu wolnych facetow, trzeba brac się za kogos zajetego?
Powiem Ci, ze często te kobiety powiedzą o sobie, ze są uczciwe i szczere. To dopiero schizofrenia.
5 listopada 2019, 11:44
Macie za to wspólnie grzybice pochwy lub inne ?fajniejsze? intymne problemy. Żyć nie umierać.Teoretyzuję zaczepnie: jeśli tego oczekujesz od związku, to może być fajny układ: Ty masz dobry seks, prezenty i randki, żona bombelki, brudne skarpetki i pełną zmywarkę.
Nie mamy, przegapiłaś słowo "teoretyzuję". A grzybicę to zdaje się łatwiej na basenie złapać.