- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 października 2019, 19:30
po jakim czasie Wasza druga połówka powiedziała Wam „kocham Cię”, a po jakim czasie Wy wyznaliście swoje uczucia?
28 października 2019, 23:49
Mój jakoś po tygodniu i to w smsie, ale mnie nie odstraszył :D Potem oboje, w rozmowie w cztery oczy, jakoś po trzech miesiącach (o ile dobrze pamiętam).
29 października 2019, 01:04
Po jakimś roku lub nieco krócej, dajmy na to 10 miesiącach. Niby on pierwszy ale myślał, ze śpię. Ja powiedziałam mu następnego dnia :)
29 października 2019, 06:54
maz mi wyznał uczucie jeszcze zanim bylismy w związku a ja mu jakis miesiac po byciu z nim.
29 października 2019, 06:59
On mi wyznal po 4 dniach, ja jemu po 2 tygodniach. Jestesmy razem prawie 8 lat. Ale my jesteśmy sobie przeznaczeni, więc to nic dziwnego:)
29 października 2019, 07:06
Nie pamiętam, chyba nigdy słowa nie były dla mnie ważne. Teraz natomiast mam w drugą stronę - tzn. chyba zbyt szybkie deklaracje uczuć ze strony mężczyzny w podobnym wieku uznałabym za oznakę niestabilności emocjonalnej.
29 października 2019, 11:12
zawsze myslalam, ze takie szybkie wyznania sa glupie, ale kiedy moj po kilku tygodniach spotykania powiedzial mi, ze mnie kocha odpowiedzialam bez zastanowienia, ze ja go tez. tak czulam :D
29 października 2019, 11:21
serio uważacie, ze można kogoś kochać tak szybko? Po miesiącu? Kilku tygodniach? Może jest to mylone z zauroczeniem
29 października 2019, 11:27
serio uważacie, ze można kogoś kochać tak szybko? Po miesiącu? Kilku tygodniach? Może jest to mylone z zauroczeniem
Miałam trochę tych facetów i jakoś wyznania miłości tak szybko nie padały lub w ogóle. Jeśli to jest "ten" to często szybko wiesz. Wyznanie po 3 tygodniach znajomości i pierwsze rozmowy o ślubie po 3 mies, a rozglądanie się za pierścionkiem po pół roku i jak widać nie pomyliliśmy się skoro jesteśmy już 11 lat razem.
P.S.
Natomiast gdyby z jakiś powodów (śmierć , rozwód) tak się stało, że poznałabym nowego faceta to już pewnie po tylu latach w małżeństwie tak szybko bym nawet nie pomyślała, że to chociażby zauroczenie. Nawet nie wiem, czy w ogóle jeszcze bym kogoś pokochała. Chyba wolałabym być sama.
Edytowany przez Marisca 29 października 2019, 11:32