- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 października 2019, 10:18
Jak często bierzecie prysznic/kąpiel, myjecie włosy, zęby, ręce. Mówi się, że częste mycie skraca życie, ale niektórzy biorą to zbyt poważnie :D ogółem nie obchodzi mnie czy ktoś myje się raz dziennie, czy może co 4 dzień, jeśli nie czuć od danej osoby zapachu. Ale niestety niektóre osoby nie potrafią ocenić, jak często potrzebują się myć...
Myję zęby 3 razy dziennie, kąpiel lub prysznic raz lub dwa razy dziennie, włosy raz dziennie lub co 2 dzień najpóźniej, ręce ze 30 razy dziennie :P (rano, przed jedzeniem po jedzieniu, po skorzystaniu z ubikacji, przed gotowaniem w czasie i po gotowaniu, po powrocie do domu, przed spaniem itp.)
21 października 2019, 20:35
Zęby dwa razy dziennie, włosy co 2-3 dni, prysznic 1-2 razy dziennie, wiadomo, czasem te wszystkie rzeczy robię więcej razy w ciągu dnia, bo np. jest gorąco, spociłam się, mam szczególne wyjście, zjadłam coś śmierdzącego itd... Dłonie natomiast myję baaaaaaaaaardzo często. Nawet ludzie, którzy mnie znają i wiedzą, że mam hopla na tym punkcie, czasem dziwnie się patrzą, widząc ile razy je myje
21 października 2019, 20:39
Wcale się nie myje, szkoda wody
21 października 2019, 23:03
Zęby codziennie. Włosy różnie, co dwa dni albo codziennie. Rzadko myję twarz, rano tylko chlust zimnej wody i lekkie osuszenie ręcznikiem, ale tego nie można nazwać myciem. Nie lubię myć twarzy, bo zaraz potem się przetłuszcza, nawet jak kremem smaruję. Jak akurat chodzę na siłownię i basen to zdarza się, że się dwa razy dziennie myję, ale jak mam wolne to i 3 dni się nie myję. Wiem, ze to zboczone, ale jak jestem sama w domu to nawet lubię śmierdzieć, mój własny zapach mi nie przeszkadza. No ale do ludzi to bym nie poszła zapocona.
22 października 2019, 07:46
Prysznic wieczorem, rano i po siłowni. Włosy zazwyczaj co 2 dzień. Zęby 2 razy dziennie. Jeśli chodzi o ręcę to nie zliczę - u mnie tuż prawie level OCD. Spaczenie zawodowe ;)
22 października 2019, 07:49
Prysznic: zwykle dwa razy dziennie - rano po treningu i wieczorem
Twarz: rano i wieczorem.
Zęby: minimum dwa razy dziennie. Ale zwykle wychodzi częściej. Max 4 razy dziennie. Nie liczę tego
Włosy: codziennie, chyba że pracuję z domu to zdarza się czasem co drugi dzień
Ręce: nie liczę, ale dużo. Po każdym skorzystaniu z wc, po powrocie do domu, przed gotowaniem
22 października 2019, 12:10
Zęby codziennie. Włosy różnie, co dwa dni albo codziennie. Rzadko myję twarz, rano tylko chlust zimnej wody i lekkie osuszenie ręcznikiem, ale tego nie można nazwać myciem. Nie lubię myć twarzy, bo zaraz potem się przetłuszcza, nawet jak kremem smaruję. Jak akurat chodzę na siłownię i basen to zdarza się, że się dwa razy dziennie myję, ale jak mam wolne to i 3 dni się nie myję. Wiem, ze to zboczone, ale jak jestem sama w domu to nawet lubię śmierdzieć, mój własny zapach mi nie przeszkadza. No ale do ludzi to bym nie poszła zapocona.
W ogóle się nie myjesz?? Nawet miejsc intymnych i pach??
22 października 2019, 13:21
Ja po prostu myje się kiedy tego potrzebuje. Czasem 2 razy dziennie, a czasem w ogóle (szczególnie kiedy nigdzie nie wychodzę). Włosy podobnie, kiedy czuję że są nieświeże to je myje (czyli co 3-4 dni).
22 października 2019, 18:25
Prysznic obowiązkowo rano i wieczorem , włosy raz dziennie , zęby rano i wieczorem
22 października 2019, 19:32
W ogóle się nie myjesz?? Nawet miejsc intymnych i pach??Zęby codziennie. Włosy różnie, co dwa dni albo codziennie. Rzadko myję twarz, rano tylko chlust zimnej wody i lekkie osuszenie ręcznikiem, ale tego nie można nazwać myciem. Nie lubię myć twarzy, bo zaraz potem się przetłuszcza, nawet jak kremem smaruję. Jak akurat chodzę na siłownię i basen to zdarza się, że się dwa razy dziennie myję, ale jak mam wolne to i 3 dni się nie myję. Wiem, ze to zboczone, ale jak jestem sama w domu to nawet lubię śmierdzieć, mój własny zapach mi nie przeszkadza. No ale do ludzi to bym nie poszła zapocona.
Tez mnie to zdziwilo. Jak czujesz nieprzyjemny zapach od samej siebie, to musisz naprawde mocno "pachniec".