- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 września 2019, 10:54
Co to za nowy trend? Już serio zaczęłam mieć obawy, czy kogoś znajdę i tu nie chodzi w ogóle o wiek, rozmiar dupy czy urodę. Chodzi o podejście do życia.
Korzystam z tindera i czuję się rozczarowana i inna. Pod każdym facetem mieści się opis "żyję aktywnie, każdy wolny czas spędzam aktywnie" albo zamiast opisu emotikonki przedstawiające wszystkie sporty jakie istnieją. Jedno zdjęcie twarzy a pozostałe pińcet z wycieczek, podróży. Mam wrażenie, że to jakiś wyścig- kto więcej robi, kto ma fajniejszych i więcej znajomych i kto odwiedza fajniejsze miejsca.
Ja niestety jestem raczej introwertykiem. Kocham spacery, chętnie pojechała bym na rower lub na wycieczkę po okolicy z kimś. Od czasu do czasu czytam książki, maluję w garażu, nigdy nie lubiłam imprez ani zgiełku. Moje największe osiągnięcie w aktywności to publiczna siłownia. Nie mam wielu znajomych bo ich nie potrzebuję. I po tym wszystkim okazuje się, że jestem nudna. Że jakto ja nie chcę podróżować i poznawać nowych ludzi. Ano nie mam takiej potrzeby. Ba, nie mam na to nawet czasu ani pieniędzy.
Ci faceci to faceci 30+, często 35, 37. Nie wiem, czy właśnie taki sort facetów pozostał, czy wszystkie warszafiaki tak mają? Ogólnie dziwię się, jak pracujący w Wwie facet może mieć i czas i pieniądze na miliony aktywności poza pracą, gdzie sam dojazd niejednokrotnie zajmuje ponad godzinę, a oni jeszcze mieli by pieniądze i czas polecieć na księżyc. Mam wrażenie, że oni chcą tylko brać, brać, brać. Że ciągle gonią. Że nie potrafią iść na 3h na spacer do lasu i tam poczuć się szczęśliwym oglądając robaki i drzewa. Bo ja tak.
Zresztą obserwując moich znajomych- w większości młodsi odemnie, praktycznie wszyscy żonaci/zamężne, z dziećmi lub choć pozaręczani. W weekendy spotykają się z rodzinami lub razem, jakieś grille, jeżdżą w parach a rowerach, chodzą do kina czy na jakieś żarcie. Takie zwykłe życie.
I teraz się zastanawiam. Skoro te oba życia są prawdziwe to jak znaleźć kogoś kogo życie pasuje do mnie?
Mam 33 lata i pochodzę ze średniej wielkości miasta .
Edytowany przez 24 września 2019, 10:56
24 września 2019, 19:45
Taka teraz jet moda żeby być ciągle zabieganym, aktywnym, mieć wiele pasji, bogate życie towarzyskie i jeszcze to wszystko skrupulatnie dokumentować na fejsie, instagramie, tinderze i tym podobnych. Jest takie ciśnienie, żeby chwytać każdy dzień i wyciskać z siebie tyle ile tylko się da, że jak człowiek sobie na chwilę usiądzie z kubkiem herbatki i bezmyślnie popatrzy na serial na Netflixie to już ma wyrzuty sumienia, że przegrywa życie.
24 września 2019, 19:58
A ja się nie dziwię sama jestem matką 31 i 28 latków żaden z nich nie jest z nikim na stałe związany.A ja po prawie 30 latach małżeństwa też na męża liczyć nie mogę wiec po co to komu.Dziś żyje się inaczej,kieddyś manie rodziny było na porządku bo nie było innych perspektyw
To prawda!:D Zyje sie inaczej.......
24 września 2019, 20:11
Taka teraz jet moda żeby być ciągle zabieganym, aktywnym, mieć wiele pasji, bogate życie towarzyskie i jeszcze to wszystko skrupulatnie dokumentować na fejsie, instagramie, tinderze i tym podobnych. Jest takie ciśnienie, żeby chwytać każdy dzień i wyciskać z siebie tyle ile tylko się da, że jak człowiek sobie na chwilę usiądzie z kubkiem herbatki i bezmyślnie popatrzy na serial na Netflixie to już ma wyrzuty sumienia, że przegrywa życie.
Zadna moda, tylko normalne zycie :) Teraz podrozowanie jest normalne, wakacje w cieplych krajach kilka razy w roku lub zwiedzanie ameryki czy tajlandii jest dla wiekszosci mozliwe i czasowo i finansowo. A jak ktos lubi zwiedzac, poznawac inne kultury, probowac nowego jedzenia, to czemu ma siedziec w domu? Zeby nikt nie pomyslal, ze robi to na pokaz? :D Dobrze, ze mam wsrod znajomych osoby, ktore kochaja podrozowac, nikt nie pomysli o mnie, ze robie cos wbrew sobie, tylko dla zdjec na fb... przeciez to w dzisiejszych czasach nie jest juz niczym nadzwyczajnym :) chociaz jak czytam tutaj komentarze, to moze dla niektorych nadal jest
Edytowany przez Veggiefruit 24 września 2019, 20:11
24 września 2019, 20:22
Tak, coś jak dziewczyny, które na portalach randkowych piszą, że interesują się literaturą, a w życiu przeczytały wszystkie części Greya, Zmierzch i streszczenie Ogniem i mieczem ;)e tam, pewnie pojechał jeden z drugim raz nad morze czy poszli na paintball, wstawili zdjecia i udają, ze taka ich rzeczywistosc :P
Albo, ze interesuja je podroze a jezdza tylko jak je zabierze facet sponsor, bo same kasy nie maja ;) (wiadomo, sa wyjatki)
24 września 2019, 20:30
Zadna moda, tylko normalne zycie :) Teraz podrozowanie jest normalne, wakacje w cieplych krajach kilka razy w roku lub zwiedzanie ameryki czy tajlandii jest dla wiekszosci mozliwe i czasowo i finansowo. A jak ktos lubi zwiedzac, poznawac inne kultury, probowac nowego jedzenia, to czemu ma siedziec w domu? Zeby nikt nie pomyslal, ze robi to na pokaz? :D Dobrze, ze mam wsrod znajomych osoby, ktore kochaja podrozowac, nikt nie pomysli o mnie, ze robie cos wbrew sobie, tylko dla zdjec na fb... przeciez to w dzisiejszych czasach nie jest juz niczym nadzwyczajnym :) chociaz jak czytam tutaj komentarze, to moze dla niektorych nadal jestTaka teraz jet moda żeby być ciągle zabieganym, aktywnym, mieć wiele pasji, bogate życie towarzyskie i jeszcze to wszystko skrupulatnie dokumentować na fejsie, instagramie, tinderze i tym podobnych. Jest takie ciśnienie, żeby chwytać każdy dzień i wyciskać z siebie tyle ile tylko się da, że jak człowiek sobie na chwilę usiądzie z kubkiem herbatki i bezmyślnie popatrzy na serial na Netflixie to już ma wyrzuty sumienia, że przegrywa życie.
Tak, oczywiście :) Koleżanka widziała, jaka jest mediana zarobków Polsce?
24 września 2019, 20:32
Zadna moda, tylko normalne zycie :) Teraz podrozowanie jest normalne, wakacje w cieplych krajach kilka razy w roku lub zwiedzanie ameryki czy tajlandii jest dla wiekszosci mozliwe i czasowo i finansowo. A jak ktos lubi zwiedzac, poznawac inne kultury, probowac nowego jedzenia, to czemu ma siedziec w domu? Zeby nikt nie pomyslal, ze robi to na pokaz? :D Dobrze, ze mam wsrod znajomych osoby, ktore kochaja podrozowac, nikt nie pomysli o mnie, ze robie cos wbrew sobie, tylko dla zdjec na fb... przeciez to w dzisiejszych czasach nie jest juz niczym nadzwyczajnym :) chociaz jak czytam tutaj komentarze, to moze dla niektorych nadal jestTaka teraz jet moda żeby być ciągle zabieganym, aktywnym, mieć wiele pasji, bogate życie towarzyskie i jeszcze to wszystko skrupulatnie dokumentować na fejsie, instagramie, tinderze i tym podobnych. Jest takie ciśnienie, żeby chwytać każdy dzień i wyciskać z siebie tyle ile tylko się da, że jak człowiek sobie na chwilę usiądzie z kubkiem herbatki i bezmyślnie popatrzy na serial na Netflixie to już ma wyrzuty sumienia, że przegrywa życie.
Myślę, że nie chwytasz tej subtelnej różnicy między aktywnym życiem a życiem na pokaz. Fajnie, że gdzieś jeździsz, super że spotykasz się ze znajonymi - brawo. Ale jak ktoś przy okazji kazdego pierdnięcia za granicą, w klubie czy na silowni wrzuca 500 zdjęć na media spolecznosciowe okraszając to cytatami w stylu "całe życie na najwyższych obrotach" to mam ochotę na niego zwymiotować i odnoszę wrażenie, że właśnie dla takiego kogoś robienie czegokolwiek to wydarzenie sezonu :D
Ogolnie to nie ma co sie kłócic z tezą, ze zyjemy w swiecie pozorow, w ktorym technologia umozliwia nam przeklamywanie rzeczywistosci, napedzajac tym samym zbiorowe dążenia do wzorców, ktore nie sa prawdziwe.
24 września 2019, 20:53
Zadna moda, tylko normalne zycie :) Teraz podrozowanie jest normalne, wakacje w cieplych krajach kilka razy w roku lub zwiedzanie ameryki czy tajlandii jest dla wiekszosci mozliwe i czasowo i finansowo. A jak ktos lubi zwiedzac, poznawac inne kultury, probowac nowego jedzenia, to czemu ma siedziec w domu? Zeby nikt nie pomyslal, ze robi to na pokaz? :D Dobrze, ze mam wsrod znajomych osoby, ktore kochaja podrozowac, nikt nie pomysli o mnie, ze robie cos wbrew sobie, tylko dla zdjec na fb... przeciez to w dzisiejszych czasach nie jest juz niczym nadzwyczajnym :) chociaz jak czytam tutaj komentarze, to moze dla niektorych nadal jestTaka teraz jet moda żeby być ciągle zabieganym, aktywnym, mieć wiele pasji, bogate życie towarzyskie i jeszcze to wszystko skrupulatnie dokumentować na fejsie, instagramie, tinderze i tym podobnych. Jest takie ciśnienie, żeby chwytać każdy dzień i wyciskać z siebie tyle ile tylko się da, że jak człowiek sobie na chwilę usiądzie z kubkiem herbatki i bezmyślnie popatrzy na serial na Netflixie to już ma wyrzuty sumienia, że przegrywa życie.
Ale ja absolutnie nie twierdzę, że podróżowanie, poznawanie nowych kultur, aktywne życie jest czymś nadzwyczajnym i że wszyscy, którzy tak żyją i tym się pasjonują, robią to na pokaz Tak czy inaczej, takie życie ładniej wygląda w tinderze czy insta i mam wrażenie, że spora właśnie część tinderowych amantów o których pisze Autorka, tak kreuje swój wizerunek, bo coś takiego teraz dobrze wygląda, jest modne, robi większe wrażenie. Każdy choćby najmniej spektakularny wyjazd musi być dokładnie udokumentowany i przekaz musi pójść w świat, żeby inni widzieli, że przecież też żyję intensywnie, w związku z czym nie odstaję od reszty. Trudno się temu dziwić, każdy przecież chce się dobrze zaprezentować, zwłaszcza na portalu randkowym.
24 września 2019, 21:15
No ale wiesz, facet introwertyk bez zainteresowań to w ogóle nie ma szans u babek, oni próbują kogoś zdobyć i przedstawić się z jak najlepszej strony, a tacy wydają się atrakcyjniejsi: aktywni, pełni życia, posiadający pasję, zainteresowania, hobby, wysportowaną sylwetkę i zdrowi - co akurat zawsze było w cenie.
24 września 2019, 22:23
Tak, oczywiście :) Koleżanka widziała, jaka jest mediana zarobków Polsce?Zadna moda, tylko normalne zycie :) Teraz podrozowanie jest normalne, wakacje w cieplych krajach kilka razy w roku lub zwiedzanie ameryki czy tajlandii jest dla wiekszosci mozliwe i czasowo i finansowo. A jak ktos lubi zwiedzac, poznawac inne kultury, probowac nowego jedzenia, to czemu ma siedziec w domu? Zeby nikt nie pomyslal, ze robi to na pokaz? :D Dobrze, ze mam wsrod znajomych osoby, ktore kochaja podrozowac, nikt nie pomysli o mnie, ze robie cos wbrew sobie, tylko dla zdjec na fb... przeciez to w dzisiejszych czasach nie jest juz niczym nadzwyczajnym :) chociaz jak czytam tutaj komentarze, to moze dla niektorych nadal jestTaka teraz jet moda żeby być ciągle zabieganym, aktywnym, mieć wiele pasji, bogate życie towarzyskie i jeszcze to wszystko skrupulatnie dokumentować na fejsie, instagramie, tinderze i tym podobnych. Jest takie ciśnienie, żeby chwytać każdy dzień i wyciskać z siebie tyle ile tylko się da, że jak człowiek sobie na chwilę usiądzie z kubkiem herbatki i bezmyślnie popatrzy na serial na Netflixie to już ma wyrzuty sumienia, że przegrywa życie.
25 września 2019, 07:28
Takie czasy ludzie dbają o bycie fit (jedzenie i aktywność). W moim otoczeniu są dwie skrajne pozycje (leżeć, spać, jeść,praca)-powtórz. Oraz tacy którzy "biegają po domu". Ja jestem w połowie. Nie jem tak całkiem fit, fast foodami się nie obżeram ale lubię smażonego schabika ;p. ale za to nie ma weekendu żebyśmy się nie ruszali. Trochę biegania, góry, kajaki,rowery. Ostatni weekend to np 15 km na kajaku, 5 spaceru w sobotę , a w niedzielę 36 km w górach. No tak lubimy, po prostu. Czasami wrzucę zdjęcia na fejsa, ale to tak raz na kilka miesięcy. Robimy to dla siebie. Może Ci faceci z tinedrów też?