Temat: Ślub cywilny ''na luzie''

Zainspirowana tematem o kreacji na ślub cywilny chciałam podpytać Was o "cywilny savoir-vivre". ;)

Za kilka lat, po ogarnięciu wspólnego gniazdka nasz związek będzie..."formalizowany" (dalej brzmi to dla mnie bardzo abstrakcyjnie, ale nie o tym temat xd). Na ślub najchętniej wybrałabym coś bardzo casualowego - fajne jeansy + koszula albo - w drugą stronę - bardziej oryginalne ciuchy w rockowym stylu. Nie lubię spódnic/sukienek ani spodni w kancik.

Czy tego typu zestawy są ok w kontekście wizyty w urzędzie stanu cywilnego? Co do zasady nie przejmuję się opinią ludzi, ale nie chciałabym też "przyburaczyć" i ubrać się niestosownie. 

PS: optuję za tym, by nikogo na ślub nie zapraszać, więc najpewniej będziemy tylko my + urzędnicy. :)

Szuruburuu napisał(a):

A któraś z poniższych opcji?1. Zwiewna kiecka midi/maxi + ramoneska (ale zdecydowanie inne buty):2. Ciemna maxi z koronką (bez odkrytego brzucha!):?v=15590270063. Prosta, ciemna z jasnym kołnierzykiem:?v=1513204020


Pierwsza jak dla mnie super :) druga też chociaż ja wybrałabym chyba granat bądź bordo, nie czerń.
Ostatnia najmniej, tak galowo :)

Easys napisał(a):

A czy są tu osoby, które uważają, że ślub jest niepotrzebny? 

Długo tak uważałam. Przeszło ze zmianą związku, wiekiem i dosyć drastycznym przykładem z otoczenia jakie życie jest kruche a biurokracja najbardziej upierdliwa kiedy ma się do tego najmniej głowy.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.