- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 254
17 kwietnia 2011, 14:49
Hej miała może któraś z Was króliczka?? chciałam nabyć takiego bo mi się podobają tylko nie wiem jak to wygląda jeśli chodzi o utrzymanie, a przede wszystkim czy bardzo paskudzą
- Dołączył: 2008-06-06
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 11337
17 kwietnia 2011, 15:11
Moja szwagierka ma krolika i powiem tak.
Napierdziela w kraty jak szalony musi go wynosic do lazienki bo spac sie nie da ;/ trzeba mu zapewnic zwirek pinio drewniany mowie o takich tanszych zwirkach chyba ze bedzie kichal bo pinio lubi pylic to wtedy lepszy trzeba, wypuszczac go trzeba codziennie, sianko jakies chyba ze znowu jakies uczulenie to odstawic, jak samiec podobno trzeba wykastrowac strasznie potrafi smierdziec, ale ogolnie to slodziutki jest i jak kazde zwierze musi miec staly kontakt z czlowiekiem i opieke weterynaryjna :) Pozdrawiam :* Duzo czułosci jak sie zdecydujesz :* A no i moze zaadoptuj z jakiegos forum kroliczka po co wydawac pieniadze w zoologu i popedzac im popyt :) Buziaki
17 kwietnia 2011, 15:17
Ja mam królika miniaturke, mój w klatce nie chałasuje, do klatki na dno sypie troche trocin a na wierzch siano, nie puszczam go codziennie, ale jak już chodzi po mieszkaniu to załatwia sie tylko do klatki. Teraz mam samiczke, wcześniej miałam samca i go nie kastrowałam.
- Dołączył: 2006-04-19
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1027
17 kwietnia 2011, 15:22
Ja miałam samca kilka lat temu. Cały czas był wypuszczony, tylko w nocy sam wchodził do klatki. Sikał do kuwety (sam się nauczył). Był super, tylko kable gryzł. Nawet te pod napięciem.
Gdyby nie kable kupiłabym drugiego, bo bardzo miłe zwierzątko :)
17 kwietnia 2011, 15:28
Miałam króliczka i są bardzo fajne miałam 2 w jednej klatce (miniaturki) nie paskudziły i nie hałasowały.
- Dołączył: 2011-04-03
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1624
17 kwietnia 2011, 15:30
Ja mam królika miniaturkę. Jest kochana, ale łobuzuje strasznie.
17 kwietnia 2011, 15:40
miałam 3 :)
jak weźmiesz faceta to na początku nie paskudzi prawie wcale, a potem to trzeba wymieniać ściółkę raz na 2 dni a kuwetę, jeśli takową wstawisz do klatki codziennie.... jak ma samą ściółkę to codziennie
wgl to ja go puszczałam po pokoju ze 2 godzinki dziennie i nawet mi nie zdewastował :P
jak dla mnie to najlepszy zwierzak tylko że nabawiłam się jakiejś alergii i na 4 nie ma szans
- Dołączył: 2010-11-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 600
17 kwietnia 2011, 15:49
Ja mam miniaturkę (znaczy miał być miniaturką ale się troszkę rozrósł, ale cóż) od 6 lat, a ogólnie w życiu miałam 3. To najukochańsze stworzenia na świecie. Kochane są. Moja ma w rogu swojej klatki mini-kuwetę, do której nauczyła się załatwiać, więc nie trzeba często czyścić całej klatki, tylko samą kuwetę. A kiedy jest ciepło, biega sobie wolno na balkonie, z otwartą klatką postawioną w rogu balkonu - jak chce się załatwić, wchodzi do niej. Stawiamy jej też wtedy taką "budkę", do której wchodzi na noc jeśli jest jej chłodno :)
- Dołączył: 2010-11-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 600
17 kwietnia 2011, 15:49
Ja mam miniaturkę (znaczy miał być miniaturką ale się troszkę rozrósł, ale cóż) od 6 lat, a ogólnie w życiu miałam 3. To najukochańsze stworzenia na świecie. Kochane są. Moja ma w rogu swojej klatki mini-kuwetę, do której nauczyła się załatwiać, więc nie trzeba często czyścić całej klatki, tylko samą kuwetę. A kiedy jest ciepło, biega sobie wolno na balkonie, z otwartą klatką postawioną w rogu balkonu - jak chce się załatwić, wchodzi do niej. Stawiamy jej też wtedy taką "budkę", do której wchodzi na noc jeśli jest jej chłodno :)