Temat: Czytacie Pudelka?

No to kto się przyzna? A może czytanie Pudelka jednak obciachem nie jest😁 ja czytam, prawie codziennie wchodzę, śmieszy mnie ich język czasami,  taki złośliwo-ironiczny, łapię się też na tym że coraz mniej się orientuję w tych najnowszych I najmłodszych celebrytach. To jedyny plotkarski portal jaki czytam :)

variolen1 napisał(a):

Mowiacwprost napisał(a):

Nie czytam, dla mnie to jakaś idiotyczna strona. Dziwię się że funkcjonuje. Nie wiem co fajnego jest w obrabianiu dupy słynnym ludziom. Może tak wiadomo że o gwiazdach trzeba pisać ale to w jaki sposób oni to robią to jest porażka. Przeginają.. to jest wręcz żałosne.. I pomyśleć że takie " gówno " prowadzą dorośli ludzie. Dramat!
 Zawsze to jakiś sposób na zarobek :D ponoć można wypromować się na Pudelku opłacając portal żeby o tobie pisali  :D

Najlepsze u góry: "wyślij donos" (smiech)(smiech) 

Pudel nie ukrywa, iż w dużej mierze żyje z tego, że jakieś "mendy" (serio, brakuje mi słów na tego typu ludzi), podsyłają im kompromitujące fotki celebrytów. Choć nie mam za grosz szacunku do dzisiejszych pseudo-gwiazdek, to tak czy siak, takie zachowanie uważam za mega słabe. Mieszkańcy Warszawy nie raz czy dwa spotykają "znanych i (nie)lubianych" gdzieś na mieście. Dla nich taka rozmemłana Wieniawa, przyłapana na zakupach w galerii handlowej czy Warnke, zajadająca się sushi w jakiejś modnej knajpce, to przecież chleb powszedni - nikt się tym specjalnie nie ekscytuje. Teraz każdy ma aparat w smartfonie, więc zrobienie kilku fotek z zaskoczenia to żaden problem - i takie brukowce to wykorzystują.

Mentalność przeciętnego Polaka jaka jest, to każdy wie. Nie ma to jak radość z faktu, że można tak bezkarnie podpie**olić znanego celebrytę, który podczas konsumpcji, umazał sobie brodę sosem od makaronu... Potem jest już tylko zacieranie rąk, cyk-cyk - szybka migawka i już można wysmarować kolejny donos na Pudla! Tak to właśnie funkcjonuje. 

A na samym końcu, pod artykułem pełnym jadu, żegna nas napis: "STOP HEJT! Dzielenie się opinią jest cenne, ale nie rań innych!". Co za hipokryzja... 

Pasek wagi

Jak byłam młodsza, to czytałam. Teraz wchodzę sporadycznie, żeby popatrzeć sobie na kreacje gwiazd. Co to artykułów, to nawet ich nie czytam, bo nie dość, że są z błędami, to jeszcze często są bez sensu ;)

Pasek wagi

Nie nazwałbym tego czytaniem, bo bardzo, bardzo rzadko otworze sobie jakiś artykuł, ale gdy mi się nudzi, czytam nagłówki ;)

Pasek wagi

Nie. Jakoś mnie to nie interesuje. 

Nie, vitalię uznaję za wystarczający odmóżdżacz. Z serii z celebrytami oglądam na yt Jamesa Cordena, ale to moim zdaniem jak niebo i ziemia. 

Czytam :D Choć niektóre newsy naprawdę są bez sensu :D

Pasek wagi

czytam, żeby się odmóżdżyć, po całym dniu spędzonym z dziećmi mój mózg już nic innego nie przetworzy :-p 

Raz czy dwa przerzuciło mnie z WP na to "coś". Nie przypuszczałam wcześniej, że istnieje coś tak głupiego.

Kiedys dużo przeglądałam, teraz w sumie nic:p

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.