Temat: Czy wszystkie kobiety muszą to robić po urodzeniu dziecka???!!!

Jestem obecnie w ciąży i z racji przebywania na zwolnieniu, dużo myślę o różnych rzeczach :D
Jako osobę bezdzietną zawsze mnie, delikatnie mówiąc, irytowało, gdy jakaś świeża mamuśka, która urodziła pierwszego bobasa, zasypuje mnie tryliardem fotek czy filmików z udziałem swojego bąbelka. Ja jakoś nigdy za dziećmi nie przepadałam, (nie mam w rodzinie małych dzieci to może i dlatego) więc jak ktoś mi notorycznie wpycha to dziecko w każdej wiadomości to mi automatycznie się odechciewa rozmowy z taką osobą. Często, gęsto na wiadomości zawierające zdjęcia czy nagrania dziecka, nie odpisuję wcale, licząc po cichu, że ktoś zrozumie ten niemy przekaz. No ale niestety zazwyczaj nic się nie zmienia, a ja sama głupio bym się czuła, mówiąc komuś wprost "nie wysyłaj mi tych zdjęć, bo mnie wkur%*asz".  To samo tyczy się wstawiania tychże rzeczy na tablice fejsbukowe czy na instagrama. Już pal licho jak ktoś wcześniej przed urodzeniem był takim maniakiem fejsbukowym, ale zastanawia mnie jak niektóre osoby, które baaardzo rzadko dodawały cokolwiek, nagle po urodzeniu dziecka zmieniają profilowe, zdjęcie w tle i codziennie dodają relacje i nowe foty dziecięcia :? Zaraz ktoś napisze, że się czepiam, szukam dziury w całym , niech każdy robi to co chce bla bla bla. Okej, niech każdy wstawia co chce na fejsa, ale czy dziecko nie jest odrębną jednostką?  :?

Czy mi po urodzeniu tez tak odbije? (smiech) Serio, boję się tego, choć na chwilę obecną nie wyobrażam sobie żeby zdjęcia swojego dziecka umieszczać w Internecie. Jak będe chciała komuś pokazać dziecko to po prostu zaproszę tą osobę do nas do domu, zdjęcia zamierzam publikować jedynie w albumie rodzinnym, czy coś ze mną nie tak? 

Jak to było u Was? Czy po urodzeniu mózg przestawia się na jakąś inną falę pt: "Pokaż swoje dziecko całemu światu" ? (smiech) temat proszę o potraktowanie z przymrużeniem oka i  o nie rozpętywanie gównoburzy, gdyż nie chciałabym, aby komuś udzialały się złe emocje w ten piękny czerwcowy dzień ;)

Urodzenie dziecka to dość ważna sprawa, chyba ważniejsza niż wycieczka do Pragi/wczasy na Seszelach/pizza na mieście, wiec zrozumiałe jest dla mnie to, że jeśli ktoś się chwali tym, to i dzieckiem się pochwali.

I ludzie mają w różnych miejscach ustawione granice.  Zdjęć dziecka na fejsa raczej nie wrzucam, ale piszę na Vitalii o tym, co zjadłam, wiec chyba nie mam prawa rzucać kamieniem :)

nie wiem, nie rodzilam. ale nie wrzucalabym zdj mojego dziecka gdzie popadnie 

Pasek wagi

Myślę, że Ci to nie grozi ;) Mam znajomą, która nigdzie nie udostępnia zdjęć swojej pociechy i to jest super. Wszystko zależy od rodzica. Choć nie oceniam zbyt surowo tych, co wstawiają 50tys. fotek, bo może są tak zapatrzeni i zakochani w swoim dziecku i to też jest super. Wtedy skroluję dalej i tyle ;)

Pasek wagi

Mam 3 dzieciate od niedawna koleżanki i tylko jedna mi wysyłała fotki dziecka, niestety takie zaplute na dodatek (smiech) ale zwykle ich nie komentowałam wylewnie, bo też nie wiem jak mam odpisywać na takie wiadomości i po kilku zdjęciach się skończyło.

Giraffe186 napisał(a):

Myślę, że Ci to nie grozi ;) Mam znajomą, która nigdzie nie udostępnia zdjęć swojej pociechy i to jest super. Wszystko zależy od rodzica. Choć nie oceniam zbyt surowo tych, co wstawiają 50tys. fotek, bo może są tak zapatrzeni i zakochani w swoim dziecku i to też jest super. Wtedy skroluję dalej i tyle ;)

Nie no, jasne, jak ktoś jest zakochany w swoim dziecku to super i świetnie, chyba o to chodzi w zasadzie :D tylko czasem mam wrażenie, że ludzie nie rozumieją, że inne osoby w ich dziecku wcale się zakochiwać nie muszą ;) na fejsie też przewijam, ale jak pisze z kimś i nagle ta osoba mi wrzuca filmik dziecka i liczy, że zacznę się zachwycać to ja już odpadam wtedy :P  

Tez tego nie rozumiem. Ledwo urodza i juz zdj na fejsa. Rozumiem pochwalic sie, wstawic jedno lub kilka zdj, ale niektore notorycznie wstawiaja zdjecia swoich bombelkow, liczac na aprobate i zachwyty innych, no ale na kim robia wrazenie zdjecia cudzych dzieci..

Nie wszystkim tak odbija. Mimo, ze minelo juz sporo lat i w tamtych czasach fb nie bylo to byly wiecznie mielace o swoich booommmbelkach mamuski. Ja nigdy do nich taka nie bylam. Uwazam, ze zajezdzanie innych swoim dzieckiem jest chamskie. To natrectwo.

Pasek wagi

zdjęcia usg ciążowych wrzucają i rozsyłają, to dopiero jest hardkor:D

Pasek wagi

ja mam dwójkę dzieci i nikogo nie zamęczam ich zdjeciami i filmikami :) Na FB nie wstawiam ich zdjeć i nikomu nie wysyłam. Ale mam znajomego, który non stop dodaje zdjecia swoich dzieci i jeszcze mi te zdjęcia w prywatnej wiadomości. O jezuuuu jak mnie to mega drażni. Jeszcze bym zrozumiała jakby to było cos wyjątkowego, ale zazwyczaj sa to zdjęcia bardzo do siebie podobne - stoją dzieci i tylko ubrania sie zmieniają i tło. Nic specjalnego. Tez na akurat takie wiadomości nie odpisuję, nie podniecam się, nie piszę, że super, nie wstawiam emotek z uśmiechem. NIC. Ale aluzja niestety nie działa :P Takie zachowania wku$#@@#$@#ły mnie przed ciążami i po urodzeniu dzieci też - więc nie ma tak, że każda matka dostaje fioła :] Ja nie dostałam. Jak się spotykam ze znajomymi to w ogóle nie wchodze na tematy dzieciowe, nie chwalę się osiagnieciami moich dzieci, bo wiem że to denerwujące. Chyba, że ktoś wyraźnie sam dopytuje, to odpowiadam.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.