- Dołączył: 2010-07-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 39
14 kwietnia 2011, 10:51
Witam, mieszkam na górnym śląsku i po obronie pracy licencjackiej wybieram się do stolicy. Chcę tam zacząć nowe życie, bo u mnie na wsi to możliwości żadne. Byłam już w Warszawie kilkadziesiąt razy i chodząc po centrach handlowych czy innych sklepach czy restauracjach wszędzie są osoby ładne i szczupłe? Moje pytanie takie czy w warszawie osoby otyłe mają pod górkę z pracą? Chciała bym tam znaleść jak najszybciej prace ale zaczęłam wątpić po tym co tam widzę. Może ktoś ma jakieś spostrzeżenia albo własne doświadczenie. Dziękuje za odpowiedzi.
Pozdrawiam, Anka
- Dołączył: 2011-01-20
- Miasto: Bahamy
- Liczba postów: 1750
14 kwietnia 2011, 11:14
Myślę, że to nie jest kwestia tylko Warszawy. W zależności jeszcze, jakie stanowisko Cię interesuje, ale osoby otyłe w większości mają pod górkę wszędzie. Otyłość daje pracodawcy obraz osoby nie potrafiącej zadbać o swój wygląd, niepanującej nad sytuacją.
Ja ważąc 10 kilo więcej często spotykałam się z odmową. Na ile była to sprawa tego, że byłam gruba, a na ile niską samooceną i brakiem pewnośi siebie- nie wiem- na pewno wszystko było bardzo powiązane. Teraz, mimo że moje kompetencje nie uległy zmianie, mam super pracę bo mam zdrowy stosunek do siebie i jestem bardziej zadowolona ze swojego wyglądu, na rozmowie nie mam tak jak wcześniej kompleksów. Skupiam się na tym żeby zrobić dobre wrażenie i nie muszę już myśleć o tym że mi się zewsząd wylewa.
Na pocieszenie powiem Ci że też bywałam w Wawie- szybko tam schudniesz- bardzo szybko się żyje, wszędzie daleko i nie ma czasu na jedzenie. Życzę abyś znalazła wymarzoną pracę, a jeśli nie, to chociaż na początek taką żeby się utrzymać. Początki wszędzie są ciężkie trzeba piąć się dzielnie po szczebelkach ku lepszemu:)
- Dołączył: 2011-01-20
- Miasto: Bahamy
- Liczba postów: 1750
14 kwietnia 2011, 11:19
I jeszcze, gratuluję zrzuconych 13 kilo:D:D szacun!!
- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto:
- Liczba postów: 2721
14 kwietnia 2011, 11:27
Jestem z Warszawy. Nie bedzie Ci latwo, to, ze jestes otyla o tylko odatkowe utrudnienie. W Warszawie nie ma pracy, chyba, ze na kasie za gowniane pieniadze.
Wszyscy z poza Warszawy chca do Warszawy, wszyscy, ktorzy pochodza z Warszawy uciekaja z niej.. Coz za ronia.
Najpierw znajdz sobie prace a potem sie przeprowadz.
14 kwietnia 2011, 11:31
ja pracowałma w wawie jako otyła no problem.Ale fakt bardzo szybko schudłam ,tylko wrocilam do siebie po pewnym czasie i waga wrocila plus drugie tyle :P.Fakt ze chyba znouw tam wróce .Moi znajomi mieszkaj tam 3 lata maja stała prace dobra prace kupili sobie własnie mieszkanie z tych zarobionych pieniedzy.Kredytu niewiele musieli wziac żeby dołozyć
- Dołączył: 2011-01-20
- Miasto: Bahamy
- Liczba postów: 1750
14 kwietnia 2011, 11:35
Ciężka sprawa w takiej kolejności bo żeby gdzieś pracować to trzeba gdzieś mieszkać;)
Ja też tak miałam że zaczynałam od zera w nowym mieście na początku jest bardzo ciężko bo trzeba miać kasę co najmniej na miesiąc żeby mieć za co żyć i mieszkać i w miarę na spokojnie szukać pracy. Ja zaczynałam na recepcji, potem w galerii handlowej- tam ZAWSZE jest praca a teraz, po prawie roku pracuję wreszcie w zawodzie- prowadzę kampanię marketingową:D:D:D nie można się poddawać tylko powolutku do celu- zdobywać doświadczenie, zahaczyć się gdziekolwiek, robić dodatkowo praktyki staże kursy...trzeba tylko chcieć:) I ciężko mi uwierzyć że w Wawie nie ma pracy bo nawet w 100 tys. mieszkańcowo Koszalinie jest. Wiadomo, czasem więcej czasem mniej ale jak chce się pracować to wszędzie jest praca. Potem można tylko zmieniać na lepszą:)
- Dołączył: 2010-07-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 39
15 kwietnia 2011, 10:26
Nikt więcej nie ma doświadczenia z pracą ;( ojjj
- Dołączył: 2011-01-20
- Miasto: Bahamy
- Liczba postów: 1750
15 kwietnia 2011, 12:07
Ej jak jeszcze masz chłopaka który ma tam mieszkanie to już w ogóle ekstra!Olej cudze doświadczenia, każdy ma inne, są różni ludzie różne sytuacje i na pewno nie spotkasz się z identyczną jak ktoś miał. Tak naprawdę wszystko zależy od Ciebie a doświadczenia innych Ci w niczym nie pomogą. Najważniejsze jest to kim jesteś i kim będziesz TY i nie patrz na nikogo. Dawaj z siebie wszystko i pamiętaj że jesteś zajebista. Takie drobne porady od kogoś kto wie co mówi:)