13 kwietnia 2011, 16:44
pomocy...
pytanie do osób, które już to przerabiały, albo wiedzą o co chodzi...
bo ja już się całkiem pogubiłam
jak to jest z tym dostaniem się do liceum/technikum?
na co się patrzą, na oceny czy kompetencje?
i jak bardzo liczą się w tym kompetencje, bo powiem szczerze, że mi poszło strasznie źle;(
13 kwietnia 2011, 19:24
> przerabialam to rok temu :) tez sie tak
> stresowalam i bylam zdesperowana ze sie nigdzie
> nie dostane... mialam z Polskiego 38 z matmy 35 i
> z ang 42... dostalam sie wszedzie gdzie zlozylam
> papiery. Z tego co wiem to oceny i pkt z egzaminu
> przeliczane sa na punkty w rekrutacji... wiec nie
> martw sie jak bedziesz miala po 25 z egzaminow to
> smialo sie dostaniesz do dobrej szkoly :)
ehh ja mam taką nadzieję, bo te egzaminy-jak dla mnie, były trudne...
- Dołączył: 2010-09-15
- Miasto: Bristol
- Liczba postów: 3376
13 kwietnia 2011, 19:41
u mnie do jednego z lepszych liceów dostał się typowy trójkowicz, mój brat do dobrego technikum poszedł na dwójach, kumpla z dwóją z matmy i wcześniej pisaną poprawką wzięli na kierunek matematyczny :D
jeżeli realnie podejść do swoich możliwości, nie ma się co martwić-dostaniesz się
13 kwietnia 2011, 19:44
Nie przejmujcie się tak, egzamin był dość trudny, więc najprawdopodobniej wszystkim poszło trochę gorzej. A to przekłada się na progi, dostanie się do szkoły itd.
- Dołączył: 2011-02-07
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 396
13 kwietnia 2011, 20:24
też ide do liceum .
licza się punkty z testow i punkty z wybranych ocen ( w LO podaja jakie przedmioty wliczaja sie do rekrutacji ) + punkty za dodatkowe osiągnięcia.
testy sie licza i to bardzo . dla ludzi , ktorzy Cie przyjmuja do liceum jestes TYLKO punktami, patrza tylko na to.
- Dołączył: 2010-08-15
- Miasto: Kraina Marzeń
- Liczba postów: 4631
13 kwietnia 2011, 20:44
Patrzy się na wyniki z testów gimnazjalnych + oceny z przedmiotów(jakie przedmioty zależy od profilu klasy)
13 kwietnia 2011, 21:11
Pod uwagę bierze się zdobyte punkty. W skład punktów wchodzą:
-Testy kompetencyjne (w tym roku jeszcze tylko humanistyczne i matematyczno-przyrodnicze), 100 puntów
-Oceny (tylko z tych przedmiotów, które liczą się na dany profil, np. j. polski., matematyka(?), język nowożytny i dodatkowy dla profilu), w warunkach bardzo ekstremalnych 60 punktów
-Dodatkowe czynniki (kontynuacja obu języków nowożytnych to jakieś 5 punktów, za działalność na rzecz szkoły, za bycie laureatem konkursu minimum na szczeblu powiatowym lub wojewódzkim w przypadku zawodów sportowych, za czerwony pasek, ocenę wzorową z zachowania[?]) .
Są szkoły robiące egzaminy wewnętrzne lub sprawnościowe.
Jeżeli kilka osób ma minimalną punktację, a miejsc w klasie brakuje, to pod uwagę brane jest(kolejność przypadkowa):
-Przebywanie w domu dziecka lub rodzinie zastępczej
-Niepełnosprawność, indywidualny tok nauczania
-Średnia ocen
-Ocena z zachowania
-Kontynuacja języków nowożytnych
-Zdarzają się szkoły, gdzie dzieci nauczycieli mają pierwszeństwo!
Nie przejmuj się, z roku na rok idzie coraz gorzej. Zresztą od zeszłego roku jest niż demograficzny, a zatem mniejsza konkurencja!
Edytowany przez ToNieTak 13 kwietnia 2011, 21:15
- Dołączył: 2011-03-07
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 157
13 kwietnia 2011, 21:12
zazwyczaj liczy się punkty. Szkoła sobie sama ustala ile punktów daje za jaką średnią, do tego dodajesz punkty z egzaminu
13 kwietnia 2011, 21:26
u mnie jest tak, że jak chcesz iść do liceum to zliczają Ci punkty za świadectwo i właśnie egzaminy + z niektórych przedmiotów jest liczone x2 w zależności od tego na jaki kierunek się wybierasz :)
- Dołączył: 2009-11-19
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 64
13 kwietnia 2011, 21:59
ejj.. nie przejmujcie się, w teraz jestem w I kl. LO, i rok temu tez się stresowałam, że mnie nie wezmą bo za małą punktów miałam(144 było by 147, ale to wyniknęło z błędu mojej wych.)oryginalne świadectwa przyjmowali jak miałeś 150 pkt. I prób u mnie był 130 a drugi 126, czyli jak na moją szkołę, to strasznie niskie progi...z tego co patrzałam, to wasze testy nie były takie trudne bynajmniej matma, polki, to bym musiała z paru miejscach pomyśleć, ale ogólnie tez trudny nie był ( argumenty do rozprawki miałam, od razu jak przeczytałam temat ;p ), podsumowując:
NIE PISIAJCIE, WSZYSTKO BĘDZIE GIT MAJONEZ ;DD
- Dołączył: 2010-09-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1394
13 kwietnia 2011, 22:04
Chciałabym wrócić do tych przyjemnych szkolnych problemów. Wtedy wydaje się, iż nie ma ważniejszej sprawy od dostania się do dobrego liceum a później studia. Niestety życie boleśnie weryfikuje plany. Cieszcie się tym, że możecie jeszcze spokojnie zakuwać, chodzić na siedem godzin do fajnej szkoły. Egzaminy czy matura to tylko dodatek. W gruncie rzeczy każdy rozgarnięty młody człowiek poradzi sobie z tym. Nie trzeba być nawet wielkim prymusem.