Temat: Antyplagiat

Czy korzystał ktoś z was z jakiegoś programu antyplagiatowego?
Piszę III rozdział pracy licencjackiej, niedługo mam oddać pracę do sprawdzenia przez program antyplagiatowy.
Zastanawiam się czy jest możliwość sprawdzenia samemu pracy przez taki program?
Widzę, że na necie jest dużo stron z tym programem, ale czy są one skuteczne?
Byłabym wdzięczna za pomoc.
antyplagiat.pl jest skuteczny
jest możliwość, ale u mnie się nie sprawdził. W tym internetowym wyszło mi 3%, na uczelni potem 19%
mnie uprzedzano na uczelni zeby nie przepuszczac pracy samemu przez te programy bo sie gdzies tam nie daj boze zapisze, pozniej sprawdza i wyjdzie ze cała praca jest plagiatem :|
Pasek wagi
Ojej :/ to faktycznie nie ciekawie.....
No i nie wiem, co robić....chyba pisać dalej i czekać aż do oddania na swojej uczelni...
Można sprawdzić samemu na stronie plagiat.pl. Nie trzeba się bać, że coś się zapisze, bo to nie jest możliwe. Są tylko dwa minusy. Po pierwsze trzeba zapłacić - kilka złotych za ileś tysięcy znaków. Jakbyś chciała sprawdzić całą pracę, to wyjdzie jakieś kilkadziesiąt złotych. Po drugie w momencie gdy sprawdzasz sama, to program porównuje twoją pracę tylko z zasobami internetu, czyli z jakimiś artykułami, pracami, które możesz znaleźć w internecie. W momencie gd sprawdza uczelnia, to ma dostęp do dużo większej bazy danych - oprócz internetu dochodzą do tego prace magisterskie, licencjackie, podyplomowe z lat ubiegłych, niektóre książki itp. Co oznacza, że prawie zawsze będzie wykryte więce procent, niż podczas sprawdzania w internecie.
Jeśli korzystałaś głównie ze źródeł internetowych, to możesz sobie sprawdzić, w przeciwnym razie nie warto.
Poza tym jeśli pisałaś pracę sama, nie spisywałaś żywcem z książek, zmieniałaś szyk zdania, oznaczałaś odpowiednio cytaty, to nie masz się czym martwić.
Zgadzam się ze Stasia1.
internetowe antyplagiaty sprawdzają tylko to co jest w necie, uczelniane również to co jest w książkach :)
parafrazuj jak najczęściej i nie masz się czego bać :)
Pasek wagi
i uczelnie jeszcze prace poprzednich roczników, których nie ma w necie..
I to jest największy ból, bo często cięzko napisać coś innego na podobny temat.
Piszę oczywiście sama pracę, mam stos kserówek,artykułów i książek. Nie przepisuję oczywiście "żywcem", zmieniam szyk zdania, zamieniam słowa, szukam synonimów a mimo to obawiam się, że robie nie tak,jak trzeba:///////
nie bój się :) ja też pisałam sama- wszyściutko. Dużo rzeczy bazując na wiedzy, którą mam w głowie, na badaniach, artykułach itd.
I co?
wyszło mi 19%
głównie z pracami starszych roczników..
Nie spisywałam od nikogo, a i tak tak wyszło
Co potem?
Promotor podpisuje poświadczenie, że praca nie jest plagiatem i tyle. Oddajesz i luz.
U mnie 70% na uczelni miało za dużo % plagiatu.
Podpisali wszystkim
największe problemy miałam ja.. ale to z powodu promotorki, która ma taki charakter i sposób bycia. Zawsze wszystko utrudnia i sprawia potem wrażenie, że robi ci łaskę i że powininnaś ją po nogach całować że ci dupę uratowała

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.