- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 marca 2019, 17:20
Moja świnka morska Jaga ma torbiel na jajniku. Jest to częsta przypadłość u samiczek świnek morskich. Weterynarz stwierdził, że ta torbiel może sprawiać jej dyskomfort lub może nagle pęknąć i spowodować śmierć. Zaproponowal operacje ale z powodu, że Jaga ma już połowę swoich lat życia za sobą może źle znieść narkoze i mam się zastanowić. Koszt zabiegu 250 zł. Najpierw byłam zdecydowana na zrobienie zabiegu ale potem poczytałam fora tematyczne i doświadczenia innych hodowców świnek morskich. Wiele osób przez właśnie narkoze straciło pupila. Świnki morskie są bardzo delikatne i słabe, często nie przeżywają narkozy. Mój kolega tak stracił świnkę Swojej córki. Moja Jaga miała towarzyszke, która też nie przeżyła pewnego zabiegu mimo podania jej środków wzmacniajacych. Porozmawiałam o moich obawach z mężem i stwierdziliśmy, że nie ma co ryzykować. Z drugiej strony jeśli ta torbiel jej dokucza to skazuje ją na dyskomfort. Co byście zrobiły na moim miejscu? Operować czy nie?
19 marca 2019, 17:30
rzucic kotu na pozarcie :D
a tak serio to ja bym operowala. swinka czuje bol i dyskomfort wiec jest nadzieja, ze mozna cos temu zaradzic. bez operacji i tak zwierzatko zdechnie wczesniej czy pozniej.
19 marca 2019, 19:47
Moja świnka miała to samo, ale dowiedziałam sie o tym gdy już umierała :( Nie wiem czy nie lepiej jej uśpić- raz ona się nie męczy, a po swojej pamiętam jaki to był dla niej ból, dwa-będziesz mogła sie przygotowac psychicznie na ten moment nie robiąc sobie fałszywych nadziei
19 marca 2019, 21:01
jeśli bez operacji świnka się męczy to nad czym tu się zastanawiać? owszem, jest ryzyko, że umrze. tylko zastanów się, czy wg Ciebie lepiej, żeby żyła w bólu?
19 marca 2019, 23:41
A naprawdę się męczy?? czy to tylko hipotezy weta bez pokrycia? czy w ogóle widzisz u świniaka jakiekolwiek objawy dyskomfortu? Przecież zwierzaki jasno to pokazują- czy nie ma apetytu? czy jest osowiała i często siedzi skulona z nastroszoną sierścią i przymkniętymi oczami nie ożywiając się na jedzenie? Bo jeśli nie, jeśli zachowuje się normalnie to nie dorabiajmy zwierzakowi teorii o hipotetycznym dyskomforcie(od tego do bólu daleka droga)-więcej bólu dostarczy się jej operacją i gojeniem. Niektórzy lekarze poza tym lubia sobie nabierać doświadczenia wyszukując u naszych pupili jakieś czasem wręcz pozorne dolegliwości żeby tylko zrobić zabieg(i pomijam że zarobić). Nie operowała bym jeśli u zwierzaka nie widać objawów cierpienia.
19 marca 2019, 23:42
jeśli bez operacji świnka się męczy to nad czym tu się zastanawiać? owszem, jest ryzyko, że umrze. tylko zastanów się, czy wg Ciebie lepiej, żeby żyła w bólu?
Dokładnie tak.
Mam kota 14letniego, z bólem serca decydowałam się na ostatni zabieg ale wiedziałam, ze bez niego komfort życia kotelka był marny. Nie spałam tylko płakałam kotu w futro przed zabiegiem, jak pani weterynarz zadzwoniła że się wybudził i mam go odebrać to przebiegłam cała drogę po niego ;)
Co z tego, ze zwierzak pożyje Ci jeszcze drugie tyle jeśli będzie żył w bólu i może umrzeć w cierpieniach jak ta torbiel pęknie?