Temat: Ile godzin pracujecie?

Ile godzin dziennie pracujecie i w jakich godzinach? Pracujecie też w weekendy czy tylko w dni robocze? Odpowiadają Wam takie godziny pracy czy czujecie się zmęczeni? Starcza Wam potem czasu na życie towarzyskie - dla rodziny, partnera, znajomych? Na rozwój siebie? Na dbanie o siebie? 

Ja pracuję po 10h dziennie. Do pracy chodzę piechotą, więc nie ma mnie w domu 12h. Standardowo pracuję w jednym tygodniu 3 dni, w kolejnym 5 dni i znowu 3 dni. Mam 14-16 wolnych dni w miesiącu. Pracuje też w soboty, niedziele i święta, ale w święta trochę krócej. Dwa weekendy wolne w miesiącu. Właściwie to praca mi odpowiada, jest miło, mam sporo wolnego, sle w sezonie urlopowym zdarza się, że siedzę w pracy 7-10 dni pod rząd po 10h. Albo w systemie tydzień pracy, tydzien wolnego. 

60 godzin w tygodniu, szczerze, to ciagne juz resztkami sil. Dojazdy - zalezy od korkow, ale okolo pol godziny autem.

Pasek wagi

8h-9h dziennie. Od poniedzialku do piatku. Od 6:00 do 14:00. 

Po 9 godzin, od 14:00 do 23:00, a w niedziele niehandlowe po 14 (8:00-22:00). Do pracy mam pół godziny drogi na piechotę, wolny jeden dzień w tygodniu, czasu dla znajomych nie potrzebuje, bo ich nie mam, wystarcza mi rodzina, córka i mąż, który pracuje w domu, jako tłumacz, więc zawsze robi sobie wolne wtedy, kiedy ja, i albo spędzamy dzień w domu, nad planszówkami, albo jedziemy w jedną z naszych wypraw, autobusem lub pociągiem, zawsze w jakieś ładne miejsce, gdzie można pospacerować, coś obejrzeć, porobić zdjęcia itp. (mąż, historyk z zamiłowania, robi za przewodnika, my zazwyczaj nawet nie wiemy, gdzie tym razem jedziemy :-P)

Różnie bardzo 3-10, ale to rzadko, sob wolne. Poza sezonem mam trochę za dużo czasu wolnego, dlatego kombinuję czym by tu jeszcze się zająć.

od poniedziałku do piątku godz.8-15 w domu, czasem coś wieczorem jeszcze zrobię na komputerze ale raczej stram sie zamykać pracę w 7godzin dziennie.

Pasek wagi

pracuję różnie, w domu 4 dni w tygodniu, 2-3 dni w miejscu pracy. W domu około 6 godzin, w miejscu pracy - zależy 4-8, ale wówczas w domu również, pilnuję, by 1-2 dni w tygodniu mieć lżejsze. Dojazdy zajmują mi od 30 min do godziny, jeżdzę komunikacją miejską lub część drogi pokonuję pieszo. Bardzo mi pasuje taki układ.

Nie wliczam w to delegacji/innych wyjazdów służbowych, które zajmują od 1 do 7 dni, około 10 razy w roku. 

ale czasu jak nie było tak nie ma...   :D

Pasek wagi

od poniedziałku do piątku 7-15, weekendy wolne, 8 godz. za biurkiem. Do pracy idę ponad godzinę piechotą (wychodzę z domu o 5:40 w pracy jestem o 6:50) wracam już krócej bo 25-30 minut bo nie mam tyle czasu. Mam czas po pracy bo mam wszyściuteńko zorganizowane i poukładane z precyzją co do 10 minut. Nie lubię uczucia ze mi czas przecieka miedzy palcami. Mam czas na gotowanie, codzienny trening, lekcje z córka, zajęcia dodatkowe córki (trzeba zawieść i odebrać), zakupy, sprzątanie itp ale po pracy nie usiądę ani na sekundę, cały czas coś robię. Padam na kanapę dopiero ok 21:30. Czy jestem zmęczona? chyba już nie, działam jak robot, co trzeba zrobić to robię i już. 

nihilll napisał(a):

od poniedziałku do piątku godz.8-15 w domu, czasem coś wieczorem jeszcze zrobię na komputerze ale raczej stram sie zamykać pracę w 7godzin dziennie.
Zawsze mnie dziwiło skąd ludzie biorą motywację do pracy w domu. Masz jakiś specjalny pokój? Nie tęskno Ci za ludźmi i takim pracowym gwarem?

Pracuję w domu. Pierwsza robota na ogół 8-15.30, plus delegacje: kilkanaście jednodniowych w PL, 5-6 kilkudniowych zagranicznych.

Druga praca głównie wieczorami, bardzo różnie. Czasem to pół godziny dziennie, czasem kilkanaście godzin w weekend.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.