Temat: Dietetycy

Jakie macie doswiadczenia z dietetykami? Uwazacie, ze warto? Bo ja chcialabym wam opowiedziec dwie historie.. Kiedy bylam w podstawowce bylam pulchniutka i mama zabrala mnie i siostre do dietetyka(siostra 4 lata starsza ode mnie) To byla dieta chyba 1000 kalori i skladala sie glownie z wysokoprzetworzonej zywnosci to znaczy np goracych kubkow, zeby wszystko mozna bylo policzyc, wszystko mialo marke, byla np ryba z galarecie konkretnej firmy.. Tak wiec to niezbyt uczylo zdrowego odzywiania. Teraz do dietetyka chodzila kolezanki mama. Jest wysoko i wazy duzo, a tez dostala diete 1000 kalori! Pani powiedziala jej, ze moze jesc wszystko byleby tylko zamknela sie w tym przedziale, czyli ze nic by sie nie stalo gdyby poszla na hamburgera z frytkami i reszte dnia nic nie jadla. Mama kolezanki ma najwiekszy problem z tym ze je przed snem i ze wstaje w nocy do lodowki.. Zapytala sie kobiety, czy moze jesc w nocy.. Zgadnijcie co! Kobieta mowi, ze oczywiscie, tylko zeby nie wyszlo wiecej niz 1000 kalori! Ja sie pytam co to za dietetycy?! Nie ucza zdrowych nawykow, daja za malo kalorii, nie zalecaja cwiczen.. Kolezanka mowi ze jej mama ma na tej diecie duzo jedzenia ale wszystko jest tak jalowe ze nie da sie tego jesc.. I tak to jej mama zrezygnowala po krotkim czasie i zaczela sie znowu obzerac..
A wy jakie macie doswiadczenia?
osobiście nie mam żadnych, ale mam kumpelę, która chodziła do dietetyka i serio ładnie schudła :) szkoda tylko, że nie bardzo wiem na jakiej diecie była, bo z tego co tu piszesz mogło nie być zbyt zdrowo ;p
moja kolezanka tez byla i schudla. miala wypisany plan jedzenia na 10 dni i mogla sobie wybierac co je danego dnia. bylo to glownie jakies kanapki z ogorkim czy cos, omlet. nie pamietam co jeszcze ale schudla..
Pasek wagi
ja byłam u dietetyka. Pani dokładnie wypytała mnie co jem i jakie ilości. Następnie ułożyła mi dietę. Schudłam na niej 8 kilo, ale po ubraniach nie było tego w ogóle widać, ciągle nosiłam ten sam rozmiar, więc się zniechęciłam. Teraz po kilku latach stwierdzam, że taką dietę jestem sobie w stanie sama ułożyć, sęk w tym aby się tego trzymać i nie podjadać, a u mnie dodatkowo aby nie jeść wieczorami.
Pasek wagi
no to ta dietetyczka jakaś dziwaczna...
ja jako dziecko również chodziłam do dietetyków. właściwie była to pani endokrynolog- dietetyk. pierwszy raz byłam u niej w wieku 7 lat. pierwsza dieta, którą dostałam miała 900 kalorii i nie było w niej prawie żadnych warzyw. później regularnie dostawałam 1000 kalorii i z tego co pamiętam prawie samo mięso w tych jadłospisach było. nacierpiałam się jakiś czas, chudłam, ale bardzo wolno i pani na mnie jeszcze krzyczała, że na pewno podjadam:P ale moja mama na szczęście była mądrzejsza, widziała jak się męczę, zabrała mnie do innej lekarki, która zabroniła stosowania takich głupich diet.
Pasek wagi
Jak w każdym zawodzie trafiają się partacze i profesjonaliści. Szkoda tylko, że ludzie przez tych pierwszych cierpią. Osobiście nigdy nie byłam u dietetyka i raczej nigdy nie pójdę.
Miałam coś podobnego z lekarzem dietetykiem. Niemal zawsze słyszałam żeby jeść połowę tyle co zawsze i... to wszystko. Nikt nic nie mówił. co kiedy i w jakiej ilości. Po paru latach doszłam do jednego wniosku że lekarze nie mają pojecia o odchudzaniu. A typowo do dietetyka nie poszłam.I raczej nie pujdę bo nie mam po co.
Wiadomo w każdym zawodzie są lepsi i gorsi. Z doświadczenia polecam Centrum Leczenia Otyłości, dużo pytań, dostosowują dietę do każdego pacjenta.

Za takie spotkanie  zdietetykiem zdaje się, że dużo sie placi. ;/.

Ja stosuje diete MŻ ... napewno nie zaszkodzi na zdrowie. :)).

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.