9 kwietnia 2011, 13:33
..
Edytowany przez DojdeDoCelu 31 stycznia 2012, 09:09
- Dołączył: 2010-02-18
- Miasto:
- Liczba postów: 1342
9 kwietnia 2011, 13:36
słuchaj, to że nie masz o czym rozmawiać z niektórymi osobami, nie oznacza od razu że masz ich nie lubić. dla mnie takie osoby są po prostu neutralne. według mnie za bardzo się porównujesz do innych
9 kwietnia 2011, 14:19
Masz niskie poczucie własnej wartości... :(
9 kwietnia 2011, 14:22
Ja tez tak mialam ! teraz troche mi przeszlo ale tez mam czaem takie zajawki . Jak sie spotkamy w grupkach i bedzie osoba ktorej nie lubie to ja wycofuje sie.... nie wiem skad to sie bierze ;/ wtedy malo rozmawialam
- Dołączył: 2011-01-05
- Miasto: Fc
- Liczba postów: 6053
9 kwietnia 2011, 14:41
musisz byc troche pewniejsza siebie
- Dołączył: 2006-05-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3661
10 kwietnia 2011, 00:40
Kochana, to nie jest problem, to Twój kaprys:) Ja się cieszę, że mam kontakt z takimi osobami, bo się od nich uczę! Natomiast wierz mi, uciążliwszym jest, jak nieraz siłą rzeczy obcujesz z osobami, które natomiast Tobie nie dosięgają intelektem (nie mówię o urodzie, bo to nie powinno mieć żadnego znaczenia w komunikacji społecznej, chyba, ze mamy do czynienia z jednostką poddanej stereotypom i jednak selekcjonującej znajomych na podstawie wyglądu, żałosne..), ale nie dosięgają w sposób rażący i ubliżający Tobie, twierdząc, że to oni są "mądrzejsi". Chodzi o takich ludzi, którzy mają inne niż Ty poglądy i ich nie akceptują (np Ty nie pijesz alkoholu, nie palisz, czy też nie wierzysz w Boga), tym samym rozmawiają z Tobą albo otaczającym Cię towarzystwem nie pozwalając Ci wpasować się w otoczenie i sami generują Twoją konsternację, a Ty masz wrażenie, że to z Tobą jest coś nie tak. Nieprawda - to wszystko przez ignoranckie i nietolerancyjne zachowanie rozmówcy, tylko w takich przypadkach czujesz, że "nie potrafisz rozmawiać". (Nie dotyczy wyjątków ludzi aspołecznych, których są mniejszości, nie sądzę po Twoim poście, żeby Cię to dotyczyło.) Pozdrawiam!