Kwiat.Pustyni - czy Ty masz jakiś problem ze sobą? Cały czas dopowiadasz coś do tego wątku, tak jakbyś w jednej wypowiedzi nie umiała wszystkiego uwzględnić. Nie rozumiem, dlaczego tak mocno przejmujesz się moją sytuacją i chcesz za wszelką cenę przekonać mnie, że jestem nikim ? Może sama masz niewiele doświadczenia i chcesz się dowartościować?
Nie musze sie dowartosciowywac bo po co?? Mam prace i jestem dumna z tego co osiagnełam. A wypowiadam tyle razy ile mi sie podoba, zauwazylam ze te co cie bronia jakos im nie zwracasz uwagi, tylko ze ja napisalam jak to widze to od razu mu tu cos wymysasz choc nie masz racji.
Odpowiadam na Twoje plucie jadem:
1. Nigdzie tutaj nie napisałam, że aplikuje na nie wiadomo jak wysokie stanowiska, więc nie wiem skąd to wywnioskowałaś...
Tak wynika z Twoich wypowiedzi...z nieba sobie tego nie wzielam.
2. Co do stażu - chyba nigdy na nim nie byłaś - bo coraz częściej osoby będące na stażu pracują i mają obowiązki identyczne jak te, które mają pozostali pracownicy na etacie, przynajmniej u mnie tak było.
Na stazu była rowne 12 miesiecy i mialam rozne obowiazki, zarowno kserowanie jak i duza odpowiedzialnosc, gdy mpj opiekun stazu zachorował przejelam jego obowiazki, ale dla kazdego pracodawacy staz jest stazem i nie zmienisz ich pogladów, wiedza jak jest i jakie sa obowiazki ale wprost tego nie powiedza.
3. Jeśli chodzi o kilka miejscach pracy, to już tłumaczyłam - więc widać, że nie czytasz ze zrozumieniem - praktyki, oraz staże mają z góry określony czas.
A czy ja napisalam cos ze niewiem jak wygladaja staze...gdzie tak napisałam???
4. Obecnie coraz częściej pracujemy na zupełnie innych stanowiskach niż te wyuczone. Jak na razie mam pracę, która mi odpowiada (z zupełnie innych względów chcę ją zmienić) i uważam, że lepiej pracować w biurze, studiując inny kierunek, niż nie robić nic i czekać aż praca z nieba mi spadnie.
Jeszcze nie dawno pisalas ze praca za 6,25 na godzine jakos cie nie satysfakcjonuje wiec jak to jest? Gubisz sie sama w klamstwach...