7 kwietnia 2011, 11:51
Obecnie szukam pracy. Mieszkam w małej miejscowości, niecałe 40 tys mieszkańców. Ofert pracy jest tu niewiele, a jak już jakaś się trafi, to są to raczej małe firmy. Wysyłam CV i nic, żadnego odzewu. Sprawa wygląda inaczej, gdy wysyłam dokumenty, do większych firm we Wrocławiu, wtedy prawie zawsze oddzwaniają i chcą się umówić na spotkanie. Często osoby rekrutujące dziwią się, że w tak młodym wieku (21 lat) mam już duże doświadczenie zawodowe i liczne kursy.
Ja jednak chciałabym znaleźć pracę w swoim mieście, ale coraz częściej mam wrażenie, że mam zbyt wysokie kwalifikacje. Najczęściej jest tak, że kierownicy małych firm nie mają wyższego wykształcenia i chyba obawiają się zatrudnić pracownika bardziej wykształconego i doświadczonego niż oni sami? Mam właśnie takie wrażenie. Podam przykład:
Aplikowałam ostatnio na stanowisko Konsultanta w salonie Plusa. Ubrałam się elegancko, weszłam i dałam cały plik dokumentów: CV, list motywacyjny i referencje od poprzednich pracodawców. Wiem, że na to stanowisko było niewiele kandydatów, bo mieli przepełnioną skrzynkę pocztową i żadnej mail nie dochodził, więc dlatego zdecydowałam się na złożenie dokumentów w siedzibie firmy. Jak można się domyśleć nikt nie oddzwonił, a minęły już 3 tygodnie. Dziwi mnie to, ponieważ mam ponad 2 letnie doświadczenie w obsłudze klienta i sprzedaży, także usług telekomunikacyjnych.
Co wy sądzicie o takich sytuacjach? Czy za bardzo staram się i chcę być idealnym kandydatem...? ;/
7 kwietnia 2011, 12:15
Kończę studia I stopnia - licencjat
7 kwietnia 2011, 12:17
Pracowałam już w kilku miejscach, więc kiedy wyeliminuję powiedzmy praktyki (gdzie jedna trwała 4 miesiące) to będzie duża dziura w życiorysie. Zawsze myślałam, że ciągłość doświadczenia jest bardzo ważna...
- Dołączył: 2011-03-12
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 883
7 kwietnia 2011, 12:17
licecjat...to nie do konca wyzsze wykształcenie....
- Dołączył: 2011-03-12
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 883
7 kwietnia 2011, 12:18
nie liczy sie do konca ciągłosc..oprócz tego- szkolne praktyki..to zadne doswiadczenie....
7 kwietnia 2011, 12:19
lalka321, czepiasz się.... licencjat to JEST wyższe wykształcenie.
- Dołączył: 2011-01-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3047
7 kwietnia 2011, 12:20
tak jak dziewczyny pisały z tymi kwalifikacjami to chyba trochę przesadzasz? masz dopiero 21 lat i 2 lata doświadczenia.....
jak to na początku przeczytałam to myślałam że to żart.... to dobrze ze się cenisz bo tylko tacy ludzie daleko zachodzą! ale myślę że to nie w tym problem , skoro masz narazie pracę to wysyłaj cv chodź na rozmowy i wyciągaj wnioski każda rozmowa czegoś uczy także powodzenia!
7 kwietnia 2011, 12:23
JAK NA 21 lat, to uważam, że ponad 2 lata doświadczenia to dużo... różne kursy, szkolenia, praktyki (na których też zdobywa się wiedzę!!), staże i praca na etacie. Wiadomo, że jest wiele osób, które mają lepsze kwalifikacje, ale od skończenia liceum staram się by być najlepszym kandydatem dla przyszłego pracodawcy. Niektórzy idą na studia i siedzą na garnuszku rodziców, bo tak im dobrze, a ja ciągle się staram...
- Dołączył: 2011-03-12
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 883
7 kwietnia 2011, 12:26
ahora...nie czepiam sie..licencjat od niedawna w nazwie jest wyższym wykształceniem. Moim zdaniem nie mozna równac osoby (nie osoby tylko wyksztalcenia) na poziomie licencjatu z wykształceniem osoby z tyt.mgr lub dr
Nie uważam, iz wyrazenie w miare obiektywnej opinii jest czepianiem sie...tylko może to pomóc załozycielce na spojrzenie na siebie i na pracodawców jeszcze raz i może zobaczy w czym tkwi problem. To jest dopiero poczatek "kariery zawodowej" więc dobrze by było od poczatku starac sie być obiektywnym w stosunku do siebie- co nie oznacza ze ujmuje jej kwalifikacjom.
- Dołączył: 2011-03-12
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 883
7 kwietnia 2011, 12:28
Famous- tu nikt nie negujte tego co juz zrobiłas, ale jak któras dziewczyna napisała....sa osoby które moga miec bogatsze doswiadczenie. A jak bedziesz podchodzic w ten sposób -ze boisz sie ze cie odrzucaja ze wzgledu na zbyt wysokie kwalifikacje to niechcący mozesz tracić wiare w swoja siłe i osobowość. Kazda rozmowa kwalifikacyjna powinna być "szkołą" z której trzeba cos wnioskowac...i niekoniecznie to ze pracodawca jest zły.
- Dołączył: 2011-01-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3047
7 kwietnia 2011, 12:33
to bardzo dobrze że się starasz ale to nie znaczy że na tym etapie jakiś szef będzie się bał Ciebie zatrudnić!
ja mam Mgr i też od samego początku pracowałam nawet w ciąży nie miałam długiego zwolnienia
i wcale nie zarabiam więcej niż inne osoby w mojej firmie choć na tym stanowisku faktycznie moje kwalifikacje nie są potrzebne, ale co mam zrobić? takie jest życie przede wszystkim dziś znajomości....