- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 grudnia 2018, 21:28
Hej dziewczyny
Wczoraj byłam na spotkaniu z znajomym z neta, bylo sympatycznie, pogadalismy, posmialismy sie, ja lubie czasami poswirowac (on spokojny facet ale ma poczucie humoru), lecz to taki typ ze nie do konca moge go rozgryzc, nie wiedzialam czy czasami mowi serio czy sie ze mna droczy czy zartuje... po prostu taki typ.. wczoraj zasugerowal mi ze fajnie jak czasami dziewczyna okaze zainteresowanie a nie jak ja tylko czekac jak chlopak pierwszy sie odezwie, cos tam probowal mnie bajerowac ze juz nacudowiejsza dziewczyne juz poznal i zebym zgadla kogo i takie tam.. i ja na to ze ciesze sie bardzo mi milo skoro sadzi tak o mnie a on serio??... nie wiem... unikal jakby kontaktu wzrokowego i ja unikalam rozmow o uczuciach, on troche probowal... kompletnie nie wiem jak ocenic to spotkanie, ale on mowil ze jest zadowolony. mial do przejechania kawal drogi wiec pozniej napisalam mu czy dojechal i podziekowalam za spotkanie on tez podziekowal i powiedzial ze super sie ze mna bawil. i to tyle co do naszego kontaktu. dzisiaj nic nie napisal, ja tez nie i tak zastanawiam sie kto pierwszy powinien w tej sytuacji? chcialabym zapytac sie go jak tam sie czuje po wczorajszym spotkaniu i jak wrazenia? ale nie wiem czy wypada... jak myslicie dziewczyny? nie wiem jak mnie odebral.... napisac czy dac sobie spokoj?
5 grudnia 2018, 12:47
Myślę, że jeśli ludzie naprawdę do siebie pasują i oboje chcą czegoś więcej, to nie ma takich rozkmin, bo wszystko dzieje się spontanicznie...
Po pierwszym spotkaniu z obecnym partnerem, nie zdążyłam jeszcze do siebie dojść (wiecie, te emocje: gorące policzki, mocne bicie serca i motyle w brzuchu ), a już po kilku minutach od pożegnania dostałam wiadomość. Gdybym już nieco ochłonęła, a odezwu by nie było, na pewno nie zastanawiałabym się czy wypada napisać czy nie - odezwałabym się pierwsza, bo bawiłam się świetnie (i facet spodobał mi się na maksa od pierwszego wejrzenia). Serio, nie jestem w stanie zrozumieć, jak można bawić się w takie gierki, w szczególności, kiedy czasy nastoletnie ma się już za sobą.