Temat: Sesja egzaminacyjna

Do końca czerwca muszę opanować ok. 700stron książki z j. polskiego i ok. 600stron z historii. Mam na to lekko ponad 2,5 miesiąca i naprawdę nie wiem, czy dam radę. Nigdy wcześniej się tyle nie uczyłam. Może same, z własnego doświadczenia lub z doświadczenia znajomych wiecie, czy jest to w ogóle możliwe? Kurczę,no... mogłam pomyśleć o tym szybciej:)
Trzeba się niestety przyzwyczaić, że na studiach, do sesji trzeba tyle czytać. Jeżeli nie zdążysz wszystkiego, to porównaj tematy rozdziałów w książkach z tematami z sylabusa. Może się okaże, że nie trzeba wszystkiego od deski do deski czytać.
Jest to możliwe jak najbardziej :D
Pewnie, że tak 2,5 miesiąca to bardzo dużo czasu.
I tak podziwiam cię za to, że już teraz o tych egzaminach myślisz i masz zamiar się uczyć. Ja na egzamin z psychologii miałam obowiązkową książkę 500 stron i  z drugiej książki coś około 400. Zabrałam się za to tydzień przed. I jeszcze zdałam;P Także jak widać- da się. Ale nie odbieraj tego, jako namowa, do opieprzania się przez te 2,5 miesiąca;) Lepiej zacząć wcześniej. Masz duuuuużo czasu.
Nie lepiej zajrzec do notatek? A książką się tylko podpierać?

 i tak nie zapamiętasz wszystkiego z przeczytanego podręcznika. na pewno masz notatki, zaglądaj do książki. trzeba tez umieć ustalić, co jest ważne, a co mniej:P
a tak w ogóle przeczytać te książki w 2,5 miesiąca to żaden problem. dasz radę

Pasek wagi

2 ksiazki do wykucia?    Co to za studia?!?!?! U mnie na studiach dawali liste kilku-kilkunastu ksiazek z ktorych nalezalo sie przygotowac (z kazdego przedmiotu). Usiadz codziennie na 2 godzinki, przeczytaj, zrob notatki i sadze ze spokojnie mozesz sie swietnie przygotowac (zakladam, ze juz cos z tego wiesz).

 a tak w ogóle przeczytać te książki w
> 2,5 miesiąca to żaden problem. dasz radę

Tu nie chodzi o przeczytanie tylko wykucie:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.