- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 listopada 2018, 19:49
hej
Moi przyjeciele organizuja slub i wesele, oboja sa weganinami i na weselu planuja podawac tylko weganskie jedzenie, ich rodziny sa oburzone ale oni sami placa za wesele twierdza ze to ich slub i ze nie ma mowy o miesie i nabiale bo nie uznaja tego. na weselu beda weganskie dania przypominajace miesa. zdania wsord naszych znajomych sa podzielone, jedni twierdza ze powinno byc kazde jedzenie inni ze to ich slub i maja prawo serwowac takie zarcie jakie chca. a co wy myslicie o tym? zrobilybyscie podobnie ? co byscie pomyslaly jakbyscie przyszly an tylko wege wesele ?
26 listopada 2018, 20:30
szczerze mówiąć, na ich miejscu poinformowałabym gości wcześniej, ja jak bym wiedziała wcześniej zabrałabym ze sobą schaboszczaki dla mnie i mojego faceta który bez mięsa też nie może żyć ;p
26 listopada 2018, 20:31
Bardzo dobry pomysł, Oni organizują wesele i Oni za nie płacą więc dyktują warunki. Jest takie jakie sobie wymarzyli.
26 listopada 2018, 20:33
szczerze mówiąć, na ich miejscu poinformowałabym gości wcześniej, ja jak bym wiedziała wcześniej zabrałabym ze sobą schaboszczaki dla mnie i mojego faceta który bez mięsa też nie może żyć ;p
To jest wieśniactwo jednym słowem. Naprawdę nikomu korona z głowy nie spadnie i nikt z głowu nie umrze jak przez 12 godzin nie zje mięsa.
26 listopada 2018, 20:35
To jest wieśniactwo jednym słowem. Naprawdę nikomu korona z głowy nie spadnie i nikt z głowu nie umrze jak przez 12 godzin nie zje mięsa.szczerze mówiąć, na ich miejscu poinformowałabym gości wcześniej, ja jak bym wiedziała wcześniej zabrałabym ze sobą schaboszczaki dla mnie i mojego faceta który bez mięsa też nie może żyć ;p
26 listopada 2018, 20:36
Mnie to szalenie bawi bo nigdy nikomu się nie wpasuje w 100% z menu ;)
Niech robią jak chcą, jak ktoś przychodzi dla nich to nie będzie się zastanawiał czy w zupie jest padlina czy nie ;) A jeżeli ktoś przychodzi na wyżerkę to po co komu taki gość? :)
26 listopada 2018, 20:38
Z jednej strony Mlodzi planuja przyjecie, menu, placa za nie- ich impreza ich zwyczaje. Co do tego nie mam zastrzezen i popieram. Z drugiej strony, o ile wegetarianizm by moze jeszcze przeszedl, to weganizm jest juz bardzo radykalny i wielu osobom moze to menu po prostu nie smakowac. Ja sama nie lubie soi i paru innych “zamiennikow”, moj organizm soi nie toleruje, wiec nie pialabym z zachwytu.
26 listopada 2018, 20:40
Na wesela bezalkoholowe tez byscie powiedzialy, ze zle, bo moze niektorzy goscie chcieliby sie napic?
Skora sa weganami to nie dziwi mnie ich decyzja. Maja takie przekonania, a nie inne i nie poswiaca smierci kilku swin/krow/kurczakow, bo komus to nie pasuje. Bardzo dobrze, ze chca na nowa droge zycia wkroczyc zgodnie ze soba.
26 listopada 2018, 20:52
może i wieśniactwo tylko jak do mnie przychodzi koleżanka wege to zawsze robię dla niej takie dania jakie ona zje, szkoda że wege w drugą stronę mają innych gdzieś;pTo jest wieśniactwo jednym słowem. Naprawdę nikomu korona z głowy nie spadnie i nikt z głowu nie umrze jak przez 12 godzin nie zje mięsa.szczerze mówiąć, na ich miejscu poinformowałabym gości wcześniej, ja jak bym wiedziała wcześniej zabrałabym ze sobą schaboszczaki dla mnie i mojego faceta który bez mięsa też nie może żyć ;p
26 listopada 2018, 20:58
może i wieśniactwo tylko jak do mnie przychodzi koleżanka wege to zawsze robię dla niej takie dania jakie ona zje, szkoda że wege w drugą stronę mają innych gdzieś;pTo jest wieśniactwo jednym słowem. Naprawdę nikomu korona z głowy nie spadnie i nikt z głowu nie umrze jak przez 12 godzin nie zje mięsa.szczerze mówiąć, na ich miejscu poinformowałabym gości wcześniej, ja jak bym wiedziała wcześniej zabrałabym ze sobą schaboszczaki dla mnie i mojego faceta który bez mięsa też nie może żyć ;p
A na wesele bezalkoholowe przemycilibyście flaszkę, bo bez alkoholu jednej nocy nie wytrzymacie? No sorry, jak dla mnie to nie tylko buractwo, ale totalny brak poszanowania Młodych, ich wartości i uczciwości zaproszenia. Jak Ci nie pasuje, to nie idziesz, a nie kombinujesz jak cwaniaczek.