Temat: Jak sie zachowac????

Witajcie

Chciałabym
sie was poradzić w pewnej sprawie..
Mieszkam w mieszkaniu z pewną osobą,mam własny pokój a łazienka wiadomo - wspólna itd
Do tej pory dogadywałam sie z I. w miarę dobrze,ale teraz ona przyprowadza na no
c swojego faceta i delikatnie mówic ,hałasują" calutką noc a nawet o 8-9  rano!!!!!Bardzo mnie to irytuje.
 
Wkurza:/
Oni zachowują sie jakby nigdy nic rano...myślą,że nie słyszę?:/Wątpie,tego nie da sie nie słyszec:/
Najchętniej bym wykrzyczała co o nich myślę ale głupio mi trochę...
Dodam,że na prawdę głośno się darli o 2 w no
cy!:/ myślałam,że rano uduszę!!!!
Nie oceniam jej sposobu prowadzenia sie(mimo,że nie rozumiem) i pewnych  zachowań,ale mieszkamy razem prawie 2 lata i nigdy tak nie było a teraz....
Przeszkadza mi zarówno to jak i ciągła obecność jej F.

Myślicie,że powinnam spokojnie pogadać czy wygarnąć że nie są tu sami ??


Z góry dzięki za pomoc




masakra, co to za styl pisania...? 
Nie da się tego przeczytać.
Powinnaś lekko jej dać do zrozumienia że od kiedy on tutaj bywa Ty nie możesz się wyspać :)  myślę ze zrozumie aluzje i się uspokoją  a spotykać się z chłopakiem w waszym mieszkaniu nie możesz jej zabronić :)
Pewnie, ze pogadaj, w koncu Ty tez tam mieszkasz. Ale jezeli o glosnosc to pogadaj bez pretensji bo moze mysli ze nie slyszysz, albo spisz albo nie wiem co :D Mam nadzieje ze sie dogadacie i znowu bedzie wam sie fajnie mieszkac ;)
Ja dałam rade! więc w czym problem...
Myślę że wszystko da sie omówić na spokojnie. Jak się zaczniecie obrażać to tylko na złość będziecie sobie potem robić i nic z tego dobrego nie będzie. Przedstaw koleżance swój punkt widzenia, powiedz że nie oceniasz jej ale nie chcesz uczestniczyć w jej życiu erotycznym i zasugeruj jak ona by się czuła jak by ciągle wpadała w łazience na Twojego partnera lub słuchała takich odgłosów. Myślę że powinna zrozumieć i coś z tym zrobić, tym bardziej że nie znacie się od wczoraj.

Styl pisania rzeczywiście specyficzny....
moze nie wygarnąć, ale spokojnie porozmawiac i powiedzieć co Ci przeszkadza - w koncu to tez twoj dom.
jest tez metoda a'la moja mama (zawsze, gdy za pozno wrocę, lub ktos u mnie jest do pozna), czyli o 6 rano tluczenie miesa na schabowe, wlaczanie odkurzacza, czy pralki - niech wiedzą, że halas przeszkadza. (oczywiscie skuteczny, gdy wspolokatorka chce sie wyspac) ;)
skoro mieszkacie razem przez 2 lata to pogadaj z nią po prostu o tym i powiedz, że Ci takie zachowanie przeszkadza itp.
Literki w twoim poście cierpią chyba na bordeline ;D A co do ich zachowań, po prostu pogadaj z koleżanką na temat poziomu hałasu w nocy i powiedz, że cię to troszeczkę peszy. Miałam podobną sytuację chociaż moja współlokatorka nie piszczała tak głośno - ja chyba bardziej;P Ale i tak starałam się wybierać takie momenty w których chata była wolna.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.