- Dołączył: 2011-03-16
- Miasto:
- Liczba postów: 178
23 marca 2011, 12:45
Kochane forumowiczki a szczególnie forumowicze.
Pomóżcie.
Od 7 miesięcy walczę z blizną po cc (wykonaną w pionie).
Zdecydowałam się nawet na opercję plastyczną ale nie mam 100% gwarancji, że blizna zniknie czy chociaż bedzie ładniejsza.
To przyczyna mojej głębokiej depresji. Za pare miesiecy lato i jadę nad morze. Co czujecie widzac kogos z taka blizna. Nienawidze strojów jednoczęsciowych. Ale czy będę mogła założyc bikini? Boję się ironii. Nie chce przyniesc wstydu mężowi.
Panowie wypowiedzcie sie czy naprawdę brzuch partnerki jest dla was taki wazny (gładki, bez blizn)?
- Dołączył: 2010-06-20
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 1703
23 marca 2011, 15:09
Kochana troche cie rozumię.Prawie 3 lata temu urodziłam synka miałam cesarke ale jest naprawde nisko na lini biki ale za to mam tragiczne rozstępy ponad pępek! Skóra jakaś pomarszczona też sie na począdku przejmowałam. Myślałam o operacji! Ale jakoś sie z tym uporałam.Pojawiły sie ważniejsze sprawy i zrozumiałam że nie warto przejmować sie glupotami!!! Sama pisałaś że nie powinnaś kuśić losu więc po co to robisz. Pocztaj o skutkach takich operacji żaden lekarz powtarzam żaden nie da ci 100%gwarancji. Prosty przykład znajomej mama poszła do szpitala aby usunąć kamienie z woreczka lekarze coś zknocili i kobieta walczy o życie!!!!! Lekarze nie dają jej szans. Wiec zastanów sie co robisz. Może spróbuj zabiegu kosmetycznego,laser lub coś innego.
- Dołączył: 2009-08-14
- Miasto: Góry
- Liczba postów: 695
23 marca 2011, 15:35
Nie wiem co za lekarz cial pionowo, a nie poziomo na lini bikini...straszne, wspolczuje Ci i nie bede mowic, ze masz nie isc na operacje plastyczna, wrecz przeciwnie, powinnas dobrze sie czuc w swoim ciele, a nie do konca zycia czuc sie beznadziejnie. Przeciez lekarz Cie skrzywdzil, wiem jak taka blizna wyglada, moj ojciec ma po jakiejs operacji dawno dawno temu wykonywanej, wtedy tak cieli, ale zeby teraz pionowo! Chore!
- Dołączył: 2009-05-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12386
23 marca 2011, 16:01
ja cię rozumiem, bo też boję się lekarzy i powiem ci, że cholernie ciężko jest znaleźć dobrego specjalistę.
na szczęście jeszcze tacy są tylko się trzeba naszukać.
nie wiem jak to jest mieć pionową bliznę na brzuchu.. ja mam 2 duże blizny na podbrzuszu po operacji
obustronnej przepukliny z dzieciństwa, jedną 1cm na środku pod pępkiem po laparoskopii i 2 w pępku
po 2 laparoskopiach. wygląda to nie za fajnie, ale jakoś się tym bardzo nie przejmuję.. da się zasłonić
gaciami. gorzej jak jestem rozebrana.. nie mogę się pochwalić niestety ładnym podbrzuszem, ale na szczęście
mojemu chłopakowi to nie przeszkadza. i mi szczerze mówiąc też nie.
nie znam żadnego dobrego chirurga plastycznego, ale poszukaj na znanym lekarzu, albo..
w jednym z wątków jakiś czas temu dziewczyna pisała o plastyce brzucha i polecała właśnie
chirurga plastyka.. poszukaj.
> Dziewczyny jak tak przestałam ufac lekarzom, że
> nawet jak ostrej grypy dostałam to nie poszłam.
> Boje sie kolejnego zranienia. Temu mojemu
> chirurgowi ufam tak na próbe, mam nadzieje ze mnie
> nie zawiedzie.
23 marca 2011, 16:08
co do lekarzy.. w naszym ośrodku nawet rodzinnego nie ma "normalnego".. przy każdej chorobie mojej czy dzieci dzwonię prywatnie..
tak mi synka leczyli syropkami prawoślazowymi za dwa razy doprowadzili do takiego stanu:
obustronne zapalenie płuc,
obustronne zapalenie oskrzeli,
zapalenie spojówek,
zapalenie ucha,
angina.
to wszstko mój synek miał NARAZ leczyłam go prywatnie i już lekarza nie zmienię za nic..
- Dołączył: 2011-03-16
- Miasto:
- Liczba postów: 178
23 marca 2011, 16:20
byłam już u 3 lekarzy niestety blizna jest przerosnieta pod laser sie nie nadaje, sa tez nierówności, pilingiem chemicznym sie nie wygładziło, lekarz powiedzial ze zle zszyte i tylko wyciac mozna
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
23 marca 2011, 17:41
Po pierwsze co to za głupoty piszecie o nie wybudzeniu sie z narkozy.. już bez przesady.. Powikłania zawsze moga byc, ale wasze tragiczne wije przyszłci sa przesadzne.. Po drugie gadanie typu ojej przeciez to zaden problem mogłoby byc gorzej tez jest bez sensu - nic nie daje. Ludzie nie zmienia nagle sowich uczuc bo wiedza ze ktos tam ma gorzej. Wazne jest to co czuja sami. To jest dla nich problemem. A czuc znaczy wiecej niz wiedziec.. takie sa prawa emocji..
Jesli chodzi o twoj problem - moj były miał duza blizne która znajdowała sie na ramieniu i czesci klatki piersiowej. miał przez to duze kompleksy. A prawda jest taka, że mi kompletnie ta blizna nie przeszkadzała ani nie zwracałam na nia uwagi. Kiedy powiedziałam moejj kolezance kiedys ze on sie tym za bardzo przejmuje to ona sie w ogole zdiwiła, że on taka blizne ma (a znała go dosc dobrze, czesto widywała, po prostu nie zwrociła uwagi). Ty sie na pewno przjemujesz jakies 5 razy mocniej niz ktokolwiek kto by cie zobaczył.
23 marca 2011, 17:47
Powiem Ci, że mi za Ciebie wstyd-"czuję się oszpecona", "to przyczyna mojej głębokiej depresji", "boję się ironii", "nie chcę przynieść wstydu mężowi"...
Boże, widzisz i nie grzmisz.
To co powiesz o przypadkach takich ludzi, którzy mają zmasakrowane TWARZE w wyniku wypadków, czy pożaru. Wstydź się, Ty płytka dziewucho! Ci ludzie chcieliby mieć Twój zasrany, wydumany problem!!!

- Dołączył: 2008-03-11
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2022
23 marca 2011, 18:05
lvette- szkoda słów na to co piszesz...
Zdaję sobie sprawę z tego, że blizna może być ogromnym problemem. Jeśli tylko masz możliwość to zrób operację. Ale wątpię żebyś po operacji nagle pokochała swoje ciało. Jeśli masz depresję to przede wszystkim powinnaś się zgłosić do psychologa, a jeśli sama terapia nie wystarczy to również do psychiatry. Trzymam kciuki za Ciebie i życzę powodzenia :).
- Dołączył: 2011-03-16
- Miasto:
- Liczba postów: 178
23 marca 2011, 18:16
ale ja nie miałam wypadku ciekawe jak bys sie czuła gdybys była na operacji wyrostka a obudziała sie z wielka dziura w brzuchu, deformacja itp alekarz nie potrafiłby wytłumaczyc tego ot taki kaprys, pomyslalabys ze och fajnie ze zyje?
23 marca 2011, 18:21
Ivette, "płytką dziewuchą" to ty jesteś.
A empatia u ciebie to gdzie?
Nie masz nic mądrego do powiedzenia, to milcz.