10 marca 2011, 11:02
czy od farbowania wypadają włosy?
mam zamiar przefarbować się na blond (brunetka) i nie wiem czy to dobry pomysł? szczególnie, że dłuższy czas borykałam się z wypadaniem włosów i nie farbowałam ich pól roku...., może jednak powinnam farbować się na ciemno? bo o ponoć mniej niszczy włosy? czy to bez różnicy? aha.. i jeszcze jedno.. po każdej farbie, czy to ze sklepu czy u fryzjera - swędzi mnie skóra na głowie:(
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 127
10 marca 2011, 11:10
jeśli wypadały Ci włosy to lepiej daj sobie spokój bo i rozjaśnianie na blond i farbowanie włosów na ciemne kolory typu czarny bardzo niszczą włosy.
ale jest na to rada - farbowanie włosow henną. moja mama preferuje ten sposób, ja również miałam przyjemność, kolory wychodzą piękne, ZERO zniszczonych włosów bo to produkt naturalny a do tego dodatkowo je zagęszcza. henna nie jest też tak droga jak niektóre farby ; ]
- Dołączył: 2011-02-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 771
10 marca 2011, 11:12
Ja na Twoim miejscu nie zaryzykowałabym rozjaśniania do blondu.
- Dołączył: 2011-02-28
- Miasto: Strzelin
- Liczba postów: 1654
10 marca 2011, 11:12
Jasne farby bardziej niszczą włosy...Ja blond farbą doprowadziłam je do ruiny...potem przeszlam na ciemniejsze... obecnie mam już na szczęście swoje naturalne... żałuje że tak duzo czasu zajeło mi zrozumienie prostej prawdy- lepiej nie farbować (no chyba że ktos musi)
10 marca 2011, 12:18
no właśnie ja należę do tych co muszą...:( tzn.. mam siwe włosy:( nie dużo tylko takie nitki na całej głowie i więcej na skroniach:) niestety je widać... dlatego zastanawiałam się nad blond pasemkami.... czy uważacie, ze mogę zostać przy moich siwych? czy to nieelegancko?
- Dołączył: 2010-08-14
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 598
10 marca 2011, 20:09
zależy, jak Ty się czujesz z siwymi włosami ;) mnie się zawsze podobały, mają swój czar.
można farbować, ale trzeba się nastawić na zwiększoną pielęgnacją i lepsze kosmetyki...