- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 127
9 marca 2011, 16:59
w jakim kolorze włosów czujecie się najlepiej?
często go zmieniacie?
ja z ultrablondynki, zrobiłam się czarna, potem brązowa, a teraz znów mam blond.
zastanawiam nad płomiennym rudym ;D
9 marca 2011, 17:17
Nie znam nikogo, kto w swoim naturalnym kolorze podobałby mi się mniej niż w farbowanych włosach. Zazwyczaj kolor włosów po prostu pasuje do twarzy i karnacji.
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Zimbi
- Liczba postów: 1573
9 marca 2011, 17:21
Ja miałam już różne kolory, mój naturalny to mysi ciemny blond, którego nie cierpię, więc od czasów nastolatki przebrnęłam już przez czarne, bordowe, wszelkiego typu mahonie, brązy jasne i ciemne, rudawe itd. ;) aż w końcu jakiś czas temu mi się znudziło i teraz poruszam się w obszarze naturalnie wyglądających brązów, żeby kolor był ładny i wyrazisty, a nie jakiś mdły i nijaki. Włosy farbuję od wielu lat, a nigdy nie zdarzyło mi się mieć widocznych odrostów.
- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto:
- Liczba postów: 2721
9 marca 2011, 17:23
No tak, odrosty na jasnych wlosach, albo te ciemne na jasnych... Mmmmm... poezja. Odrosty zawsze widac, to, ze wasm sie wydaje, ze nie widac, nie znaczy, ze inni nie widza. Slonce zawsze zdradzi kto ma odrosty, tak samo sztuczne swiatlo :)
i nikt sie ze mna zgadzac nie musi :)
Nigdzie na nie napisalam, ze koloryzajca jest zla. Tylko jak zrobi sie raz warto o to dbac...
Co do tlustych wlosow, niektorzy myja codzienie i ich wlosy wcale nie wygladaja na swieze...
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 127
9 marca 2011, 17:25
ja się odrostów nie wstydzę, bo po co skoro i tak każdy je ma.
a to że, je mam nie znaczy o niedbałości. od kolejnych farbowań trzeba jednak trochę poczekać żeby nie stracić włosów, bo to dopiero nieźle wygląda ;]
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
9 marca 2011, 17:27
Moj naturalny to sredni blond. A na glowie mialam juz czerwony i czarno czerwony a takze blond i brazowe pasemka. Mialabym ochote na czekoladowy ale dawno juz wloso nei farbowalam i porpostu mi sie nie chce po drugie tu gdzie mieszkam mam wrazenie ze prawie nikt wlosow nei farbuje, najwyzej zbuntowane nastolaki.
Ale ma pewien plan. Mam dlugie do pasa blond wlosy a zastanawiam sie nad najpierw zafarbowaniem na czekolade, potem zrobie dredy a na koncu zetne na krotko.
- Dołączył: 2010-05-12
- Miasto: Między Niebem A Ziemią
- Liczba postów: 4746
9 marca 2011, 17:39
Ja rowniez najlepiej czuje sie w swoich naturalnych dlatego nie farbuje i mam spokoj;)..Poza tym tez draznia mnie odrosty i nie dalabym rady zniesc tego widoku u siebie:)..Co do rudosci to kolor mega!!:)Coprawda przy takim odcieniu trzeba miec wyrazista urode badz podkreslac ja makijazem,bo nie chodzi o to zeby glownie widac bylo Twoje wlosy..one maja podkreslac Twoja urode a nie ja ''przytlaczac''..Koniecznie pochwal sie swoja zmiana!:)
9 marca 2011, 17:49
MA racje...miałam już czerwone włosy jak wiśniewski..i makijaż musiał byc..bez tego wyglądałam nie ładnie
Kiedy farbowałam sie na czerwono to miałam 20lat
wiec i wyglądało sie lepiej..
boje sie tego rudego..ze mi nie będzie pasować..nie jestem ładna ,a do tego koloru ,buźkę no sory musi być ładna..oczy ładne,żeby ta marchewka nadała delikatności i a nie wampa czego sie właśnie boje ...
Nie wiem..ale muszę zrobić ten kolor..
najwyżej zafarbuje sie zaraz na jasny brąz.
Edytowany przez Julietaaaa 9 marca 2011, 17:51
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 127
9 marca 2011, 17:51
ja również miałam czerwone ;]
aa ja spodziewam tego że włosy w tym kolorze nie dodadzą mi delikatności (bo już ją mam będąc blondynką) tylko powiedziałabym nawet agresji ;d mocny, zwracający uwagę kolor.