Temat: Kolczyk w pępku.

Witam Was wszystkie serdecznie. Ostatnio myślałam o zrobieniu sobie kolczyka w pępku na wakacje, gdy mój brzusio już będzie płaski (hehe). Według mnie, to wygląda bardzo ładnie na opalonym ciele. Co o tym myślicie? Warto robić? Czy to boli i czy długo się goi? 
Myślałam o takim czymś:

Czy wg Was to dobry pomysł? 
A ja mam nie żałuję, miałam zrobic jak schudnę ale za długo by to trwało... więc zrobiłam by motywował mnie do schudnięcia. mam ponad rok i jeszcze czasem się babrze.
> >>>>idz do salonu piercingu nigdy u
> kosmetyczki;/Kosmetyczka zdaje takie same kursy

> jak osoba pracujaca w salonie piercingu.

Jednak w salonach piercingu jest profesjonalny sprzet i sa one przedewszystkim nastawione na piercing,a w salonach kosmetycznych raczej wieksza wage przywiazuje sie do innych zabiegów. Byłam kiedys u kosmetyczki aby przekłuc nos, a ta chciala to zrobic zwykłym pistoletem;/

>Kosmetyczka zdaje takie same kursy
> jak osoba pracujaca w salonie piercingu.

Ale o wiele mniej, poza tym piercer zajmujący się przez x lat tylko piercingiem, a kosmetyczka, która robi kolczyki raz na jakiś czas, a do tego masę innych rzeczy, ma mniejsze doświadczenie.

> >Kosmetyczka zdaje takie same kursy> jak osoba
> pracujaca w salonie piercingu.Ale o wiele mniej,
> poza tym piercer zajmujący się przez x lat tylko
> piercingiem, a kosmetyczka, która robi kolczyki
> raz na jakiś czas, a do tego masę innych rzeczy,

> ma mniejsze doświadczenie.


zgadzam sie

Ja dodam że kosmetyczka kosmetyczce nie równa. A w mieście gdzie nie  ma "prawdziwego " piercera , kosmetyczka może mieć duże doświatczenie z racji tego że tylko do niej każdy się udaje. A z pistoletem do nosa czy do innych części ciała niż ucho - masakra po prostu! I zapewniam że są takie przypadki co nie znaczy , że każda tak robi!
mi goił się bardzo szybko. maksymalnie 3 tygodnie a przekłuwałam w lato i wszystko robiłam od razu, tylko zęsto przemywałam płynem od kosmetyczki, teraz przytyłam i już nie jest tak ładnie ale chudnę:) co do bólu to miałam bez znieczulenia i to było straszne, przez 3 dni nie mogłam się zgiąć:D ale chociaż było to dawno nadal nie żałuję, miałam 15 lat jak robiłam, namawiałam mamę chyba z pół roku:D co do robienia bez ich wiedzy to zależy jakich masz rodziców, jak miałam 17 lat zrobiłam sobie tatuaż i pokazałam dopiero po fakcie już zagojony, nie byli źli tata był wręcz zły że nie widział jak się go robi;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.