- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 stycznia 2016, 11:50
Niestety, ale czasem się zdarzy, że pierścionek lub obrączka utknie na naszym palcu.
Powody są różne, spuchnięte palce, ciąża, wciśnięcie na siłę zbyt małej biżuterii.
Niezależnie od powodu z jakiego biżuteria nie chce opuścić naszego palca, trzeba coś z tym zrobić.
Długotrwały ucisk spowoduje dalszą, mocniejszą opuchliznę, a w skrajnych
przypadka niedokrwienie palca (co ma już dużo poważniejsze, medyczne
skutki).
Dlatego nie czekamy do ostatniej chwili.
Jest kilka metod:
1. Nałóż pianę z mydlin – rozprowadzając ją na cały palec. Włóż palec pod zimną wodę i ciągnij pierścionek / obrączkę – jednocześnie starając się wykonać ruch obrotowy. Jeśli sposób nie działa, zaprzestań i spróbuj innej metody.
2. Palec owijamy folią spożywczą, aż do dolnej linii pierścionka. Delikatnie wpuszczamy oliwkę w szczelinę między palec a pierścionek / obrączkę. Skieruj dłoń palcami do dołu, odczekaj kilka minut i pociągnij pierścionek / obrączkę.
3. Owiń palec taśmą klejącą aż do dolnej linii pierścionka / obrączki. Odczekaj 10 minut. Włóż rękę do lodu na kilka minut. Podnieś rękę nad głowę. Odczekaj minutę. Zdejmij taśmę klejącą i nasmaruj palec oliwką. Obracając pierścionek wokół palca, jednocześnie ciągnąc. Powinno się udać.
4. Weź kawałek grubszej tasiemki, nitki dentystycznej i owiń
starannie cały palec, aż do dolnej linii pierścionka. Przeciągnij koniec
sznurka pod pierścionek / obrączkę (najlepiej wykałaczką). Koniec
sznurka powinien wystawać za górną krawędzią pierścionka lub obrączki.
Teraz złap mocno koniec wystającego sznurka / tasiemki i ciągnij do
dołu. Biżuteria powinna delikatnie schodzić do dołu palca, a sznurek
rozwijać się za górną linią pierścionka lub obrączki.
5. Jeżeli, żadna z metod nie przyniesie skutku, konieczne będzie
rozcięcie obrączki lub pierścionka.
Edytowany przez impressimo 27 stycznia 2016, 15:06
27 stycznia 2016, 14:41
Pierwszy raz widzę na Vit, żeby ktoś tak przekonywał, że jego post nie jest reklamą :D
27 stycznia 2016, 14:52
Pierwszy raz widzę na Vit, żeby ktoś tak przekonywał, że jego post nie jest reklamą :D
27 stycznia 2016, 14:56
Po to jest forum, żeby dyskutować :)Pierwszy raz widzę na Vit, żeby ktoś tak przekonywał, że jego post nie jest reklamą :D
Oraz żeby przestrzegać regulaminu, sorry Winnetou.
27 stycznia 2016, 14:58
Oraz żeby przestrzegać regulaminu, sorry Winnetou.Po to jest forum, żeby dyskutować :)Pierwszy raz widzę na Vit, żeby ktoś tak przekonywał, że jego post nie jest reklamą :D
27 stycznia 2016, 15:07
Fragment został podany wcześniej przez inną Vitalijkę, nie będę się więc powtarzać. Czekamy na moderatorów.
27 stycznia 2016, 15:09
Chodzi o punkt 5. Jeżeli "Zadzwoń lub napisz: +48513466882 kontakt@impressimo.pl (dojedziemy na terenie Warszawy i okolic)." nie jest Twoim zdaniem reklamą, to co nią jest?W którym miejscu jest tu reklama? Kontakt, który może komuś pomóc jest reklamą? Jest jakiś link? Nie przesadzajmy, bo na forum wymienia się z nazwy różne produkty i jakoś to nikogo nie dziwi. Oczywiście, każdy ocenia wedle własnego uznania. Tak jak już jest we wcześniejszej mojej wypowiedzi - jeśli są znane Pani inne osoby/firmy, które pomagają w takich sytuacjach, to chętnie dopiszę do postu.Może dlatego, że reklamy są niezgodne z regulaminem?Przepraszam, czy poradnik, który już pomógł niejednej Kobiecie, w naprawdę sporym problemie (http://www.iswinoujscie.pl/artykuly/30115/) jest przez Panią uznany za wymagający moderacji? Jeśli zna Pani adresy, kontakty osób, które pomagają w takich sytuacjach, to bardzo proszę podać - uzupełnimy tekst. Takie sytuacje się zdarzają często, być może nie są tak medialne jak "majtki" celebrytek, ale to nie oznacza, że takich problemów nie ma. Zaglądają tutaj Panie - często też młode Mamy, którym moim zdaniem, taka pomoc może być przydatna.Jak można być tak naiwnym i sądzić, że to nie trafi do moderacji?
27 stycznia 2016, 15:13
Fragment został podany wcześniej przez inną Vitalijkę, nie będę się więc powtarzać. Czekamy na moderatorów.