Temat: Ładny/świeży zapach przez cały dzień.

Mam dzisiaj wenę na zakładanie wątków.

Od dawna nurtuje mnie ta kwestia, a skoro jestem na "babskim" forum to zakładam, że istnieje cień szansy na ostateczne rozwiązanie tej zagadki. ;)

Mam bzika na punkcie higieny - prysznic rano, prysznic po powrocie do domu, wieczorna kąpiel. Do tego antyperspirant, niekiedy nawilżone chusteczki do odświeżenia pach, dobre perfumy, aromatyczny krem do rąk/balsam, świeże ubrania. Chociaż praktycznie się nie maluję, to jednak pielęgnacja i higiena są dla mnie sprawą niezwykle istotną. Lubię być czysta i pachnąca. No właśnie...pachnę ładnie o ile trafię na długo utrzymujące się perfumy (a takich ze świecą szukać nawet wśród produktów z najwyższych półek).

A teraz pytanie za 100 punktów: jakiej czarnej magii używają kobiety, które ładnie pachną od rana do wieczora. I mam tu na myśli nie zapach perfum, ale taką...świeżość. Jakby dopiero wyszły spod prysznica, wysmarowały się balsamem i wtarły odżywkę we włosy. Czasami wyczuwam taki właśnie świeży/mydlany zapach i bardzo tego zazdroszczę. Ja niestety bardzo się pocę i być może z powodu kompleksów mam manię na punkcie świeżego zapachu, który jest wyczuwalny i utrzymuje się dość długo. 

Pytam całkiem serio.

dużo daje intensywny zapach odżywki do włosów w szczególności jeżeli są one dłuższe niż do ramienia, w szczególności w połączeniu z szamponem z tej samej serii, ja mogę polecić z avonu szampon+odżywka+serum z tej samej serii u mnie się utrzymuje zapach bardzo długo

Pasek wagi

Fujoshi napisał(a):

Teoretycznie nos się przyzwyczaja, ale np. Trezora czułam wiele godzin, a Chanel dość szybko ulatniał się/stawał się obojętny. No i te "chodzące mydlarnie". Niezbyt często spotykam takie kobiety, ale jak już je mijam i czuję taką świeżość to jestem zachwycona i lekko zazdrosna. :) Może po prostu niektóre perfumy/kosmetyki mój nos/receptory wyłapują bardziej intensywnie niż inne i stąd to wrażenie. 

Wiele kobiet perfumuje się kilka razy dziennie - na flakonik w samochodzie, w torebce, w biurku.....

A z "perfumeryjnych " sposobów na długotrwały zapach - kup balsam do ciała o zapach twoich pefum i i np. używaj go rano, a potem np. do nawilżenia rąk.

paulinasraulina napisał(a):

dużo daje intensywny zapach odżywki do włosów w szczególności jeżeli są one dłuższe niż do ramienia, w szczególności w połączeniu z szamponem z tej samej serii, ja mogę polecić z avonu szampon+odżywka+serum z tej samej serii u mnie się utrzymuje zapach bardzo długo

Ano właśnie. Nawet wspomniałam w którymś poście o odżywce bo czasami odnosiłam właśnie wrażenie, że taki mydlany zapach jest raczej zasługą balsamu/odżywki, a nie perfum.

Lisiaaa napisał(a):

Fujoshi napisał(a):

Teoretycznie nos się przyzwyczaja, ale np. Trezora czułam wiele godzin, a Chanel dość szybko ulatniał się/stawał się obojętny. No i te "chodzące mydlarnie". Niezbyt często spotykam takie kobiety, ale jak już je mijam i czuję taką świeżość to jestem zachwycona i lekko zazdrosna. :) Może po prostu niektóre perfumy/kosmetyki mój nos/receptory wyłapują bardziej intensywnie niż inne i stąd to wrażenie. 
Wiele kobiet perfumuje się kilka razy dziennie - na flakonik w samochodzie, w torebce, w biurku.....A z "perfumeryjnych " sposobów na długotrwały zapach - kup balsam do ciała o zapach twoich pefum i i np. używaj go rano, a potem np. do nawilżenia rąk.

Dobry pomysł. Dzięki za sugestię. :)

To ja może z bardziej mikrobiologicznego punktu widzenia - wbrew pozorom zbyt czeste mycie wcale sie nam dobrze nie przysluzy. Zmywasz potrzebna ci mikroflore ze skory, w dodatku ją przesuszasz i zaklocasz jej naturalne ph, ktore powinno sie wahac miedzy 5,0-6,0. Dlatego cialo moze reagowac obronnie i wydzielac jeszcze wiecej loju etc. 

PS: sprawdz czy twoje chusteczki nawilzajace nie maja alkoholu w skladzie

A jeżeli chodzi o zapach potu - kup porządny antyperspirant - polecam Ziaję Bloker - używasz dwa razy w tygodniu i zapominasz jaki zapach ma pot. Serio - a dwa/trzy razy w tygodniu chodzę na spinning....

Zimne.stopki mądrze prawisz, ale ja chyba nie wyzbędę się tego nawyku. Bardzo się pocę i czułabym się fatalnie bez tego dodatkowego prysznica w trakcie dnia. Może kompromisem będą delikatniejsze środki myjące?

Chusteczki są bez alkoholu - dziecięce.

Lisiaaa używałam blokera i to nawet dokładnie tego o którym piszesz. Niestety jak już się pocę, to prawie na całym korpusie - dłonie, plecy, dekolt, szyja. Zatem bloker pomaga tylko w niewielkim stopniu. :(

Mi się wydaje, że ten mydlany zapach to w dużej mierze kwestia płynu do płukania/proszku. Ja też często czuję taki zapach od niektórych i wydaje mi się, że to właśnie to. Albo są to perfumy, którymi przechodzą ubrania i włosy. W sumie nie bardzo rozumiem Twoją "fobię". Ja tam nie lubię jak ktoś zbyt intensywnie pachnie. 

Oj, doskonale Cię rozumiem, też czułam wielokrotnie taki zapach absolutnej świeżości, jakby ktoś właśnie wyszedł spod prysznica i bardzo zazdrościłam "właścicielce" tego zapachu. Może faktycznie to proszek albo jakieś kosmetyki z górnej półki.

Fujoshi napisał(a):

paulinasraulina napisał(a):

dużo daje intensywny zapach odżywki do włosów w szczególności jeżeli są one dłuższe niż do ramienia, w szczególności w połączeniu z szamponem z tej samej serii, ja mogę polecić z avonu szampon+odżywka+serum z tej samej serii u mnie się utrzymuje zapach bardzo długo
Ano właśnie. Nawet wspomniałam w którymś poście o odżywce bo czasami odnosiłam właśnie wrażenie, że taki mydlany zapach jest raczej zasługą balsamu/odżywki, a nie perfum.

Mnie się wszystkie zapachy bardzo długo utrzymują na włosach, właśnie odżywki, maski, a w szczególności mgiełki. O ile perfumy z ciała się ulatniają dość szybko w większości przypadków, to włosy jakoś trzymają zapach. Ale nie mam pojęcia dlaczego, po prostu tak mam i już. No i zestaw nie do zdarcia jeżeli masz perfumy, balsam i mgiełkę do włosów z tej samej linii - tylko wtedy oczywiście minimalne ilości, bo inaczej można się udusić + to jednak zapach perfum, nie prysznica. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.