Temat: Grupa wsparcia! Rogowacenie okołomieszkowe

Dziewczyny! już niedługo lato... słońce, piękna pogoda... każda z nas chciałaby odsłonić trochę ciała.. w tym załozyć normalną bluzkę lub spódniczkę... ale nie każda zrobi to bez problemu... Bo choć o tym problemie mówi się mało... to dużo osób ten problem ma...

a jest nim ROGOWACENIE OKOŁOMIESZKOWE wróg nr 1 bluzek z krótkim rękawkiem


Witam wszystkie dziewuchy które tak samo jak ja mają ta niemiłą i nieładną przypadłość.
Rogowacenie okołomieszkowe to nic innego jak małe "krostki" najczęściej spotykane na ramionach, udach... plecach itp..
Czerwone plamki... niekiedy zakończone czopem ropy lub innej wydzieliny... drobne małe okropne stwory.
Podobno genetyczne i nie do wyleczenia... tak brzmi diagnoza... Ale można z tym walczyć aby choć troche opanować skórę żeby nie wyglądała tak...


Wg. wikipedii :

"

Objawy i przebieg [edytuj]

Wokół mieszków włosowych pojawiają się grudki przymieszkowe, opatrzone czopem rogowym. Grudki są rozsiane, grupują się, ale bez zlewania. Skóra pokryta hiperkeratotycznymi grudkami jest sucha i szorstka, sprawia wrażenie tarki, przypomina trwałą "gęsią skórkę". Najczęściej występuje na wyprostnych częściach kończyn, gdy zajmuje twarz dotyczy zwykle okolicy brwi i występuje razem z zaczerwienieniem twarzy (łac. keratosis rubra pilaris faciei, ulerythema ophryogenes). Objawy często mają mniejsze nasilenie latem. Chorobie nie towarzyszą żadne objawy podmiotowe


Ja... od 3 dni smaruj si PILARIXEM... testuje moŻE coś z tego wyjdzie... myślę że na walkę poświęcę trochę czasu w przeliczeniu 3 opakowaniia


Wypowiadam wojne rogowaceniu.... ku pięknej skórze :)



JAkie wy macie sposoby na choć małą poprawę tej przykrej choroby skóry ?

Ja to mam, tylko nie wiedziałam, że to tak się nazywa. Nic nie robię konkretnie, peeling, Sudocrem, nie wiem, jak to wyleczyć... Ciekawa jestem, na ile ten Pilarix będzie działał.
Pasek wagi

tez mam ten problem i nie mialam pojecia ze to sie tak nazywa i ze jest genetyczne

ale wlasnie latem sie wyglad skory mi sie bardzo polepsza wiec nie martwie sie tym za bardzo :D

dziewczyny wiem co to za ból... problem ten dotyczy i mnie!! jest to okropne i paskudne!! najgorsze jest to, ze ja nie potrafie powsrzymac sie od wyduszania i dziubania i mam pełno blizn.... :/

moze macie jakies kremy, balsamy cos co kolwiek co chociaz trocje zmiejszy to paskudztwo??

i coś na blizny?? :///

mam to ale teraz juz krostkek jest naprawde malo 
a pomoglo mi mycie sie ;) a dokladaniej masowanie szorsta gabka, kremy nawilzajacei pealingi
Mam te krostki na ramionach, ale zwykle nie zwracam na nie uwagi. Że jest to genetyczne, domyśliłam się wcześniej, gdyż dużo osób z mojej rodziny na to "chorowało", ale wiem, że po okresie dojrzewania, przechodziło im to. Więc może i mnie przejdzie? 
Jeśli chodzi o pielęgnację, to od czasu do czasu robię peelingi. 

Hmm...

no problem zmniejsza się latem... Słoneczko ma dobroczynne działanie ALE myślę że należy z tym walczyć bo nie tylko latem jest okazja żeby pokazać nie co więcej ciałka :]

Proponuję do dołączenia się do testowania różnych sposobów/specyfików.

Dzielenia się opiniami lekarzy, co kto komu powiedział... (bo choć jest to choroba dermatolodzy rozkładają rece... z komentarzem że taka to już nasza uroda)

Ja jak już wcześniej wspomniałam testuje PILARIX, do tego codziennie wit A+E no i postaram się 2-3x tyg peeleng z kawy :)

A peeling ten to już w ogóle polecam każdemu, niekoniecznie tym co mają problem z rogowaceniem :]

Galahda

Gratuluję... wygranej :) na pewno jesteś osobą systematyczną.. ja niestety nie do konca.. no ale zeby byly efekty trzeba sie postarac :)

i też gdzies wyczytałam że z tym schorzeniem to tylko zdzierać i smarować... zdzierać i smarować... yhym

martussska7

Nie wyciskaj tego!!!! AAAAAjjjjjj :(

Choć ja swego czasu też miałam ten nałóg :P bo to można nazwać nałogiem... co coś się pojawiło możliwego do wycisnięcia... to od razu zostawało usunięte.... raniąc skórę, robiąc dziury, stany zapalne i w efekcie blizny :/ a i tak wyciskanie nie przynosiło rezultatów...

Wyciskanie tego cholerstwa do niczego dobrego nie prowadzi bo : w miejscu wyciśnięcia i tak pojawi się zaraz to samo lub 2x więcej... zostaje blizna z którą już nie tak łatwo!

Więc, droga koleżanko :) proszę do zastosowania się i przetestowania przez pewien okres peelingu z kawy 2x na tydzien (fusy z kawy + żel pod prysznic bądź olejek) i szorowanie, zdzieranie zrogowaciałej skóry... a następnie balsamowanie (to powinna być czynność codzienna)

 

A jeżeli chodzi o blizny to nie mam pomysłu :/ na chwilę obecną najlepiej opanować się... i nie podążać dalej za nałogiem...

Melduję się...
po kremie widzę już poprawę... idę w dobrym kierunku..
Zdecydowanie skóra jest bardziej gładka a to dopiero pare dni stosowania (rano i wieczorem)
dziś już zaliczyłam peeling z soli.. i kremkowanie :)

coś cicho się zrobiło :/

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.